Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Przez Świty

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Przez Świty | Autor: Renata Winczewska

Wybierz opinię:

Scathach

W poezji Renaty Winczewskiej przeglądałam się jak w lustrze.

 

Przez świty to jej tomik debiutancki, jak się domyślam, gromadzący w sobie jej najbardziej reprezentatywne teksty, a jednak – widać w nich ogromny potencjał i wiele mądrości – życiowej, tej bardziej ode mnie oczekiwanej w liryce, niż często przesadnie eksponowana wiedza o gatunkach, metaforach i innych środkach niezbędnych do pisania w obrębie owego rodzaju literackiego. Woluminowi temu patronuje jednorodność tematyczna, którą bardzo prosto jest wychwycić i odczytać, a także – uznać jako własną.

 

Sądzę, że poetka ta, mimo młodego wieku, posiadła zdolność [albo jej zaczątek] pisania o pewnych doświadczeniach, które jednocześnie składają się na empirię wspólnotową, zwłaszcza wśród kobiet.
Większość tekstów zawartych w omawianym tomie poświęcona jest rozdzierającemu smutkowi, pustce i osamotnieniu – jak się domyślam pomiłosnej agonii, powolnemu staczaniu się w odmęty rozpaczy, depresji przedstawianej jako zamarznięte jezioro. Winczewska mocno się odsłania we własnych utworach, dokonuje swoistej wiwisekcji, introwertycznej kontroli tego, co dzieje się w jej duszy. Z niezwykłą precyzją i dokładnością nazywa stany znane ludziom borykającym się z otępiającą depresją – już nie chcę być/chcę nie być. Sięga głęboko, świdrując własne wnętrze, ocierając się nawet o granice ekshibicjonizmu. Jej teksty są pełne niewyrażalnego bólu, kipią od emocji, palących ran, nieprzepracowanego cierpienia.
Znajdują się jednak elementy optymistyczne, niosące nadzieję na ponowne odnalezienie sensu i nadziei. Nie jest to bowiem wolumin jedynie depresyjny – to raczej swoiste wołanie o pomoc, o ukojenie lęków i obecność.
Kilka z nich szczególnie zapadło mi w pamięć. Więcej – poczułam, że znam te słowa, że gdzieś już je widziałam, że ktoś dawno temu wyrył je w mojej głowie, a teraz mam jedynie okazję je rekonstruować i rewidować. Déjà vu.

 

Tomik ten to speculum (nie)mojego życia, odbijające je dokładnie takim jakim było i jest – bez zniekształceń, zakłóceń, nierówności. Bolesna lektura, jednak bardzo katartyczna. Bez zbędnych słów, nachalnego patosu i buńczuczności. Choć teksty zebrane w tomiku spisane są ręką młodej kobiety, jej doświadczenia będą bliskie nie tylko wchodzącym w dojrzałość nastolatkom – Winczewskiej udało się uchwycić uczucia wielu, znajdujących się niekoniecznie w podobnej sytuacji, a analogicznie ją odbierającej.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial