Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

W Drodze Do Siebie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

W Drodze Do Siebie | Autor: Izabella Drozd

Wybierz opinię:

- chcę zamieszkać w bibliotece

  „W drodze do siebie” autorstwa Izabelli Drozd to książka traktująca o niezwykle aktualnych tematach, jakimi są proceder handlu ludźmi oraz problem nielegalnej imigracji. Romina, młoda, ambitna kobieta, korporacyjna wilczyca, pewnego dnia zostaje oskarżona przez swojego szefa o celowe działanie na szkodę firmy i kradzież strategicznie ważnych danych. Mimo zaangażowania w sprawę dobrej kancelarii prawnej, kobiecie nie dane jest wytłumaczyć zajścia, co skutkuje zwolnieniem z pracy ze skutkiem natychmiastowym. Jedyną nadzieją na złapanie oddechu i oderwanie się myślami od problemów jest zaplanowany przez nią i jej przyjaciela, Besima (co do łączącej ich relacji, jak się dowiemy, Romina ma jednak nieco większe oczekiwania i wolałaby móc definiować ją inaczej, niż tylko słowem „przyjaźń”), wyjazd na weekend do Pragi.

 

Jednak już w czasie podróży do kraju naszych sąsiadów wokół kobiety zaczynają dziać się niejasne i dziwne rzeczy, a jej intuicja kłóci się ze zdrowym rozsądkiem – Romina słusznie zaczyna nabierać podejrzeń, ale próbuje swoje przeczulenie tłumaczyć rozstrojem nerwowym po nieprzyjemnych wydarzeniach w pracy. W momencie kiedy jej przyjaciel nagle znika bez śladu z praskiego hotelu, pozostawiając ją bez dokumentów, Romina postanawia zawiadomić służby – jednak w obliczu opieszałości policji, kobieta zmuszona jest podjąć działania na własną rękę. Od tej chwili zagadka rodzi kolejną zagadkę, a w toku śledztwa okazuje się, że Besim zostawiał jej tropy, wskazówki – ale także, że jest on zamieszany w handel ludźmi. Wkrótce Romina sama trafia w ręce porywaczy i staje się jedną z wielu bezimiennych osób, współtowarzyszy tułaczki, którzy, skuszeni perspektywą poprawy życia dla siebie i swoich bliskich, zostali oszukani przez mafię, a ich los jest teraz zależny wyłącznie od gangsterów i przemytników.

 

Mimo dość prostego języka, który, odniosłam wrażenie, momentami trochę na siłę próbowano uszlachetnić i skomplikować, początkowo książka zdołała mnie wciągnąć. Czytelnik dostaje tutaj trochę sensacji, jest jakaś tajemnica, zagadka, nawet element romansu – jednak im dalej, tym coraz płytsza wydawała mi się cała historia, coraz bardziej spłaszczone, pozbawione głębi postacie, nie wspominając już o naiwności (żeby nie powiedzieć dosadniej – zwykłej głupocie, bo kto przy zdrowych zmysłach i chociaż minimalnej ilości oleju w głowie nadal marzy o romansie z facetem, który uknuł całą intrygę, łącznie z kradzieżą danych i porwaniem, przez którego trafiło się do niewoli, było się szprycowanym narkotykami, przerzucanym przez granicę jako żywy towar, narażonym na utratę życia i zdrowia? A jak nie z tym właśnie facetem, to może chociaż z jego bratem...?) głównej bohaterki i jej po prostu miażdżącej indolencji połączonej z syndromem wybawiciela. Niestety, takie zabiegi odbijają się okrutnie na odbiorze głównego problemu, spłycając go i sprowadzając ofiary do roli towaru – ogromna szkoda, bo można było uniknąć trywializacji problemu i powielania stereotypów.

 

Niesamowite jest również to, że bohaterowie najwidoczniej kompletnie nie słyszeli o czymś takim, jak bariera językowa i są w stanie bez przeszkód dogadywać się płynnie w niemal każdym języku, z ludźmi z każdego kraju, z każdego środowiska, nawet pochodzącymi prawdopodobnie z enklaw, w których na co dzień ludność posługuje się bardzo hermetycznym narzeczem. O ile jeszcze byłabym skłonna uwierzyć w to, że wykształcona kobieta, pracująca dla międzynarodowej korporacji może i faktycznie jest poliglotką, o tyle nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiego samego poziomu biegłości językowej u zwykłych osiłków, którym raczej ciężko przychodzi złożenie jednego poprawnego zdania w swoim języku ojczystym.

Mirosława

  „Trzeba przeżyć niewolę, głód i strach o życie, by zrozumieć, jakim przywilejem jest codzienna rutyna u spokój.”

 

Wraz z początkiem dnia z reguły mamy pozytywne oczekiwania. Wstajemy z nadzieją, że spotkają nas same miłe zdarzenia i nic nie zaburzy naszego ustabilizowanego świata. Podobnie myślała bohaterka książki pt.: „Droga do siebie”, która rano obudziła się z optymistycznym nastawieniem, nie spodziewając się, że kolejne godziny w niczym nie będą przypominać dotychczasowego spokoju.

 

Romina Pater pracuje w archiwum państwowym, jako analityk. Zawsze wywiązywała się ze swoich obowiązków rzetelnie, dlatego sytuacja, która ją spotkała tego dnia przerosła jej wszelkie wyobrażenia. Wychodzi z domu do pracy pełna optymizmu, pozytywnych oczekiwań i nadziei. Do tego ogromnie jest podekscytowana zbliżającym się weekendem, gdyż kolega z pracy, Besim zaproponował jej trzydniowy wypad do Pragi. Roma ma nadzieję, że ich relacje zmenią się z przyjacielskich na bardziej zaangażowane uczuciowo.

 

Tego dnia, gdy towarzyszymy jej w drodze do pracy zdarzają się tzw. „przypadki”, na które ona nie zwraca szczególnej uwagi, jednak, jak się potem okazuje i co można wyczuć czytając tę powieść, wszystko ma tutaj swoje znaczenie. W pracy dowiaduje się, że została posądzona o kradzież danych osobowych, więc zostaje zwolniona ze skutkiem natychmiastowym. Jest załamana, zdezorientowana, gdyż nie czuje się winna temu, o co się jest oskarżona. Od tego momentu wydarzenia zaczynają nabierać tempa. Mimo tych wydarzeń, Roma postanawia wyjechać z Besimem do Pragi, mając nadzieję na zdystansowanie się od wydarzeń i znalezienie spokoju. Niestety, nie jest to jej dane, gdyż ostatniego dnia pobytu, Besim znika, a wraz z nim znikają jej i jego dokumenty. Jakby tego było mało, Roma zostaje porwana przez handlarzy ludźmi. To zaledwie początek jej trudnej drogi do odnalezienia swego miejsca na ziemi, do miłości i do siebie.

 

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, gdyż po pięknej okładce i tytule można się spodziewać raczej jakiegoś romansu z obyczajowym klimatem i bardziej refleksyjnej opowieści. Trochę niepokoju wnosił opis na końcu książki, w którym zaznacza się sensacyjny wątek i ten ostatni element jest w tej historii dominujący. Autorka zabiera nas wraz z nią na urokliwe, przepiękne i fascynujące chorwackich tereny, zestawiając ich urok z dramatem ludzi zdanych na pastwę ludzi, którzy na ich nieszczęściu zbijają ogromne fortuny. Na tym burzliwym, niebezpiecznym tle dzieje się opowieść o przetrwaniu, silnej woli, walce o siebie i innych. Wyłania się też wątek miłosny, pokazując, że miłość przychodzi w różny sposób, czasami budzi się niespodziewanie, a czasami niektórzy tracą szansę na jej spełnienie, poprzez popełniane błędy.

 

„Droga do siebie” to wspaniały debiut, godny uwagi, nie tylko ze względu na poruszany temat handlu ludźmi i sytuacji na Bałkanach, ale też dlatego, że autorka ma bardzo interesujący styl pisania, który przyciąga uwagę i zachęca do dalszego poznawania tej historii. Zagłębiamy się zarówno w bieg zdarzeń, który ukazywany jest w większości z poziomu Romy, ale w narracji trzecio osobowej ale potem, w odpowiednim memencie, także innych osób, które mają tu wyznaczone główne role. Fabuła toczy się dosyć szybko, mimo że nie brakuje w niej opisowych, dłuższych tekstów, ale nie mają one nużącego charakteru. Są doskonałym uzupełnieniem tego, co czują bohaterowie, jaki jest ich stan mentalny, jak się czują, co myślą o danej sytuacji i jakie mają przemyślenia.

 

Pani Izabella Drozd jest pisarką, która uwielbia podróże, więc nic dziwnego, że w klimacie poruszania się przez różne kraje stworzyła opowieść o dziewczynie, która dzięki trudnym przejściom stała się bardziej dojrzała i pewna siebie. To tylko pokazuje, że przeciwności nas wzmacniają, są naszymi sprawdzianami na naszą wytrzymałość, i radzenie sobie w życiu. Nie jest, bowiem wielkim problemem zachować spokój, trzeźwe myślenie i wewnętrzną siłę, gdy wokół mamy sielskie, ustabilizowane życie. Dopiero, gdy nasz świat się zachwieje i wymaga złapania równowagi, wówczas wyłania się prawdziwa nasza natura.

Mariediak

  Książka "W drodze od siebie" autorstwa Izabeli Drozd, niewątpliwie przyciąga uwagę swoją okładką oraz porusza istotny problem społeczny, jakim jest nielegalna emigracja i handel ludźmi.

 

Fabuła skupia się na losach młodej, niezależnej kobiety, Rominy, która po utracie pracy i pewnych dramatycznych wydarzeniach wyrusza w podróż do Pragi z przyjacielem Besimem. Jednakże, sytuacja komplikuje się, gdy Besim znika, a Romina zostaje porwana, rozpoczynając tym samym dramatyczny łańcuch wydarzeń.

 

Autorka z pewnością podejmuje ważny temat migracji i ludzkiej tragedii, jednakże sposób przedstawienia historii oraz jej rozwiązanie mogą pozostawić czytelnika z mieszanymi uczuciami. Kryzys migracyjny, który stanowi tło dla tej opowieści, wydaje się być jedynie zarysowany, a nie zagłębienie się w jego kompleksowość pozostawia nieco niedosyt. Jednakże warto podkreślić również, że wnikliwie opisuje bałkańskie klimaty, ukazując ich piękno, co dodaje wyjątkowego smaku fabule. Chociaż można zauważyć, że czasami brakowało dialogów w rozdziałach, co mogło nieco osłabić dynamikę narracji.

 

Pomimo tego, w książce nie brakuje napięcia ani dramatycznych momentów, co trzyma czytelnika w napięciu. Opisy życia migrantów są momentami poruszające, ukazując brutalną rzeczywistość, z jaką się konfrontują.

 

Jednakże, przekaz moralny i próba skłonienia czytelnika do refleksji oraz empatii mogą być uznane za nieco nadmierne i nienaturalne. Opowieść jest również przesycona elementami z przewidywanego melodramatu, co może zniechęcić bardziej wymagających czytelników.

 

Mimo tych mankamentów, warto docenić starania autorki oraz jej chęć poruszenia trudnego tematu. Opowieść zawiera pewne elementy inspirujące do refleksji nad współczesnymi problemami społecznymi. Jednakże, oceniam książkę średnio, ze względu na braki w głębszym zanurzeniu się w tematykę oraz nieco zbyt oczywiste przekazy moralne.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial