MarJadka
-
Radość życia. Coś za czym tak wiele osób goni. Kupują poradniki, kursy, uczestniczą w programach. Niektórzy błędnie utożsamiają radość życia z bogactwem. A tymczasem radość życia to umiejętność cieszenia się drobiazgami. Docenianie tego co się ma. Realne określenie co się chce i dążenie do tego – a nie pędzenie bez oglądania się na innych.
Autorka, Fearne Cotton, jest znaną brytyjską dziennikarką i prezenterką. Ta książka to zapis jej własnych doświadczeń (depresja) i porad ekspertów. Zbierając te wszystkie informacje pokazuje, jak małymi drogami dojść do stanu, który nazywa się „szczęście”. Bardzo ważne jest to, że nie są to porady z gatunku „zrób tylko tak, bo ja wiem najlepiej, skoro to przeszłam”. Nie – Fearne Cotton tylko podpowiada, inspiruje i pokazuje jakie są metody. Zwraca bardzo mocno uwagę na to, że każdy musi znaleźć sobie swój własny klucz.
Niestety nie ma tu spisu treści. Ale wystarczy sobie zrobić notatki, by wiedzieć, gdzie co jest. Natomiast u góry każdej kartki znajduje się tytuł rozdziału. W każdym rozdziale zamieszczony jest wywiad, jaki autorka przeprowadziła z ekspertem. Każda rozmowa dotyczy ważnych kwestii, przede wszystkim zdrowia, także psychicznego. Ale poruszane są także tematy związane konkretnie z danym rozdziałem.
Każdy rozdział kończy się podsumowaniem, czyli trzema krótkimi notkami. Nie ma w nich negowania czy używania słowa zaczynającego się na „nie”. I wreszcie na samym końcu jest ramka zatytułowana „Co dla ciebie oznacza …” - miejsce na rysunek lub słowa czytelnika podsumowujące dany rozdział ze swojego punktu widzenia.
Autorka nie poprzestaje tylko na radach czy inspiracjach. Każdy zamieszczony wywiad to historia danej osoby, która często przebyła długą drogę do miejsca, w którym się teraz znajduje. Autorka daje dużo przykładów ze swojego życia. Pisze co ją uszczęśliwia, podaje swoją listę muzyki czy „przepisy przynoszące szczęście”, pisze o tym co daje jej joga. Dużo łatwiej przyswajać różne rzeczy, kiedy ktoś o tym mówiący ma za sobą różne doświadczenia i uporał się z problemami. Oczywiście nie wszystkimi – nie ma na to możliwości. Ale Fearne Cotton pokazuje, że nawet pomimo różnych ciężkich sytuacji można odnaleźć spokój i szczęście. Trzeba jednak mieć na to zgodę. Trzeba samemu chcieć. Bo nikt za nas nie odnajdzie naszego szczęścia. Małe kroki pokazane w książce są dla każdego. Bo naprawdę można znaleźć 5 minut na wypisanie rzeczy, za które jest się wdzięcznym. Albo spróbować napisać list do swego ciała. Brzmi niedorzecznie? A jednak. Dlaczego nie spróbować? Jeśli ciągle robi się coś co nie działa, to warto dla odmiany spróbować czegoś innego i zobaczyć czy działa, zobaczyć co się zadzieje.
Oczywiście nic nie dzieje się od razu. Skoro przez długi czas mózg był trenowany w szukaniu zmartwień, pielęgnowaniu ich, użalaniu się nad sobą – to jedna czy dwie próby nie spowodują zmiany. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i wytrwałość. Al. E te małe kroki naprawdę nie są małe tylko z nazwy. To tzw. baby steps. Stawiając je codziennie, uparcie, nawet wbrew sobie – zajdziemy daleko. Niektórzy nawet nie zauważają momentu zmiany – nagle otwierają szeroko oczy, bo świat jest lepszy, weselszy i piękniejszy.
Tak więc na pewno zaplanuję sobie, jakie kroki zrobię przez tydzień. A potem następny i następny … 😊