Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tryptyk Oksytański

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Tryptyk Oksytański | Autor: Adam Wodnicki

Wybierz opinię:

Doris

       „Tryptyk oksytański” to dla mnie literackie objawienie. Nie wiedziałam, że można tak pisać o mieście, jakby żyło i miało własną, intrygującą osobowość, która nie tylko na nas oddziałuje klimatem, ale wpływa na nasze postrzeganie rzeczywistości.

 

       Miasto może nas polubić, a wówczas odsłoni trochę swoich tajemnic, zaprosi gościnnie do swego wnętrza. Może też nas nie zaakceptować, odwdzięczając się tym za nasz brak empatii i uważności, zobaczymy zatem zaledwie samą jego powierzchnię, zimne budynki i spieszących się gdzieś ludzi. To, co w półcieniu, ledwie zarysowane, nieśmiało wyzierające spod pstrokatej zewnętrznej politury, gdyż jego credo to umiar, ledwie sugestia i powidoki tego, co było i co nakłada się na obecne, rzutuje słabą poświatą, dając głębię.

 

       Nie ujrzysz tego w pośpiechu, skoncentrowany na mechanicznym pstrykaniu fotek i odkreślaniu z listy „zaliczonych” miejsc. Tu trzeba się wsłuchać, by wybrzmiało niewypowiedziane, wpatrzeć, by zobaczyć niewidoczne, tu ważne są puste miejsca miedzy dźwiękami i literami. Dlatego wędrujemy po Prowansji za Adamem Wodnickim niespiesznie, jego słowa pobudzają naszą wyobraźnię – w końcu obraz to coś bardzo mu bliskiego. Zawieszamy się myślami na fragmentach, które nas przywołały, czasem nawet czytamy je głośno, by poczuć tę harmonię i rytm, to kołysanie słów…

 

       Miasto przecież buduje jego historia, więc i tej nam autor nie skąpi. Od Juliusza Cezara począwszy mijamy kolejne etapy, ale migawkowo, przy okazji, by naświetliły kontekst, pokazały w którą stronę iść, by szukać pępowiny, by dotknąć symbolicznie źródła owego krwiobiegu, poczuć pulsowanie miejskiego serca, zrozumieć każdą bruzdę, którą wyżłobił w nim czas.

 

       „Czym jest historia? Echem przeszłości odbitym przez przyszłość. Odblaskiem przyszłości rzuconym w przeszłość?” Te słowa Victora Hugo idealnie pasują do obrazu Prowansji nakreślonego delikatną dłonią Adama Wodnickiego Przy okazji kontemplowania krajobrazu i wyczuwania jego wrażliwości Adam Wodnicki krąży myślami o wiele dalej. Badając dłonią szorstkość murów średniowiecznego opactwa Notre-Dame de Montmajour, zastanawia się nad samym zjawiskiem pielgrzymowania, nad jego tradycyjnym znaczeniem i zderzeniem sacrum z naszą pragmatyczno-empiryczną rzeczywistością. A jednak pielgrzymujemy, bo „Każdy z nas choć raz w życiu chciałby – nawet we śnie- wspiąć się na tę drabinę, która choć oparta na ziemi, wierzchołkiem sięga nieba…”

 

       Dochodzimy w tych rozważaniach do symboliki labiryntu, do oświecenia po czasie błądzenia w ciemnościach poplątanych ścieżek. Trzeba przyznać, że owe luźne dygresje, płynące w różnych, trudnych do przewidzenia kierunkach, będące za każdym razem niespodzianką i zaskoczeniem, nie pozwalają od tej hipnotycznej podróży po Arles, po krainie rozświetlonej melancholii, się oderwać. Nie chcemy, by ktokolwiek i cokolwiek nam przeszkodziło, zakłóciło magiczną atmosferę.

 

     Jako wykładowca ASP, Adam Wodnicki piękno widzi wszędzie, nie może też nie wspomnieć o dziełach sztuki, szczególnie tak niespotykanych, jak graffiti sprzed dziesięciu wieków. A jako człowiek pióra, dla którego język jest narzędziem i przyjacielem zdolnym wyrzeźbić najskrytsze myśli, nie może nie przywołać języka d`oc oraz jego żydowskiej odmiany szuadit, wyrugowanego przez francuski, najstarszego języka literackiego Zachodu.

 

       Gdy zaś chce poznać to, co zaklęte i ukryte przed wzrokiem od dawien dawna, wdaje się w rozmowę z nagrzanym prowansalskim słońcem kamieniem. A rozmowa ta „Przenosiła w mityczny czas Początku, pierwszego dnia Stworzenia z milionem ukrytych obietnic, zaklęć, możliwości cudów(…)” I niczym doskonały przewodnik prowadzi nas Adam Wodnicki przez poezję i prozę kamienia i ziemi, pokazuje „znak na kamieniu, niezrozumiały znak bogów, którzy usiłują przekazać jakąś sobie tylko wiadomą tajemnicę.” Ziemia i niebo, to co twarde i namacalne z tym, co ulotne i nadrealne stale się splatają, tworząc wspólną opowieść. Adam Wodnicki zbiera zaś te gawędy i przytacza w swoim tryptyku: wiersze, prozę, rozmowy, w rozsypanych szczodrą ręką fragmentach.

 

       Adam Wodnicki nie pisze. On maluje, cieniuje słowa, jedne pogrubioną kreską, inne podkolorowuje delikatną akwarelą. Czuć w tym rękę świadomego artysty. Targ w Arles zachwyca feerią kolorów, ale też ich migotaniem, płynnym przechodzeniem jednych w drugie, rzucanymi niby bezładnie, a jednak z zadziwiającą precyzją plamkami, niczym u impresjonistów usiłujących złapać chwilę, nim minie, nim promień słońca padnie pod innym kątem i całkowicie zmieni charakter pejzażu.

 

       Co najbardziej urzekło mnie w tryptyku, oprócz języka oczywiście? Otóż jego nieprzewidywalność i migotliwość. Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co za chwilę przyciągnie uwagę Adama Wodnickiego, więc przygotowujemy się na każdą możliwość. A on i tak nas zadziwia. Później zaś niewiadomą jest, w którą stronę powędruje on dygresją, do przeszłości, do dzieł literackich, czy też do osób związanych z danym miejscem, niekiedy bardzo luźno. Ta opowieść przybiera formę rzeki, raz płynącej bystro, raz leniwie, ledwie, ledwie… raz zbaczającej w dłuższą odnogę, innym razem w króciutką. Bywa też, że wezbrana wylewa z zadziwiającą siłą, by po chwili się cofnąć. My możemy jej się tylko poddać, dryfować z prądem, zbierając najpiękniejsze kamyki do kieszeni, na później, by jeszcze wiele razy móc im się przyjrzeć.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial