Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Pod Górkę

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Pod Górkę | Autor: Jacek Galiński

Wybierz opinię:

Karolina

  On – informatyk. Ma stabilną pracę, porządny dom i samochód. Do szczęścia brakuje mu tylko drugiej połówki. Niestety, na polu podbojów miłosnych wciąż ponosi klęski. Ona – polonistka. Przyciąga facetów jak magnes i z łatwością wchodzi z nimi w relacje. Niestety, jedna znajomość za drugą okazuje się porażką. Nieudane związki doprowadzają jej życie zawodowe i prywatne do ruiny.

 

I mogłoby się wydawać, że tych dwoje połączy urocza znajomość. Nic bardziej mylnego. Spotkają się po zmroku, w parku, tam gdzie nie dociera światło miejskich latarnii i nikt nie zauważy, że dziewczyna, która wyszła pobiegać, zniknęła.

 

Choć zarys fabuły może wydawać się mroczy, to powieści Jacka Galińskiego jest o wiele bliżej do… komedii. A dokładniej do czarnej komedii, w której obiektem żartów i wypaczeń jest sytuacja powszechnie uważana za poważną i nie licującą z poczuciem humoru. Porwanie i przetrzymywanie kobiety, bo na tym wydarzeniu zasadza się cała opowieść, jest przedstawione w krzywym zwierciadle. Porywacz jest neurotycznym psychopatą-nieudacznikiem, który jest przekonany, że przetrzymywanie ofiary to ciężka praca (za którą uprowadzona osoba powinna być wdzięczna!), a prawdziwe i gorące miłosne uczucie można wykrzesać u drugiej połówki dzięki odpowiedniej liczbie godzin spędzonej w niewoli (czyżby echa ,,365 dni”?). Główny bohater jest więc karykaturą prawdziwych oprawców, których znamy z kronik kryminalnych. W dzieciństwie spaczony przez zaborczą matkę, pedantyczny, znerwicowany, żyjący w swoim odrealnionym świecie, bezdennie samotny – taki jest porywacz w powieści ,,Pod górkę”.

 

Porwana kobieta, nazywająca się Katarzyna Zając, również nie wpasowuje się w typowy szablon ofiary. Na początku jest przerażona, ale gdy tylko wyczuwa, że jej kat jest tak naprawdę podatnym na manipulacje mięczakiem, przechodzi do kontrofensywy. Później bardzo trudno będzie odróżnić, kto jaką rolę pełni w tym niecodziennym układzie.

 

Połączenie tej dwójki i dowcipnego stylu autora zaowocowało całkiem zabawną historią. Podobał mi się lekki styl Jacka Galińskiego. Wielokrotnie prowadził zdania tak, że początkowo wydawały się zupełnie poważne, a na koniec wywijały się o 180 stopni i raczyły czytelnika absurdalnym żartem lub niespodziewaną dowcipną pointą. Ton irracjonalności, niecodzienności i absurdalności jest tutaj budowany bardzo konsekwentnie i za to styl tej powieści ma plusa.

 

Lekkość i humor stylu się zgadzają, ale co z tematem? Zaczynając czytać, zastanawiałam się, jakie są granice dobrego smaku w konwencji komediowej? Czy temat porwania i przetrzymywania, który dla niektórych osób może być powodem traumy albo niepokoju, nadaje się na myśl przewodnią powieści komediowej? Na to pytanie z pewnością nie ma jednej odpowiedzi; będzie się ich pojawiało tyle, ile w każdym z czytelników jest wrażliwości i tolerancji na mocny humor. Myślę, że nie jest to jeszcze rażące przekroczenie granicy dobrego smaku i powieść nie jest zbyt kontrowersyjna. Na początku musiałam się nieco przełamać i kilka razy powtórzyć sobie w myślach, że: ,,to tylko żart, wszystko się na pewno dobrze skończy”. Nie ukrywam, że motyw porwań może być przerażający (zwłaszcza dla kobiet), dlatego musiałam zmienić swoje nastawienie podczas tej lektury. Czy drugi raz sięgnęłabym po książkę o takiej tematyce? Raczej nie; chyba mimo wszystko czułam się z tym tematem gdzieś podskórnie niekomfortowo.

 

W mojej ocenie tę powieść uratowało zakończenie. W tej części recenzji pojawią się fragmenty ze spoilerami, więc osoby, które nie chcą psuć sobie zabawy, zachęcam do ominięcia tego akapitu. Bardzo obawiałam się tego, że powieść pójdzie w kierunku czegoś w rodzaju pokręconego romansu i nasza dwójka bohaterów po wielu niecodziennych perypetiach dojdzie do wniosku, że kocha się na zabój. Myślę, że takie rozwiązanie byłoby raz że niesmaczne, a dwa to całkiem sztampowe. Cieszę się, że między porywaczem a Kasią wytworzyło się coś na kształt przyjaźni (może nie do końca zdrowej), w której oboje odsłaniają swoje niegodziwe zapędy i dzięki temu wspólnie świetnie się bawią (oczywiście wymaga to postronnych ofiar). Rozwiązanie fabuły utrzymało więc absurdalny ton całej powieści i moim zdaniem był to najlepszy finał z możliwych.

 

,,Pod górkę” będzie idealną powieścią dla osób, które szukają dużej dawki czarnego humoru i nieoczywistej fabuły. Styl jest lekki, dowcipny i miejscami zaskakujący. Ja byłam nieco skonfundowana podczas lektury (przez dość niecodzienny temat ogólnego żartu), ale nie ukrywam, że było to ciekawe doświadczenie czytelnicze.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial