Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bezdomna

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Katarzyna Michalak
  • Tytuł Oryginału: Bezdomna
  • Gatunek: ObyczajowePowieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 256
  • Rok Wydania: 2013
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140 x 200 mm
  • ISBN: 9788324024025
  • Wydawca: Znak
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    4/6

    1/6

    5/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Bezdomna | Autor: Katarzyna Michalak

Wybierz opinię:

Scathach

Bezdomność, to pojęcie, które można rozpatrywać w różnych aspektach. Pierwsze skojarzenie, przychodzące większości ludzi na myśl, to pozbawienie stałego miejsca zamieszkania – z opinią tą zgodziliby się socjologowie. Nieco inaczej, obszerniej kwestia ta przedstawia się w ujęciu psychologicznym: tutaj bowiem bezdomność to nie tyle, brak stałego lokum, ile stan psychiczny spowodowany tą sytuacją, powiązany z brakiem podstawowych środków niezbędnych do życia, a także trwałe wykorzenionej osoby ze środowiska, w jakim dotychczas żyła, rozpad więzi i akceptacja nowej roli pełnionej w społeczeństwie. Bezdomność trwała może powodować trwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym, a także zdegradować człowieka tak silnie, że nie będzie już wstanie funkcjonować społecznie, wyrzucony poza margines.

 

Wydaje się, że Katarzyna Michalak, w swojej nowej powieści, pochyla się nad oboma znaczeniami, budując fabułę pozwalającą na dostrzeżenie wielowymiarowości pojęcia bezdomności. Wszystko to, w swoim stylu, stara się ubrać w powieść przejmującą, ale też – niosącą nadzieję: jeśli już nie dla bohaterów, to dla potencjalnych czytelników.Kinga, to młoda kobieta, która boleśnie doświadczona przez życie znajduje się w sytuacji skrajnej: od jakiegoś czasu prowadzi egzystencję bezdomnej, którą teraz – nękana wyrzutami sumienia i resztkami psychozy poporodowej – pragnie zakończyć łykając odpowiednią ilość tabletek i popijając je alkoholem. Na swój ostatni dzień wybrała sobie Wigilię Bożego Narodzenia. Gdy wydawałoby się, że bohaterka zrobiła już wszystko co trzeba: po spożyciu śmiertelnej dawki zamknęła się w blokowym śmietniku, dzieje się coś niesłychanego. Najpierw przytula się do niej kot przybłęda, sprawiający wrażenie pragnącego pomóc cierpiącej kobiecie, a następnie Kingę znajduje mieszkanka budynku, na terenie którego ta się znajduje. Jak na ironię jest to Aśka, była kochanka jej męża, która jej nie zna, a jednak chcąc uczynić dobry gest, zaprasza do siebie na wieczerzę wigilijną, nieświadomie ratując tym samym kobiecie życie.To spotkanie, stanie się początkiem drogi, na której Kinga i Joanna będą budowały podwaliny przyjaźni. Asia, okaże się dziennikarką, widzącą w historii znalezionej przez siebie bezdomnej temat godny pierwszych stron gazet i najwyższej nagrody. Skrupulatne będzie więc nagrywała każde słowo, wypowiadane przez Kingę, by móc wykorzystać je w przejmującym artykule. Nie wie jeszcze, o jakich cierpieniach usłyszy i jak bardzo zmieni to ją, jej światopogląd i podejście do własnego życia i zawodu. Nie ma również świadomości, jak bestialsko można pozbawić kogoś domu – dosłownie i w przenośni; nie wie, ile zła może wywołać źle wykorzystane słowo.

 

Powieść Michalak, to książka, która ma ostrzegać i uwrażliwiać na problemy związane zarówno z depresją jak i psychozą poporodową. Ma otwierać oczy i uświadamiać konsekwencje tych groźnych chorób, stawać się świadectwem ludzkiej tragedii i obrazem objawów, których nie można lekceważyć, wraz z opisem skutków zaniedbania. To historia przejmująca i oburzająca – bezlitosnością ludzi, ich obojętnością, ograniczeniem myślenia, tragicznym zaniedbaniem matek, które nie radzą sobie ze swoją sytuacją, zaślepieniem i pobłażliwością bliskich. Jeśli książka ta trafi w odpowiednie ręce, to rzeczywiście może – tak jak pragnęła tego autorka – być pomocą i ratunkiem dla wielu osób zmagających się z sytuacją podobną opisanej. Dla mnie jest kolejnym impulsem do tego, by nie oceniać ludzi bez poznania ich historii, bez empatycznego wejrzenia w ich życiowe opowieści, bez poznania przyczyn, motywacji, a także przesłanką do tego, by nie bagatelizować problemów psychicznych, tak często niesłusznie zbywanych milczeniem lub kąśliwymi uwagami.

 

Polecam.

Moni_sz

 Katarzyna Michalak to autorka bardzo płodna. Do tej pory nie miałam do czynienia z żadną z jej książek. Na szczęście? Niestety? Sama nie wiem.

 

Myślę, że to chyba dobrze ponieważ nie miałam żadnego punktu odniesienia kiedy sięgnęłam po "Bezdomną".

 

Poczytamy, zobaczymy pomyslałam i dość niechętnie sięgnęłam po książkę. Czego się spodziewałam? Cóż, patrząc na całokształt twórczości pani Kasi czegoś lekkiego, zakończonego happy endem. Pomyliłam się i to bardzo. "Bezdomna" to zdecydowanie nie jest lekka lektura. Jest to książka, która porusza ważne problemy społeczne. Bezdomność, chorobę psychiczną czy też siła z jaką tabloidy mogą zniszczyć człoAwieka.

 

Zrozumieć bezdomnych nie jest łatwo. Każdy z nich kieruje się swoją filozofią, mają swoisty kodeks moralny. Kinga jest bezdomna jednak nie jestem pewna czy tak do końca należy do bezdomnych. Fakt, karząc się za swoją winę żyje na ulicy, tuła się po śmietnikach jest w niej jednak coś więcej. Coś czego nie potrafię w tym momencie nazwać.Za to Aśka to typowa hiena. Do samego końca nie zdołałam obdarzyć jej sympatią. Poza tym strasznie wkurzyła mnie głupota, którą wykazała się oddając materiał naczelnemu...

 

Jeśli mam być szczera to sam pomysł na historię Kingi mnie ruszył. Z racji kierunku, który studiowałam słyszałam wiele historii bezdomnych i choć każda potrafiła zbulwersować lub wywołać łzy żadna z nich nie wstrząsnęła mną tak bardzo jak ta, którą stworzyła pani Michalak.

 

W dobie kiedy co rusz słyszy się o świadomych dzieciobójstwach, kiedy każdy z nas zdaje sobie sprawę z depresji poporodowej pojęcie psychozy nadal jest dla wielu niezrozumiałe. Co więcej całkowite niezrozumienie dla kobiety, która przecież szukała pomocy... To wszystko szokuje.

 

Poraża również siła tabloidów, które jak niewiele mediów w dzisiejszych czasach potrafią zniszczyć ludzkie istnienie żerując na taniej sensacji.

 

I to wszystko dobrego co mogę o tej książce napisać. Niestety, choć pomysł jak najbardziej był trafiony to jego realizacja już nie tak bardzo. Przed wszystkim nie podobało mi się, że w książce powielane są stereotypy - każdy bezdomny to alkoholik, a jeżeli w dodatku jest chory psychicznie to jest niebezpieczny dla otoczenia. Tragedie kobiet to wina tylko i wyłącznie podłych facetów, bo przecież jesteśmy tak bezwolne i naiwne, że bez tych żerujących na nas "misiaczków" nie dałybyśmy sobie rady, prawda? A poza tym załamał mnie fakt, że wystarczy ciepła kąpiel w pachnącej pianie i wynajęty pokój by bezdomna wróciła na łono społeczeństwo, a to przyjęło ją z otwartymi rękoma.

 

Poza tym, a może przede wszystkim książka, która porusza temat bezdomności i choroby psychicznej powinna być poprzedzona solidnym wywiadem, a na to jak widać autorce zabrakło czasu... Widać to choćby po myleniu chorób i demonizowania szpitala psychiatrycznego...

 

Autorka mnie najnormalniej w świecie wkurzyła potraktowaniem tematu "po łebkach" - byle tylko napisać coś na czasie (patrz : historia małej Madzi - pełno w książce odnośników do tego zabójstwa).

 

Nie mówię, ze problemy poruszone w książce nie są ważne, bo są cholernie istotne. Moim zdaniem są zbyt ważne żeby zrobić z nich tanią sensację jaką zaserwowała nam pani Michalak. Bowiem czytając "Bezdomną" czułam się jakbym czytała historię rodem z "Faktu" lub "Super expresu" - sensacja, sensacja i jeszcze raz sensacja.

 

Niestety zawiodłam się i dałam się zwieść wychwalającym książkę recenzjom przedstawiającym "Bezdomną" jako coś genialnego. Moim zdaniem Katarzyna Michalska tworząc "Bezdomną" wykazała się kompletnym brakiem profesjonalizmu i totalną ignorancją w stosunku do problemów, które podjęła się opisać. A co najgorsze wydaje mi się, że książka niestety bardziej szkodzi niż pomaga, a szkoda, bo solidny autor potrafiłby zrobić z tego tematu naprawdę genialną powieść.

 

Dzięki "Bezdomnej" wiem już, że nie sięgnę po żadną książkę autorki, bowiem szkoda mi będzie na nie czasu i nerwów...

Obsesja Kasiulka

Czym tak naprawdę jest depresja poporodowa? Według badań aż 10% kobiet zaraz po porodzie przechodzi załamanie, obawy o dziecko, bezradność, samotność – to najczęstsze objawy tej choroby. Często te objawy przechodzą same przy dużym zaangażowaniu i pomocy rodziny i przyjaciół, jednak zdarza się, że trzeba zasięgnąć porady specjalisty. Często również się zdarza, że kobieta zostawiona jest samej sobie, nikt nie zauważa jej problemu, bagatelizuje je, wręcz oskarża młodą matkę o nadwrażliwość.

 

Ten temat postanowiła poruszyć w swojej powieści Bezdomna Katarzyna Michalak. To druga książka autorki z serii Z czarnym kotem, jednak tym razem temat jest społeczny i bardzo aktualny.

 

Jest Wigilia, późna noc. Kinga szuka schronienia na śmietniku. Pragnie skończyć ze swoim życiem biorąc garść tabletek nasennych i popijając je alkoholem. Jednak na jej drodze staje mały szary kotek, a za chwilę w bramie śmietnika staje również Aśka, która Wigilię spędza samotnie. Dziewczyna w ten dzień pragnie pomóc Kindze i zaprasza ją do siebie na późną kolację wigilijną. Jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, kim tak naprawdę jest Kinga Król i że to ona pośrednio spowodowała rozpad małżeństwa dziewczyny. O czym jest ta historia? Dlaczego dobrze zapowiadająca się pani architekt – Kinga Król, znalazła się na bruku i straciła wszystko, nawet najbliższą rodzinę? A przede wszystkim jak tragiczną historię ona ukrywa?

 

Gdy przewróciłam ostatnią stronę książki, dość długo trwało aż w końcu odłożyłam ją na półkę. To historia, która porusza wiele tematów, wiele zagadnień społecznych: bezdomność, aborcja, depresja poporodowa, zaburzenia natury psychicznej, oraz brak empatii ze strony żądnych wiedzy i sensacji dziennikarzy. Wydawałoby się, że za dużo tego wszystkiego w tej lekturze. Na szczęście autorka bardzo dobrze przygotowała się do zagadnienia i wszelkie te niuanse skomponowała w bardzo ciekawą lekturę, bez zbyt dużego nagromadzenia wiadomości. Wszystkiego jest po równo, chociaż większa uwaga jest skupiona na emocjach Kingi. A to dobrze, gdyż pozwala to zrozumieć niezrozumiane, a przede wszystkim pomóc młodym matkom w zrozumieniu tego, że nie są same, że należy im się pomoc i mają prawo o nią prosić.

 

Książkę czyta się bardzo szybko. Znając styl i słownictwo autorki, wiedziałam, że spędzony czas z nią, nie będzie stracony. Tu nie ma szczęśliwych historii, jak w innych jej tytułach, które miałam okazję poznać. Tu jest mocny temat wbijający w fotel i zmuszający do chwili refleksji. Trochę zabrakło mi większego skupienia się na kwestii bezdomności, wydaje mi się, że został tylko muśnięty. Nie wiem, możliwe, że Katarzyna Michalak, więcej chciała napisać o depresji, jednak skoro główna autorka miała również epizod bezdomności w swoim życiu, to tu również należało poświęcić więcej miejsca. Jedno, co mi się tu bardzo spodobało, to, to, że autorka uświadamia, że bezdomność nie jest do końca zależna od nas. Może dotyczyć każdego, nawet tego, lepiej ustawionego w życiu. Bezdomność to nie tylko brud, smród i ubóstwo. To nie do końca alkoholicy, którzy żebrzą o pieniądze na alkohol. Może zamiast dania przysłowiowej złotówki, kupmy mu bułkę lub oddajmy swoją kanapkę. Nam się od tego nic złego nie stanie, a ta osoba zaspokoi głód przynajmniej po części.

 

Nie miałam okazji być w ciąży, więc nie wiem do końca jak może przebiegać taka depresja, gdyż wśród moich bliskich znajomych ten temat również nie występował. Nie wiem tez na ile rzeczowo podeszła do tego autorka i czy nie występują tu jakieś błędy. Jednak sam zarys wydaje mi się dostateczny.

 

Podsumowując pomimo niewielkich niedociągnięć polecam Bezdomną. To dobra lektura, która wciąga maksymalnie. Bardzo dosadna spowiedź Kingi przed Aśką – dziennikarką, momentami powodowała ciarki na plecach i przerażenie z bezsilności. Zakończenie nie jest szczęśliwe, jak inne, do których przyzwyczaiła nas autorka. A może jednak jest, ale nie takie, jakiego moglibyśmy się spodziewać? Ocena należy do czytelnika.

Katarzyna Meresł

Katarzyna Michalak. Autorka, którą albo się uwielbia albo nienawidzi. Na blogach istnieje wiele recenzji jej powieści, jedne są przychylne, a inne w ogóle nie zachwycają się tym specyficznym piórem. Zdecydowałam, że w końcu trzeba sięgnąć po którąś z jej książek, abym sama przekonała się, do której z tych dwóch grup należę. Przed lekturą "Bezdomnej" odrzuciłam od siebie wszelkie pozytywne, jak i negatywnie opinie, których się wiele naczytałam, chciałam mieć czysty obraz tego, jak mnie przypadnie do gustu proza Michalak. Czy się zawiodłam?

 

Fabułę tej książki prawdopodobnie większość z Was zna. Joanna Rzeszka przypadkiem w wigilijną noc podczas wyrzucania śmieci znajduje kota, a chwilę później jej oczom ukazuje się niedoszła samobójczyni Kinga, którą ten szarobury kociak uratował. Aśka zabiera ich do domu, oferuje kąpiel, pomoc, jedzenie. Najpierw myśli, że historia ładnej bezdomnej Kingi zrobi furorę w gazecie, obie podzielą się zyskami i będą wiodły szczęśliwe życie. Dla jednej z nich niestety nic w życiu nie okazało się być szczęśliwe, nawet jego zakończenie. Okazuje się, że Kinga zna Aśkę i to bardzo dobrze, mimo początkowej niechęci w głębi serca cieszy się, że kobieta jej pomaga. Kinga otwiera się przed nią i daje sobie pomóc - wyprowadzić się na prostą. Przez chwilę wiedzie normalne życie, pragnie tego; lecz chciwość szefa Joanny doprowadza Kingę do tragedii.

 

"Bezdomna" ukazuje bardzo poważne problemy, z jakimi spotykamy się coraz częściej - zaburzenia afektywne biegunowe, aborcja, zdrada, bezdomność, pogoń za pieniądzem, brak myślenia o tym, jak kłamliwy artykuł może skończyć ludzi dosłownie. Przekreślić ich marzenia, dopiero co ułożone życie... Za niepozorną Kingą kryje się trudna i ciężka historia, pobyt w psychiatryku oraz wyrzuty sumienia, które najczęściej prześladują ją w pierwszy czwartek każdego miesiąca.

 

To wstrząsająca książka, która otwiera oczy na pewne sprawy. Jest ważnym głosem wołania o pomoc dla kobiet, które cierpią na choroby psychiczne, czy depresję poporodową. Na dziwne i niepokojące nas zachowania trzeba zwracać uwagę, trzeba takim ludziom pomagać, a nie odwracać się, jak to było w przypadku rodziców i znajomych Kingi. Nadal nie potrafię tego zrozumieć - w takich trudnych chwilach człowiek oczekuje i czeka na wsparcie, kiedy go nie otrzymuje jest tylko gorzej... I jak najbliższa rodzina mogła nie zareagować na wieść o ciągłych słowach Kingi, że ktoś chce porwać małą, o jej chorobliwym wręcz lęku o zdrowie małej Aluni?

 

Całość bardzo mi się podobała, jednak mam jeden zarzut. Język był prosty, czasami jak dla mnie nawet zbyt prosty. Forma połączenia trzecioosobowego narratora z kilkoma dłuższymi wtrąceniami trzech bohaterów sprawiły, iż poznaliśmy dogłębnie ich historię. W odbiorze przeszkadzały mi przekleństwa, na które i tak jestem uczulona. Nie uważam, że ich mniejsze użycie nie zaszkodziłoby powieści. To mój jedyny zarzut. Kreację bohaterów zaliczam do udanej, portret psychologiczny Kingi był rozbudowany i w całości wyczerpany. Często jej współczułam i podziwiałam za siłę. Zakończenie książki i nagły zwrot akcji bardzo mnie zasmucił, ponieważ liczyłam na szczęśliwy koniec, niestety nie otrzymałam go.

 

"Bezdomna" to opowieść o trudach życia i zmaganiach ze swoimi demonami. To smutna opowieść o kruchości życia, pomocy, którą bezinteresownie oferują ludzie... Nie rozczarowała mnie, a wręcz zachęciła do zapoznania się z dalszymi dziełami Michalak. Myślę, że będę należeć raczej do jej zwolenników, niż zagorzałych przeciwników. Cieszę się, że zaczęłam od tej powieści, ponieważ poruszała trudne tematy, które ja osobiście doceniam i lubię w książkach. Jeśli macie ochotę na "Bezdomną" gorąco Wam polecam!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial