Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Modżiburki Dwa

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Mirosław Sośnicki
  • Tytuł Oryginału: Modżiburki Dwa
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 276
  • Rok Wydania: 2011
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 125 x 195 mm
  • ISBN: 9788361810049
  • Wydawca: MTM
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Jugowice
  • Ocena:

    6/6

    6/6

    6/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Modżiburki Dwa | Autor: Mirosław Sośnicki

Wybierz opinię:

Marpil

Brak mi słów...

 

Nie umiem pisać o tej książce, bo boję się, że zniszczę to, co ona we mnie wywołała – to drganie każdego mięśnia, to układanie się litera pod powiekami, to czarodziejskie i magiczne odwracanie kartek i wracanie do przeczytanego przed chwilą fragmentu, żeby pocieszyć się nim jeszcze raz. I jeszcze, i jeszcze... Boję się, że nie powiem nic, co będzie miało sens i że nie pokażę tej tajemniczej siły, jaka mnie do tej książki przyciągnęła.

 

Niełatwo jest pisać o pięknie. W zachwycie popada się w banał. Słowo „kocham" jest przecież tylko jedno. Ale Mirosław Sośnicki powiedział je na tysiąc sposobów. Na tysiąc, których jeszcze nie czytałam do tej pory.

 

To z cała pewnością jest autobiografia. Bo nie można tak pięknie pisać o miłości, której się nie czuje. To książka o gołąbkach z kaszą gryczaną, o śniegu, o ptakach, o basenie, o stopach Modżiuburka Malutkiego i o dłoniach Modżiburka Większego. O zwyczajności, w której znajduje się największe cuda świata. I o tym, jak się tę zwyczajność zaklinać. Bo ona nie zawsze jest dobra, ale zawsze może być lepsza, jeśli się ją zaklnie, jeśli się ją poprosi, aby dawała szczęście.

 

Mam już tyle ulubionych fragmentów, pozahaczanych kolorowymi karteczkami, poznaczonych wykrzyknikami. Tyle scen, przed którymi biję pokłony – najlepszy najwspanialszy jest fragment o róży z księżyca...

 

I jest jeden fragment, który umiem już prawie na pamięć.

 

„Palce u nóg nie chcą się już zginać. Nie chcą być już razem ze stopami. Chcą biec do Modżiburka Większego, bo przy Modżiburku większym dobrze się czują. Palce nawet o tym nie wiedzą, że stopy już dawno pobiegły. Stóp już nie ma, bo stopy najlepiej czują się, kiedy są blisko Modżiburka Większego. Ale to łydki pierwsze się wymknęły. A przed łydkami uda. Niepostrzeżenie, po cichu uciekły do Modżiburka Większego.

I nic dziwnego. Bo noc to czas palców u nóg, stóp, łydek, ud. W dzień mają małe szanse, aby chociaż się otrzeć o Modżiburka Większego.
Dzień jest uprzywilejowany dla rąk, szyi, piersi, policzków, ust, czoła, włosów. To Modżiburek Większy pocałuje Modżiburka Malutkiego, to pogłaszcze, to przytuli, to tak mocno przyciśnie do siebie, że nie tak małe piersi Modżiburka Malutkiego się troszkę spłaszczą.
W dzień stopy, palce u nóg, łydki, a nawet uda są w niełasce. W dzień mogą tylko o Modżinburku Większym pomarzyć. Czekają z utęsknieniem na noc. Bo w nocy chcą sobie tę dzienną poniewierkę powetować.

Modżiburek Większy nie zdąży się jeszcze dobrze nakryć kołdrą, a już szukają go palce, stopy Modżiburka Malutkiego. I jak się cieszą, kiedy znajdą!" [s.115-116]

 

I tylko tak wielka zazdrość czai się w moich palcach uderzających o klawisze klawiatury – że nie umieją tak pięknie, tak mądrze, tak zwyczajnie/niezwyczajnie opowiadać. Że nie potrafią tak omamić słów, tak ich oczarować, żeby się same położyły na kartce.

 

Ta książka to moje odkrycie, moja pozytywna energia i moje uśmiechanie.

 

Ta książka przyszła do mnie w Zły Czas, w czas, który mnie przestrasza i sprawiała, że boję się trochę mniej. To prezent od Modżiburków. Ale Modżiburki już po prostu takie są, że wiedzą kiedy przyjść i ratować.

 

Marta_25

W literaturze motyw miłości występuje bardzo często. Pisarze uwielbiają o niej pisać (w końcu to ona jest najważniejsza w życiu), a czytelnicy uwielbiają czytać. Jednak snując historie na temat czegoś tak ulotnego można często popaść w banał, można niechcący stworzyć coś, co zamiast wzruszać rozśmiesza i denerwuje, bo chyba najtrudniej jest pisać o rzeczach najważniejszych. I trudno je recenzować.

 

Modżiburki dwa" Mirosława Sośnickiego to także opowieść o miłości. Jednak bez patosu, bez przesady. To opowieść, której nie sposób zrecenzować, bo ciężko słowami wyrazić emocje, jakie towarzyszyły mi podczas czytania książki. Było wzruszenie i był śmiech, zachwyt oraz....rozczarowanie. Tak rozczarowanie, że nie poznałam takiej „modżiburkowej" miłości.

 

Mirosław Sośnicki pokazuje, że to niezwykłe uczucie łączące Modżiburka Małego (ją) oraz Modżiburka Wielkiego (jego) ma swoje odzwierciedlenie w rzeczach zwykłych ( w gotowaniu gołąbków dla ukochanego, w zimowym spacerze, w piciu porannej kawy).

 

Autor uczy czytelnika, jak dostrzec magię w codziennym życiu, w czynnościach na pozór prozaicznych. Dzięki Modżiburkom pokazuje, jak należy pielęgnować miłość, jak odnaleźć radość w każdym momencie swojego życia.

 

Książka napisana jest prostym językiem i choć niewiele w niej dialogów nie nudzi. Czyta się ją jednym tchem i z wielkim oczekiwaniem na rozwój sytuacji.

 

„Modżiburki dwa" to bajka, bajka o uczuciu, którego każdy z nas szuka. To opowieść, która działa na czytelnika jak lekarstwo. Lekarstwo na gorsze dni.

 

Ja zakochałam się w Modżiburkach, w ich umiejętności okazywaniu sobie czułości.

 

Przekonajcie się sami:

 

„– Modżiburek Malutki musi mieć znacznie więcej pieszczot. Ma ich bardzo mało i teraz Modżiburek Większy powinien Modżiburkowi Malutkiemu trochę tych pieszczot dać.
– Dobrze. Wyślę ci pocztą. Na początek taką średnią paczkę.
– Tak się pieszczot nie przekazuje!
– A jak?
Pochyliła się nad nim i pocałowała. Długo. Namiętnie. „*
* s.10

Miqa

„Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą{...}" 1 Kor 13, 4a-4e

 

„Na świecie żyją tylko dwa Modżiburki." – Modżiburek Większy i Modżiburek Malutki. Mężczyzna i kobieta. Wyobrażałam sobie Modżiburków jako malutkie stworzonka, śliczne, miniaturowe ludziki żyjące w fantastycznym świecie, gdzie wszystko jest cudowne. Ale jest to historia prawdziwej miłości ludzi, nie wymyślonych stworków. Mają tylko siebie, albo... AŻ siebie.

 

„Bo Modżiburki mają to do siebie, że nawet we śnie chcą być razem."

 

Świat Modżiburków przedstawia nam Modżiburek Malutki. Narratorem są jakby myśli kobiety. Książka ta obudzi w czytelniku wiele emocji. Od radości, po łzy wzruszenia i cień smutku. Musiałam wielokrotnie przerywać czytanie, by przetrzeć moje załzawione oczy.

 

„Właśnie ustanowiła pierwsze modżiburkowe prawo. Prawo mówiące o tym, że Modżiburek Malutki ma wszystkiego więcej." – tu jednak nie ma egoizmu. Modżiburek Malutki ma wszystkiego więcej, żeby Modżiburek Większy nie czuł się źle. Ta para jest idealnie zgrana, wręcz stworzona dla siebie. Kiedy przychodzi im stanąć twarzą w twarz z rozłąką, tęsknota sprawia, że wszystko wydaje się nie mieć sensu. Jednak kiedy w dwojgu ludziach jest tyle miłości, to czasami muszą przelać ją na coś albo kogoś innego. Czy Modżiburkom uda się powiększyć ich wyjątkową rodzinę...?

 

Modżiburki, jak na ludzi przystało, prowadzą zwyczajne życie. Uprawiają warzywa i owoce w ogrodzie, pracują, jedzą, rozmawiają i bardzo, bardzo się kochają. To, co jest w nich najlepsze, to fakt, że się całkowicie wzajemnie uzupełniają. Owszem zdarzy im się czasem jakaś sprzeczka... ale to czasem sprowadza się jak na razie do jednej sprzeczki w ich życiu.

 

„Bo wiadomo, że kochanie jest najlepsze na wszelkie żałości. Jak się kochanie zaczyna, to wszystkie smutki uciekają. Kochanie przywraca spokój, ciszę, równowagę."

 

Niektórzy ludzie szaleją za romantycznymi powieściami Sparksa, inni wolą harlequiny – ja do żadnej z tych grup się nie zaliczam. Zdecydowanie wolę miłość Modżiburków.

 

Kupując tę książkę na stronie wydawnictwa MTM, otrzymacie autograf od Autora! Ja Panu Mirosławowi za aurograf-dedykację i łzy radości oraz uśmiech na twarzy - serdecznie dziękuję. A Wam – polecam tę książkę!

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial