DOBRZY MORDERCY
„AkamegaKill!” to, kolokwialnie mówiąc, shōnen pełną gębą, zarówno pod względem fabuły, jak i ilustracji. Osadzone w świecie fantasy (a może raczej science fantasy z nutą grozy), jest szybkie, lekkie i bardzo przyjemne w odbiorze. Miłośnicy takich tytułów, jak „Naruto” z pewnością będą zadowoleni i to bardzo.
Jest imperialny rok 1024.
KURO – KONIEC
„Kuro” to jedna z ciekawszych mang, jakie czytałem – i to nie tylko w ostatnim czasie. Połączenie słodkiej opowieści o przyjaźni dziewczynki i nietypowego kota, z horrorem o tajemniczych demonach okazało się w tym wypadku strzałem w dziesiątkę. Urok i mrok splatają się w tej historii tak, jak kolorowe strony z czarnobiałymi, tworząc wciągającą opowieść, która wreszcie doczekała się swojego finału.
MIŚ ZBYŚ NA TROPIE MIODU
We wrześniu, wraz z premierą najnowszej, czwartej części przygód Misia Zbysia pt. Skarb kapitana Czarnofutrzastego, na księgarskie półki trafiło także poprawione wznowienie pierwszego tomu serii. Lis, ule i miodowe kule, bo o nim mowa, to prosta i szybka w odbiorze opowieść dla najmłodszych czytelników. Coś w sam raz na pierwszą przygodę dziecka z rodzimym komiksem.
KOLOR ZACHODU SŁOŃCA
Ta manga była dla wielkim zaskoczeniem. Nie tylko jeśli chodzi o tom szósty, który właściwie nie miał prawa powstać, jako że cała opowieść została już zakończona, ale w ogóle. Kiedy sięgałem po pierwszą jej część, liczyłem na lekką, prostą opowiastkę dla zabicia czasu, a tymczasem otrzymałem poruszającą, intrygującą i wciągającą opowieść o miłości i próbach zmienienia przyszłości, która źle się potoczyła.
WYBORNE FISTASZKI
Można je kochać, można nienawidzić, ale nie da się zaprzeczyć geniuszowi „Fistaszków”, które udowodniły, że coś tak prostego, jak humorystyczny pasek gazetowy, może być tworem absolutnie rewelacyjnym. Zabawnym, mądrym, odrobinę ciętym, piętnującym to, co w nas złe – po prostu satyrycznym, a zarazem na tyle lekkim by można było traktować go jako pozycję rozrywkową.
FESTIWAL MIŁOŚCI
Szósty tom „ReLiFE” zakończył się retardacją, która, jak to na tę figurę retoryczną przystało, rozpaliła moją ciekawość do tego stopnia, że jak najszybciej chciałem poznać ciąg dalszy. Siódmy na szczęście nie zawiódł pokładanych w nim oczekiwań. Trzyma poziom i dostarcza solidnej porcji emocjonującej zabawy, w satysfakcjonujący sposób rozwijając dotychczasowe wątki.
ODNALEŹĆ SIEBIE
Kolejna z jednotomówek Waneko, „Duchowe bliźnięta”, to solidna, bo licząca niemal 400 stron pozycja dla starszych odbiorców. Zaczyna się mocnym akcentem, potem akcja wydaje się wręcz niewinna, by bliżej finału przejść w poruszającą opowieść pełną brudu, smutku i goryczy. Opowieść, która doskonale nadaje się jako halloweenowa lektura, gdzie to nie duchy, a zwykli ludzie przerażają najbardziej.
Wampiry Szlurp i Burp - któż z nas nie zna, nie uwielbia i nie zachwycał się tym słynnym komiksowym duetem przezabawnych krwiopijców, powołanych do życia za sprawą literackiej twórczości Tadeusza Baranowskiego. Twórczości, która to w postaci krótszych lub dłuższych historii obrazkowych, ukazywała się na przestrzeni blisko ćwierćwiecza (lata 1985 - 2009) na łamach najrozmaitszych czasopism w kraju i za granicą.
BIBLIOTECZKA