Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Franek I Wojna

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 7 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 5 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Franek I Wojna | Autor: Ewa Marszałek

Wybierz opinię:

Litera T

 

  Jak to możliwe, że pozornie prosta bajka sprawiła mi olbrzymi recenzencki kłopot? Dlaczego pierwszy raz musiałem prosić całą grupę czytelników o pomoc przy książce oraz czemu warto czytać bajki jako osoba dorosła? Na te pytania postaram się odpowiedzieć poniżej.

 

„Franek i Wojna” to kolejna pozycja z literatury dla najmłodszych spod pióra pani Ewy Marszałek. Nie czytałem wcześniejszych publikacji, także do lektury podszedłem z czystą kartą. Skuszony aktualną tematyką odbyłem wraz małym Frankiem podróż do wnętrza mrowiska, w sam środek owadziego konfliktu. Nie obyło się bez sojuszy, zdrad, brutalnych potyczek, zapracowanych sanitariuszy, trudnych wyborów, poczucia bezradności czy sprawdzianów męstwa.Oj, działo się! Co istotne pani Ewie udało się wyznaczyć nie tylko prawidłowe, wciągające tempo akcji. Autorka obsadzając w roli głównego bohatera, ciekawskiego chłopca o znikomej wiedzy z zakresu wojen, w przemyślany sposób skonstruowała fabułę umożliwiającą dozowanie młodym odbiorcom konkretnych informacji. Dzięki temu proces kształtowania opinii w głowach młodych odbiorów przebiega zgodnie z zamysłem autorki.

 

Na uwagę zasługuje również sprytny zabieg, znacznie ułatwiający identyfikacje z głównym protagonistą. Zmniejszony do rozmiaru ziarenka grochu oraz wrzucony w kompletnie obce środowisko Franek ze wszystkich sił stara się rozgryźć, niezrozumiałe mechanizmy rządzące światem mrówek, my zaś towarzysząc w wędrówce po „nieznanym” mimowolnie chłoniemy nową rzeczywistość. Nie mamy wyjścia! Nowe otoczenie wymaga naszej pomocy, co z kolei przekłada się na potrzebę zrozumienia dramatycznych realiów. W kwestii zaangażowania potencjalnego odbiorcy w historię Franka oraz jego bohaterskie próby udzielenia pomocy, mam do napisania tylko jedno: Brawo!

 

Zanim przejdę do aspektów, które wywołały u mnie sporo wątpliwości, chciałbym odnieść się do warstwy technicznej, gdyż wypadły świetnie. O ile w książkach „dla dorosłych” interesuje mnie wyłącznie łowienie treści z morza literek, tak w książkach adresowanych do dzieci należy wspomnieć o wszystkim, co może wpłynąć na odbiór początkujących czytelników. „Franek i Wojna” gabarytowo, zarówno pod względem wielkości, jak i objętości trafił w mój gust. Większy niż standardowy format 235 mm x 165 umożliwił napisanie bajki, dużymi literkami, które w przypadku dzieci zachęcają do czytania. Podczas lektury naszym oczom ukaże się również sporo pomysłowych, rzekłbym klimatycznych ilustracji, umilających czas porządnym wykonaniem oraz w pewien sposób uzupełniających naszą wiedzę o dodatkowe informacje dotyczące fabuły. Umiejętne zarządzanie tekstem( przez które rozumiem odpowiedni stosunek treści do wykorzystanych znaków na każdej ze stron) wyznacza przyjemny rytm czytania oraz zachęca do przewracania kartek. Całość została wykonana starannie z uwzględnieniem specyficznego grona odbiorców, co zapewne wynika z profilu wydawnictwa, któremu za jakość stworzonego produktu, należą się gratulację.

 

Na koniec zostawiłem przysłowiową łyżkę dziegciu. Otóż przedstawiony przez autorkę świat w którym wojny NIE istnieją uważam za absurdalny. Gdy tylko przeczytałem, że akcja bajki toczy się setki lat w przyszłości, absolutnie wolnej od konfliktów zbrojnych poczułem olbrzymią potrzebą konsultacji. Czy tylko mój nudny, dorosły umysł podpowiada mi, że biorąc pod uwagę historię świata oraz dynamikę rozwoju ludzkości nie ma możliwości aby wojny się cudownie skończyły? Czy autorkę poniosła wyobraźnia? Poprosiłem kilkoro znanych mi kilkulatków, aby wyrazili swoją opinię. Jak się okazało dzieciaki, choć jeszcze niewykształcone, zgodnie uznały, że świat bez wojen jest naciągany, ba! Podczas dyskusji największy urwis poddał w wątpliwość logikę świata przedstawionego, pytając:„Jak ludzkość mogła zapomnieć o wojnach, przecież ich brak zapewnił światu szczęście?!”

 

W moim odczuciu, niektóre tematy, choćby i posłodzone, pozostają gorzkie.

 

Podsumowując: „Franek i wojna” to wydana z olbrzymią pieczołowitością bajka, dotykająca trudnych tematów, po którą warto sięgnąć.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial