Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Metro 2033

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Metro 2033 | Autor: Dmitry Glukhovsky

Wybierz opinię:

Dosiak

Po powieści z gatunku science fiction sięgam dość rzadko, za namową mojego chłopaka postanowiłam zapoznać się z Metrem 2033. Wzięłam książkę do ręki i nie mogłam się od niej oderwać przez pierwszych 250 stron! Dalej niestety napięcie nieco spada, ale o tym za chwilę.

 

 

Jest rok 2033, na Ziemi kilkanaście lat temu wybuchła wojna nuklearna, wskutek której niemal cała ludzkość zginęła. Ocaleli jedynie ci, którzy zdążyli schronić się na stacjach moskiewskiego metra.
Głównym bohaterem jest Artem, nieznający realiów sprzed wojny młody mężczyzna. Zostaje on wysłany w niebezpieczną podróż przez całe metro, aby przekazać niezwykle ważną wiadomość, od której zależą losy ludzi mieszkających pod ziemią.

 

Wojna atomowa kojarzy mi się z całkowitą zagładą ludzkości. Jeśli już ktoś miałby szansę na przeżycie to tylko przedstawiciele najpotężniejszych państw lub multimilionerzy zgromadzeni w swych schronach. Glukhovsky przedstawia zupełnie inną wizję. Oto całkiem zwyczajni, przypadkowi ludzie wymykają się śmierci, stanowiąc ostatni bastion naszej cywilizacji. Podoba mi się taki zarys fabuły, jak również niecodzienne miejsce akcji.

 

Na początku chłonęłam każde słowo, opisujące tą nową, przerażającą rzeczywistość. Autor dość pobieżnie, ale przekonująco przedstawił panujące w metrze zwyczaje i prawa. Agresja, brutalność, walka o kawałek własnej przestrzeni, rozgoryczenie, żal, ogromna wola przetrwania, a także próba prowadzenia w miarę normalnego trybu życia, to główne motywy powieści. Razem z Artemem wędrowałam po mrocznych i dusznych tunelach, zastanawiając się czy czyha w nich jakieś niebezpieczeństwo czy to jedynie wybujała wyobraźnia. Chociaż Metro 2033 nie jest horrorem, to momentami przypomina książkę z tego gatunku. Autor bazuje na podsycaniu wyobrażeń czytelnika, podsuwając mu całą gamę podtekstów i strasznych skojarzeń. Oczywiście występują także potwory, mutanci i wiele innych tajemniczych istot, które wyewoluowały na Ziemi, zawłaszczając ją dla siebie.

 

Później niestety moje zainteresowanie książką trochę zmalało. Autor dość sztampowo przedstawił Artema, jako niedoświadczonego, ale dzielnego młodzieńca, mającego nadspodziewanie dużo szczęścia. Mężczyzna często popada w poważne tarapaty, ale jakimś cudem, udaje mu się opanować sytuację. Odniosłam także wrażenie, że niektóre wydarzenia zostały dopisane na siłę, ponieważ brakuje w nich logicznego wytłumaczenia. Zakończenie trochę mnie zdziwiło, właściwie nie można się do niego przyczepić, ale w kontekście całej powieści jest dość zaskakujące.

 

Lucy

Fantastyka post apokaliptyczna to z całą pewnością jeden z moich ulubionych gatunków literackich. I jeden z tych, które najbardziej pobudzają wyobraźnię. Bo przecież istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że nasz świat po katastrofie będzie wyglądał właśnie w taki sposób. Ogromne pustkowia, jałowe ziemie, niegdyś potężne i prężnie się rozwijające państwa zamienione w ruinę, nowe gatunki powstałe w wyniku ewolucji, bądź promieniowania i gdzieś tam między nimi ostatnie bastiony ludzkości. No właśnie, ludzie. Jaką mamy gwarancję, że po apokalipsie ocaleje chociaż garstka?

 

 

Jest rok 2033, znajdujemy się w rosyjskim metrze. Nie, nie wsiądziemy w pociąg, by przejechać kilka stacji; nie spotkamy tu również tłumów, które spieszą do pracy, domu, czy też w jakiekolwiek inne miejsce. Jesteśmy sami. Nieprzenikniona ciemność, gęsta tak, że można by ją kroić, otacza nas ze wszystkich stron. Ciszę przerywa jedynie nasz niespokojny, urywany oddech. Ogarnia nas paraliżujący strach, nie możemy się ruszyć. Coraz trudniej jest oddychać, gardło mamy tak zaschnięte, że przełknięta ślina wydaje się być żyletką. Trzeba jak najszybciej wyjść na powierzchnię, złapać haust powietrza, łyk wody, zobaczyć promień słońca. Desperacka potrzeba pcha nas do przodu, biegniemy. W oddali pojawia się małe światełko. Czy to wyjście? Ostatkiem sił przyspieszamy, upadamy, podnosimy się, jeszcze tylko kilka metrów, jasność jest coraz bliżej... Znajdujemy się na stacji. Oświetla ją czerwonawy blask lamp awaryjnych, znajduje się tu kilka namiotów, płonie ognisko, w pobliżu przechadzają się ludzie. WOGN – wysunięta najdalej na północ, zamieszkana stacja moskiewskiego metra. To tutaj żyje i rozpocznie swą podróż główny bohater powieści – Artem.

 

Narastająca niepewność i mrok to nieodłączne elementy dzieła rosyjskiego pisarza Dimitryja Glukhovskiego, Metro 2033. Świat w nim przedstawiony nie jest już taki, jakim go znamy – wszystko zostało zniszczone w wyniku wojen nuklearnych. Na powierzchni żyć się nie da – panuje tam zbyt duże promieniowanie, a i nowi mieszkańcy ziemi nie są zbyt dobrze do naszego gatunku nastawieni. Ci, którzy mieli szczęście zdążyli skryć się w tunelach metra, teraz tutaj próbują stworzyć namiastkę starego świata. Mimo, i tak już niełatwej egzystencji na dole, pojawia się kolejne widmo zagłady. Stację WOGN atakują potrafiące wpływać na ludzką psychikę, tajemnicze humanoidalne mutanty, zwane przez mieszkańców „czarnymi". Młody chłopak o imieniu Artem otrzymuje zadanie dotarcia do Polis – serca moskiewskiego metra, by zawiadomić o nowym zagrożeniu. Wyrusza w samotną wędrówkę po ciemnych tunelach, nie zdając sobie sprawy ile niebezpieczeństw może kryć się w ich mroku.

 

Narrator rozważnie, stopniowo i bez pośpiechu rozwija akcję. Z każdym krokiem, z każdą mijaną stacją dowiadujemy się czegoś więcej. Nie ma tu wielu zwrotów, ale autor stosuje inne, często wręcz absurdalne zabiegi, by poruszyć Czytelnika. Po drodze spotkamy faszystów, świadków Jehowy, rewolucjonistów, satanistów, a nawet wierzących w pogańskiego boga – kanibali. Niesamowite jest jak Glukhovskiemu udało się, poprzez zderzenie tych wszystkich ideologii i religii z rzeczywistością panującą w metrze, obedrzeć je z całego patosu i powagi. Zadziwiające jest, że ludzie, mimo apokalipsy, którą jakimś cudem przeżyli, wywołując konflikty na tle politycznym, ideologicznym, religijnym, czy rasowym, wciąż dążą do samozagłady.

 

Świetnie wykreowana jest postać głównego bohatera. Poznajemy go jako trochę tchórzliwego, lecz zarazem żądnego przygód młodzieńca, który wyrusza w niebezpieczną podróż, by wypełnić zadanie powierzone mu przez stalkera. Podczas jego samotnej wędrówki możemy zauważyć, że nie jest to kolejny odważny heros, siekący wrogów i nieustannie prący przed siebie. Artem to zwyczajny młody człowiek – bojący się ciemności, nieznanego, wpadający w panikę, podejmujący złe decyzje. I to mnie w nim zjednało – nie jest ideałem.

 

Metro 2033 to nie tylko mrożąca krew w żyłach powieść o mutantach i niebezpieczeństwach czyhających na chwilę nieuwagi, by nagle wyskoczyć z cienia i porwać niczego niespodziewającego się Czytelnika. Mimo ciągłego napięcia warto jest zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad tym, co pokazuje nam autor. Mamy koniec świata i ludzi, którzy schronili się pod ziemią, byle tylko trochę przedłużyć swoje istnienie. Tworzą mikropaństwa, zawierają umowy gospodarcze, zakładają związki i partie, prowadzą wojny. Starają się wieźć życie takie, jakim było na powierzchni. Jedząc szczurze truchła i popijając je herbatką z grzybów wciąż kurczowo trzymają się nadziei, że jeszcze kiedyś zobaczą słońce i uda im się odbudować nowy świat na ziemi. Tylko, że coraz częściej uświadamiają sobie, że ten świat nie należy już do nich.

 

Lektura Metra 2033 dostarcza niesamowitych wrażeń. Jest fantastycznie wykreowany świat, nietuzinkowe, barwne postaci, wymagające głębszej refleksji pytania i mroczny, pełen napięcia klimat. Odradzam ją, jako książkę czytaną dla rozrywki, czy do poduszki – może okazać się zbyt monotonna. Osobom, które lubią odnajdywać w lekturze drugie dno, a idąc dalej – odważnym na tyle, by skoczyć w jego otchłań- gorąco polecam. Jestem przekonana, że zapadnie w pamięć na długi czas.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial