Dusia
-
Nigdy nie należałam do specjalnie religijnych osób, jednak chętnie słucham biblijnych czytań. Z jeszcze większą przyjemnością dyskutuję o kontrowersyjnych ich elementach. Zabrzmi to okrutnie, ale po Historie o świętych sięgnęłam właśnie w poszukiwaniu tematów do dyskusji z babcią oraz wujkiem-księdzem.
Historie o świętych to cienka książka o ubogiej okładce: ot, kilka wizerunków świętych. W środku znajdziemy trzydzieści rozdziałów, z których każdy poświęcony jest innej kanonizowanej lub beatyfikowanej postaci. Na początku autor krótko przedstawia opisywaną postać: kiedy, gdzie się urodziła, zmarła, z czego jest znana. Jest to przydatne, ponieważ odbiorca może nie znać wszystkich. Później mamy możliwość zagłębić się w jedną lub więcej opowieści o danym świętym lub błogosławionym.
Odile Haumonté nie tylko próbuje przekonać czytelników o świętości postaci, opisując czynione przez nich cuda, ale także przedstawia ich przejście na drogę Boga. Nigdy nie przymierzałam się do założenia habitu, nie czułam powołania do służby w zakonie, jednak opowieść o św. Annie (od Jezusa), która wywalczyła sobie drogę do habitu poprzez zakładanie brudnego prześcieradła na ważną uroczystość wydaje mi się mocno przerysowana. Cuda z definicji są „dziwne", „niewiarygodne", jednak przemiana gołębiowego pasztetu z powrotem w żywe ptaki stanowczo do mnie nie przemówiła. Absurdalne z punktu widzenia nauki przykłady można mnożyć, tylko czy naprawdę o to chodzi w wierze?
Co jednak z ludźmi, którym wiara w Boga chrześcijan jest obca? Czy ta książka ma za zadanie przekonać ich do nawrócenia? To dobre pytania. Moim zdaniem nie jest to świadectwo zjednujące tłumy, głównie z powodu wspomnianej słabej wiarygodności. Pozwolę sobie ponownie wspomnieć o gołębiach: nawet mnie wydała się ona... dziwna. Co pomyśli niewierzący – są dwie opcje. Albo faktycznie uzna to za cud, albo po prostu wyśmieje.
Z przykrością zauważyłam brak opowieści o polskich świętych i błogosławionych. Mamy ich przecież kilku! Autor wybrał w gruncie rzeczy niewiele postaci, znanych w jego otoczeniu, może kraju pochodzenia. My, świeccy Polacy mamy prawo ich nie znać. Czyż nie przyjemniej byłoby czytać o kimś, kogo znamy – albo chociaż kojarzymy – lubimy, podziwiamy?
Historie o świętych radzę potraktować jako lekką, krótką lekturę, po której zakończeniu poznam kilka ciekawostek. Tak też się stało, choć nie wiem, jak długo zapamiętam te opowieści. Nie ukrywam, że znacznie chętniej zagłębiłabym się w tę książkę, gdyby opisywała ona dzieje świętych „z naszego podwórka": św. Jadwigi, bł. Karoliny, czy chociaż bł. Jana Pawła II, którego sława sięga daleko poza granice Polski. Pozycję oceniam na dobrą: obowiązkową dla osób zainteresowanych religią, a interesującą dla tych, którzy z chrześcijaństwem mają troszkę mniej wspólnego.
Ursa
-
"Świętość jest powołaniem, jakie Bóg kieruje do wszystkich. Chrystus wybiera potem szczególne zadanie dla każdego i to On doprowadza do końca rozpoczęte dzieło"
św. Jan Paweł IIOdile Haumonté urodziła się 1964 roku w Nancy. Z wykształcenia jest doktorem prawa europejskiego. Na co dzień zajmuje się pracą w prasie i wydawnictwach, jest szefową czasopisma „Ogień i światło". Wiele jej artykułów i książek dotyczy życia świętych.
Zabierając się za lekturę „Historii o świętych" na początku warto zadać sobie pytanie: "kim w ogóle jest święty?". Większość pewnie odpowie, iż jest to osoba doskonała, pozbawiona wszelkich wad, której życie upływa ma modlitwie i umartwieniach, i która ma nam służyć jako wzór do naśladowania. O grzechu w jego wypadku absolutnie nie może być mowy. No bo jak to? Święty, a ma jakieś przewinienie na sumieniu? Nie może być! Dla kogoś innego znów święty będzie kojarzył się ze złożonymi do modlitwy rękami, aureolą nad głową oraz dobrodusznym spojrzeniem. Ale czy tak jest w rzeczywistości? Otóż nie! W swojej książce autorka obala stereotypowy obraz świętego. Pokazuje nam, że święci to nie żadne lukrowe figurki, ale osoby z krwi i kości, których życie nie zawsze było usłane różami. Tak jak my borykali się z problemami życia codziennego, ulegali pokusom czy mieli swoje wady i słabości, a jednak zostali wyniesieni na ołtarze. W opisanych historiach na pewno niejeden czytelnik ze zdziwieniem dojrzy podobieństwa ze swojego życia.
W „Historiach o świętych" autorka przybliża nam sylwetki trzydziestu, mniej lub bardziej znanych, świętych i błogosławionych Kościoła Katolickiego. Wśród nich znajdziemy m.in. założycieli zakonów (np. św. Ignacy Loyola), mistyków (np. św. Filip Nereusz), wybitnych doktorów Kościoła (np. św. Antoni z Padwy) czy męczenników (np. św. Maksymilian Maria Kolbe). Każdy rozdział oprócz krótkiej, kilkuzdaniowej, notatki biograficznej zawiera ciekawie i z pasją napisaną opowieść, skupiającą się na najważniejszych wydarzeniach z życia danego bohatera. Nie znajdziemy tu typowych życiorysów czy suchych faktów, ale proste historie zwykłych ludzi, które czasami wzruszają do łez, a znów innym razem wywołują szeroki uśmiech na twarzy. Odile Haumonté starała się napisać pozycję, która nie tylko zaciekawi czytelnika, ale również poruszy i skłoni do refleksji nad swoim życiem. Podczas lektury odkryjemy, iż święci, wbrew pozorom, mieli ludzkie oblicze i daleko im do statycznych póz, w których są przedstawiani na pomnikach czy obrazach. Tak jak my - śmiali się, płakali, kochali czy cierpieli. Natomiast to, co ich wyróżnia, to głęboka wiara, bezgraniczna miłość Boga oraz ogromna wrażliwość na potrzeby bliźnich. I choć większość z nich żyła w innych czasach, w innej kulturze, to ich postawy po dziś dzień mogą stanowić dla nas zwór do naśladowania. Na pewno warto chociaż pokrótce poznać ich historie, ponieważ pokazują one, że świętość nie jest dla żadnych herosów, ale dla zwykłych ludzi, takich jak Ty czy ja.
Mnie osobiście książka bardzo wciągnęła, przeczytałam ją praktycznie w jeden wieczór, wprost nie mogąc się od nie oderwać. Aż dziw bierze, że tak mała i niepozorna pozycja może być tak bogaty w treść i pouczająca. Osobiście jestem przekonana, że nie jednemu czytelnikowi przypadnie ona do gustu. „Historie o świętych" na pewno zajmą szczególne miejsce na mojej półce i niejednokrotnie jeszcze do nich wrócę. Gorąco polecam, brać w ciemno!