Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wielka Polska

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Wielka Polska | Autor: Rafał A. Ziemkiewicz

Wybierz opinię:

AdamTS

  Wreszcie udało mi się przeczytać książkę Ziemkiewicza „tuż” po jej napisaniu i wydaniu, co w przypadku „Wielkiej Polski” jest o tyle istotne, że porusza ona bardzo aktualne kwestie, związane choćby z wojną na Ukrainie, czy marszem eko-lemingów owładniętych neofickim szałem religii klimatycznej. Oczywiście pióro Ziemkiewicza nie tępieje, teksty nie dezaktualizują się jakoś specjalnie, a „Michnikowszczyznę” czy „Czas wrzeszczących staruszków” warto sobie wręcz raz na jakiś czas odświeżyć, ale to o czym traktuje „Wielka Polska” - dzieje się tu i teraz.

 

I to jest spory bonus, bo wcześniejsze książki Ziemkiewicza czytałem jednak ze sporym poślizgiem w stosunku do daty ich wydania, więc sporą część treści mogłem traktować w kategoriach prawie historycznych. Niepokoiło mnie jednak to, że bardzo wiele przemyśleń, obserwacji i prognoz autora okazywało się zaskakująco trafnych. Dotyczyło to zarówno kwestii – powiedzmy – napawających optymizmem co do naszej przyszłości jako państwa i narodu, ale i tych wskazujących na pułapki, jakie czają się w przyszłości. Większości z nich nie udało się – niestety – uniknąć, a Ziemkiewicz zapracował sobie w moich oczach na miano rodzimej Kassandry. A może powinienem napisać „Kassandra”? – albo wręcz „Kassadnrx”? To oczywiście żarcik, ale coraz mniej śmieszny biorąc pod uwagę to, co się wokół nas dzieje.

 

Wracając do książki. Zgadzam się z autorem, że znów otwiera się „okienko geopolitycznej szansy” dla Polski, które możemy wykorzystać dla zbudowania silnego, niezależnego, stabilnego państwa. Państwa, które może być powodem do dumy wszystkich jego mieszkańców i obywateli. No, może dla większości.

 

To tego typu okienko jak po I wojnie światowej, takie jak w 1989 roku, pytanie czy zdołamy je wykorzystać, jak to zrobimy i czy nie popełnimy starych błędów? Ziemkiewicz znakomicie diagnozuje sytuację – moim zdaniem trafnie. Nie stroi się w piórka „jedynego który wie”, co zrobić, ale bardzo stanowczo wyraża myśl niezbyt popularną w dyskursie publicznym, że trzeba „myśleć o Polsce wielkiej, dumnej, ważnej, rozgrywającej w regionie i liczącej się w świecie (…)”. Dlaczego to mało popularna teza? Dlaczego tak często wyśmiewana, sprowadzana do „pobrzękiwania szabelką”? Ziemkiewicz pisze również o tym, ale to temat odrębny, szerszy niż Wisła, Oka i Ob z Irtyszem razem wzięte, a o genezie tego zjawiska permanentnego umniejszania, pomniejszania i pedagogice wstydu, zaaplikowanej Polsce i Polakom, można poczytać we wcześniejszych książkach autora.

 

Wspomniana wyżej ziemkiewiczowska diagnoza obecnego stanu stosunków międzynarodowych i wewnątrz polskich nie wygląda optymistycznie. Niemcy już nie kryją się z planem federalizacji UE, a Polska spychana jest do narożnika nacjonalistów, którzy „nie dorośli do Europy”. Rząd, w obawie przed zarzutem dążenia do „polexitu”, w perspektywie zbliżających się wyborów, daje sobie skakać po głowie byle urzędasowi z Brukseli. Część sędziów robi sobie jaja z wymiaru sprawiedliwości i Konstytucji.„Projekt biznesowy” Nord Stream II” to już była właściwie pętla na szyi polskiej suwerenności, należało tylko kopnąć w chybotliwy stołek i wtedy… ktoś inny kopnął w stolik, i „cały misterny plan w p…u”, jak mawiał wspólnik senatora Lipskiego. Towarzysz Putin najeżdżając Ukrainę kopnął w stolik tak mocno, że ten wybił owe geostrategiczne okienko dla Polski.

 

Tyle o diagnozie, a co z receptą? Ziemkiewicz formułuje ją bardzo prosto, zgodnie z klasyczną myślą liberalną: „Jakkolwiek dziwnie to brzmi, żeby Polska stała się państwem wielkim, musi być państwem minimalnym.” Ktoś oczekujący mapy z drogą do św. Graala może poczuć się zawiedziony. Niesłusznie. Ziemkiewicz od lat powtarza swoją receptę na uzdrowienie państwa, zgrabnie łącząc ją z najbardziej skutecznym przepisem na odchudzanie: „mniej jeść i więcej się ruszać”. Proste? – oczywiście. Skuteczne? – bez wątpienia. Więc skąd te miliony wydawane na suplementy wszelakich diet? – ano właśnie.

 

Osobiście, nie do końca zgadzam się z forsowaną przez autora tezą, że „niewidzialna ręka rynku” rozwiąże wszystkie problemy, byle pozwolić jej działać, ale w kwestii „odchudzania” państwa, które czasem zachowuje się jak słaby drapieżca, groźny dla małych i niezorganizowanych, a kulący ogon przed wielkimi paramafijnymi układami - pełna zgoda.

 

„Państwo minimalne” wedle Ziemkiewicza nie ma oczywiście nic wspólnego z pomysłami i wdrożeniami panów od „ośmiorniczek”, „kupy kamieni” i „haratania w gałę”, bo ich „państwo teoretyczne” nie radziło sobie z niczym i na pewno nie poradziłoby sobie z zagrożeniami, z jakimi wedle autora Polska będzie już wkrótce musiała się zmierzyć i z wyzwaniami, przed którymi stanie.

 

Po pierwsze, przeciwstawienie się niemiecko-unijnej kolonizacji oraz pazerności wielkich koncernów i globalistów. Po drugie, stworzenie armii zdolnej do skutecznego wsparcia aspiracji narodów byłej Rzeczypospolitej i zdolnej do zwycięstwa w nieuchronnej - zdaniem autora – konfrontacji militarnej z Rosją. Po trzecie, zapewnienie egzekucji prawa i bezpieczeństwa wewnętrznego umożliwiających dynamiczny rozwój społeczeństwa. Tylko tyle i aż tyle.

 

O to, czy wykorzystaliśmy, czy nie wykorzystaliśmy szansy, która zdaniem autora otwiera przed Polską całkiem nową perspektywę, będą się pewnie spierać za czas jakiś historycy, tymczasem warto po prostu sięgnąć po „Wielką Polskę” i skonfrontować swoje własne wyobrażenia i refleksje na temat naszej teraźniejszości i nieodległej przyszłości z tezami autora, które – jak to zwykle u Ziemkiewicza – podane są w nader przystępny i bezpośredni sposób.

 

Zwolenników namawiać nie trzeba, przeciwników pewnie przekonać nie zdołam, szufladkować – nie zamierzam. W mojej opinii, rzecz godna polecenia zarówno ze względu na walory czysto czytelnicze, jak i okazję do ćwiczeń intelektualnych i możliwość wychynięcia z baniek informacyjnych, w których - czasem świadomie a czasem nieświadomie - zdarzyło nam się utknąć.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial