Trzeci tomik nowej serii Thor Gromowładny - Przeklęty to komiks, który mógłby być one shotem. Jason Aaron upakował w tym albumie jedną pełną historię, od samego początku aż po zakończenie. Aby wyciągnąć z niej cały sens nie musimy znać wcześniejszych wydarzeń, nie trzeba zaglądać do innych serii, ani nie trzeba być super znawcą całego uniwersum. Komiks, pomimo iż jest częścią serii, mógłby swobodnie istnieć jako osobna historia.
MIŁOSNE ZAWODY
„Orange” powoli zbliża się ku końcowi, jednakże wydarzenia dziejące się na łamach czwartego (i przedostatniego) tomu tylko bardziej się komplikują. Autorka nie zwalania tempa, nie zbliża się do rozwiązania, ale emocjonuje, wzrusza i zachwyca. I nie ważne czy ostatecznie wszystko się wyjaśni czy historia zakończy się, pozostawiając nas w niepewności – zanim to nastąpi czytelników czeka jeszcze całe mnóstwo dobrej zabawy, która trafia prosto w serce.
POMARAŃCZOWY FINAŁ
Kiedy pewien czas temu zabierałem się do lektury pierwszego tomu „Orange”, nie sądziłem, że ta pozycja jakoś szczególnie kupi moje serce. Liczyłem po prostu na dobrą zabawę, ale tytuł zaskoczył mnie całkowicie, poruszając, zachwycając i wciągając w sposób, w jaki potrafią tylko najlepsze opowieści, które jednocześnie stają się bliskie odbiorcy.
SŁODYCZ I MROK
Dziewiąty tom „My Little Pony” to znów jedna, długa opowieść. Tym razem jednak nasze słodkie kucyki stają przed jednym z najtrudniejszych (jeśli nie najtrudniejszym) z wyzwań w swojej karierze. Nadciąga niebezpieczeństwo, czarne chmury kłębią się nad głowami wszystkich, a wróg nie zamierza czekać. Jak jednak na tę serię przystało, nie zabrakło również humoru, uroku i dobrej, bajkowej zabawy!
RODZINA ZE STALI
Może i historia DC Comics nie zaczęła się od Supermana, ale to jego przygody opublikowane w 1938 roku na łamach „Action Comics” dały początek opowieściom o superbohaterach. Nic więc dziwnego, że to właśnie on otwiera także „Drogę do Odrodzenia”, eventu, który po raz kolejny odmieni oblicze DC, przywracając właściwy bieg wydarzeniom.
LUCKY CITY
Czerwiec to zdecydowanie miesiąc Daltonów. Na naszym rynku ukazały się w końcu dwa znakomite albumy poświęcone tym największym wrogom Lucky Luke’a. I jak na tę serię przystało, na czytelników czeka dużo dobrej zabawy, humoru i niezapomnianego klimatu, który pokochały miliony odbiorców na całym świecie.
Poznajcie Fenton Town, miasteczko, w którym nie znajdziecie nikogo porządnego.
(NIE) ZŁE KOMIKSY
Z każdym kolejnym komiksem Dąbrowskiego przekonuję się, że autor nie tyle ma coś do powiedzenia (jego poglądy, co widać doskonale po tym zbiorku, są trwałe jak poglądy polityków, których wyśmiewa – zmienia je tak, jak powieje akurat wiatr, czy na stronę, z której płyną pieniądze, zachowując tylko pozory wierności pewnym śmiesznym ideałom), ile chce się swoimi historyjkami wyżyć.
DUCH SZKOŁY
Całkiem niedawno temu czytałem bardzo udana mangę „Szkolne życie!” łączącą opowieść o słodkich nastolatkach z mrocznym horrorem o zombie. Teraz nadszedł czas na lekturę utrzymaną w podobnym klimacie, traktującą dla odmiany o tajemniczej szkole, nastoletnim bohaterze i pewnym duchu, nie do końca materialnym, ale bardzo, bardzo kształtnym! I, tak jak się spodziewałem, zabawa znów jest znakomita i potrafi poprawić humor.
BIBLIOTECZKA