Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Operacja Leopard. Gorzkie Zwycięstwo

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Operacja Leopard. Gorzkie Zwycięstwo | Autor: Leo Kessler

Wybierz opinię:

Zuzankawes

Trwa II wojna światowa. Alianci próbują podporządkować sobie Dodekanezy, by wywrzeć wpływ na neutralną dotąd Turcję i zmusić ją do przyłączenia się do działań wojennych. Dla przeciwdziałania planom alianckim, Niemcy przeprowadzają operację Leopard, czyli zadanie mające na celu zdobycie wyspy Leros. Do tego celu posłużyć mają wyspecjalizowane jednostki spadochronowe i górskie. Właśnie ten wycinek historii z perspektywy żołnierzy niemieckich opisał w powieści „Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo" znany, poczytny brytyjski autor Leo Kessler.

 

Sama książka wchodzi w skład cyklu Edelweiss Strzelcy Alpejscy. Jej bohaterami są niemieccy żołnierze, walczący na licznych frontach wojennych. Tym razem naziści: pułkownik Sturmer, Meier, major Greul i Jap walczyć będą o Dodekanezy, z połączonymi siłami brytyjsko-włoskimi.

 

Książki nie zamierzam wychwalać za warstwę literacką. Z tą jest różnie. Są fragmenty lepsze, są słabsze. Te drugie w zdecydowanej przewadze. Prosta fabuła, słabo rozbudowana akcja. Uwagę przykuwa za to fakt, że "Operacja..." (podobnie jak pozostałe książki z cyklów powieści Kesslera) pisane są z perspektywy żołnierza niemieckiego, odznaczającego się bohaterstwem, poświęceniem, heroizmem i nadludzką wręcz odwagą. Pisze więc w sposób dość nietypowy i odważny. Na szczęście, nie wybiela. Niemiecki oddział wspinaczy górskich nie należy do krystalicznych i nienagannych. Żołnierze są zdemoralizowani, ślepo oddani przegranej sprawie i Hitlerowi.

 

Pomimo, że miałam do czynienia z powieścią wojenną, jednak brakowało mi w niej krwi. Zabrakło przysłowiowego pieprzu. Tak, dzieje się w niej dużo. Niezaprzeczalnie, odbywa się tu mnóstwo niebezpiecznych misji, miejsce ma masa groźnych sytuacji, bohaterowie to najprawdziwsza w świecie swołocz, a jednak jest tu jakoś spokojnie i nudno. Nie ma napięcia, jakiego bym sobie życzyła. Nic nie ściska za gardło, nie potrząsa, nie trzyma „za jaja". Winić trzeba za to narrację, zbyt wyjałowioną emocjonalnie. Być może był to celowy zabieg autora, by uwypuklić postawy swoich antybohaterów, dla mnie jednak przynosi to efekt odwrotny. Przynosi nie refleksję i strach, a nudę.

 

Nie chcę sugerować jednak, że książki czytać się nie da. Przeczytać ją można, jednak nie ma co liczyć na niezapomniane wrażenia. Jest to po prostu jedna z wielu lektura, nie zaś jedyna w swoim rodzaju.

 

Bez rewelacji, ale i niesmaku nie ma. Ot, przeciętna powieść.

 

Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Po co na końcu książki wydawca zamieścił obszerny fragment kolejnej powieści cyklu? Czyżby obawiał się, że nikt, kto przeczytał „Operację..." nie sięgnie po kolejny tom serii?

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial