Clay Laudermilk, nieprzystosowany facet, jakich wielu, człowiek, który o znajomych pamięta dopiero, kiedy czegoś od nich potrzebuje, przychodzi do kina. Kina porno. W otoczeniu ludzi, z którymi lepiej nie mieć do czynienia, liczy na rozrywkę dla dorosłych, ale ta szybko zmienia się w koszmar, kiedy na ekranie wyemitowany zostaje film sado-maso. Film pozbawiony scen erotycznych, dziwne, chore kino, które tym bardziej przeraza Claya, gdy rozpoznaje twarz aktorki w nim występującej.
Komiksowa sztuka to nie tylko historie spod znaku fantastyki, bajki, czy też awanturniczej przygody..., to również wspaniałe opowieści o ludzkich dramatach, które stawały i stają się udziałem osób gdzieś dookoła nas. I właśnie taką pozycją jest komiks pt. „Madgermanes”, który ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Timof i cisi wspólnicy. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.
Oto świat dinozaurów i ich zwyczajów, surowych praw natury, codzienności egzystencji. A poznajemy go za sprawą odkrywania losów dwóch niezwykłych bohaterów - małego dinozaura z rodzaju Bambiraptora oraz ogromnego Tyranozaura, których to życiowe ścieżki będą się ze sobą przeplatać. I jest to opowieść o życiu tych dawnych kręgowców, ich walce o przetrwanie, zdobywaniu pożywienia, unikaniu stania się nim, czy też wreszcie zmianach ówczesnego świata, które koniec końców doprowadziły do kresu istnienia tych stworzeń.
Ostatni czas to zdecydowanie czas „Diuny”. Filmowy hit z zeszłego roku podbił ekrany, na rynku pojawiły się kolejne wznowienia klasycznych powieści, do tego na sklepowe półki trafiły komiksy, adaptujące zarówno prozę Franka Herberta, jak i prequel napisany przez jego syna. A ten ostatni, wraz z niniejszym tomem dobiega wreszcie końca. I robi to w całkiem satysfakcjonujący sposób.
Marzenia, zwierzęta oraz walka o wolność i równouprawnienie... - to przewodnie motywy wspaniałej, komiksowej opowieści dla dzieci i młodzieży pt. „Lulu i Nelson. Kierunek Afryka”, która ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont. I nie muszę chyba dodawać, iż tytuł ten niesie sobą tyleż dobrą rozrywkę, co i spełnia ważną, edukacyjną rolę na polu ekologii i troski o nasz wspaniały świat, jak i też walki o prawa człowieka.
Istnieją tytuły i nazwiska autorów, obok których miłośnik literatury fantastycznej nie może przejść obojętnie. Jedną z tego typu pozycji jest Sandman Neila Gaimana. Klasyka komiksu z pogranicza fantasy i horroru; seria pełna nawiązań intertekstualnych i odwołań do wielu religii całego świata. Tak w skrócie można opisać jedną z najbardziej znanych publikacji autora.
Gdyby za PRL-u robiono parodie z prawdziwego zdarzenia, wyglądałyby tak, jak komiksy duetu Koziarki i Ruducha. Twórcy udowadniają nam to raz po raz. Tym razem jednak autorzy „Kapitana Żbika Szpica” serwują nam „Piratów z Karaibów Wysp Szczęśliwych”, rzecz nieco odmienną od ich opus magnum, choć jednocześnie jak zwykle robią to w sposób, który potrafi poprawić humor.
Siergiej Kravinoff wraz z grupą podległych mu złoczyńców kontynuuje swoją szaloną misję, jaką jest stworzenie kolejni z superbohaterow w zwierzęcym przebraniu. Jedną z ostatnich jego zdobyczy ma być nie kto inny, jak sam Spider-Man. I także oto rozpoczyna się czas polowania, walki o życie i docierania do prawdy o mocodawcach rosyjskiego szaleńca, który rozegra się pod kopułą nad Central Parkiem.
BIBLIOTECZKA