Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tajemnica z Auschwitz

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Tajemnica z Auschwitz | Autor: Nina Majewska Brown

Wybierz opinię:

Pani M.

Czy miłość do ojczyzny może być ważniejsza od miłości do rodziny? Czy można poświęcić jej członków w imię dobra narodowego? Dla mnie odpowiedź jest jasna – nie. I fakt, łatwo mi się to mówi z perspektywy wygodnego fotela, nie latają mi nad głową pociski, nie muszę stawać przed wyborem – ojczyzna czy rodzina. Ale nie wyobrażam sobie tego, że narażam moje dzieci na niebezpieczeństwo, a potem spokojnie patrzę sobie na to, jak moja druga połówka cierpi w obozie koncentracyjnym, bo ja walczę w sprawie większej niż życie. Jak tak czytałam o Florianie, mężu Stefanii, o tym, jak ludzie na niego pluli z pogardą, to tak sobie myślę, że nawet śliny byłoby mi na niego szkoda. Trzepało mnie, kiedy o nim czytałam.

 

Stefania Stawowy była żoną partyzanta AK, trafiła za niego do Auschwitz. I powiedzieć, że niespecjalnie przejął się on tym, co się z nią stało, to nie powiedzieć nic. Kobieta kilka razy otarła się o śmierć, z dala od dzieci, od domu, jednak przetrwała Auschwitz, Ravensbrück, Flossenbürg. Przeżyła „marsz śmierci” do Zwodau. W obozie koncentracyjnym trafiła na Jürgena – strażnika-esesmana, który jak ona zostawił w domu dwie małe córeczki. W dużej mierze dzięki niemu udało jej się przeżyć.

 

Nie sposób czytać tej książki bez emocji. Scenariusz do niej napisało samo życie. Z całego serca nienawidziłam Floriana. To był przykład człowieka, który nie nadawał się do życia w rodzinie, ale założył ją, bo wypadało. W nosie miał to, co działo się z jego bliskimi. Porzucił swoje córeczki, by ratować własne życie. Nie zastanawiał się, czy będą miały co jeść, czy będą bezpieczne. Stefania była jego przeciwieństwem. Bita i torturowana myślała o dzieciach. Nie zdradziła też kryjówki swojego męża. Przeszła przez to przez piekło.

 

Historia Stefanii przeplata się z opowieścią o jej córkach. Dziewczynki miały szczęście, że znalazły bezpieczną przystań, chociaż pewne traumy towarzyszyły im przez całe życie. Na dopiskach wyglądających jak fragmenty wyrwane z zeszytu, można przekonać się, jak pewne rzeczy na nie wpłynęły.

 

Każda historia o osobie, która przeżyła piekło wojny, rozrywa moje serce na miliony kawałków. Tak było i tym razem. Czułam, jak ściska mi się gardło, gdy czytałam o losach Stefanii w obozie koncentracyjnym. Była skazana na śmierć, a udało jej się oszukać przeznaczenie. Podziwiałam jej siłę. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co musiała przeżywać, gdy zabijali bliskie jej osoby, gdy musiała żyć z dala od dzieci ze świadomością, że każdy dzień może być jej ostatnim. Niestety, takich historii było więcej.

 

Całość uzupełniają zdjęcia. Zarówno z prywatnego archiwum, jak i z archiwum muzeum w Auschwitz-Birkenau. One nadawały tej publikacji niezwykły klimat. Czułam dreszcze na całym ciele, gdy widziałam rzeczy, które odebrano więźniom na rampie wyładunkowej. Byłam w Oświęcimiu, dzieliła mnie od nich tylko szyba, ale za każdym razem przygniata mnie ogrom ludzkiej tragedii, gdy na nie patrzę. Większość zdjęć była dobrej jakości, ale zdarzyły się też takie, które były nieco niewyraźne.

 

Jeśli interesuje was tematyka obozowa, to myślę, że ta książka może was zainteresować. To mocny kaliber, ale nie żałuję ani chwili, którą poświęciłam na lekturę.

Agnieszka Nowak

  Literatura obozowa z jednej strony przeraża, z drugiej pozwala poznać prawdę o najstraszniejszych wydarzeniach w dziejach historii. „Tajemnica z Auschwitz. Prawdziwa historia" to już kolejna książka o tematyce II wojny światowej i obozach koncentracyjnych jaką mam okazję przeczytać. Wśród dotychczasowych powieści po jakie sięgałam były zarówno te niezwykle brutalne, których lekturę musiałam co chwilę przerywać, jak i te lżejsze, bardziej skupione na suchych historycznych faktach. Mimo ciężkiej fabuły zazwyczaj do gustu bardziej przypadały mi te pierwsze, bo były znacznie bardziej autentyczne i zawierały wiele nowych szczegółów z dziejów historii, których dotychczas nie znałam. Po „Tajemnicę z Auschwitz" autorstwa Niny Majewskiej-Brown sięgnęłam licząc na kolejną niezwykłą, a zarazem straszną historię byłej więźniarki. Miałam nadzieję, że książka wzbudzi we mnie duże emocje i tak też się stało.

 

Za każdym numerem wytatuowanym na przedramieniu, kryje się tajemnica. Ta wyszła na jaw dopiero 75 lat po Auschwitz. Czy można być bohaterem i tchórzem zarazem? Fatalnym mężem i jeszcze gorszym ojcem a jednak zasłużonym patriotą? Jaka jest najwyższa cena, którą można zapłacić za Polskę? Stefania Stawowy doświadczyła piekła na własnej skórze. Będąc żoną słynnego partyzanta Armii Krajowej trafiła za niego do Auschwitz. Zakładniczka i ofiara „męskiej” wojny, sama znalazła się na froncie. Jej wojna to obozowe baraki, place apelowe i kilometry drutów pod napięciem. Głód, selekcja i ciągłe zagrożenie śmiercią. Paniczny strach o dzieci, wyrzuty sumienia i ból. A jednak przetrwała. Przeszła przez piekło Auschwitz, Ravensbrück, Flossenbürg. Przeżyła „marsz śmierci” do Zwodau. Duża w tym zasługa Jürgena – strażnika-esesmana, który jak ona zostawił w domu dwie małe córeczki. To, co ich połączyło, to jeszcze przyjaźń czy już miłość? Tego nie napisał żaden scenarzysta, tę historię napisało życie.

 

"Pragnę by świat zrozumiał, że prawdziwymi bohaterami nie zawsze są ci, stawiani na cokołach. My kobiety, zazwyczaj ciche i skromne, wspierające mężczyzn na frontach ich życiowej walki, aktorki drugiego planu, wielokrotnie płaciłyśmy najwyższą cenę za sławę naszych ojców, mężów i synów" – czytamy w dedykacji zawartej przez autorkę na samym początku powieści. Jest ona niezwykle prawdziwa i dosadna, a zarazem znakomicie wpasowuje się w fabułę książki. Tak jak wiele innych kobiet, tak właśnie Stefania stała się ofiarą bohaterstwa swojego męża. A wraz z nią rodzice i dzieci partyzanta. Autorka poruszyła w książce bardzo ważną kwestię dotyczącą bólu i cierpienia kobiet, która nieraz z poświęceniem i oddaniem, a nieraz z żalem i smutkiem musiały chronić swoich mężów, braci czy ojców. To one często nieświadome wszystkiego, co dzieje się w okół odpowiadały za czyny tych później obwoływanych bohaterami.

 

W „Tajemnicy z Auschwitz” śledzimy losy Stefanii, a także jej rodziny po tym, jak pozostawieni przez „głowę rodziny" muszą radzić sobie w wojennej i obozowej rzeczywistości. Bardzo dobrym zabiegiem było nadanie fabule narracji pierwszoosobowej w e fragmentach dotyczących głównej bohaterki. To właśnie Stefania opowiada czytelnikom wszystko, co działo się w obozach. Dzięki temu możemy poznać wszystkie jej emocje i śledzić obozową rzeczywistość w najdrobniejszych szczegółach. Razem ze Stefanią boimy się i płaczemy, razem niedowierzamy wszystkiemu, co dzieje się wokół, ale razem też się wzruszamy i wierzymy w lepsze jutro. Stefania okazała się niezłomną i odważną kobietą. W przeciwieństwie do swojego męża, na każdym kroku martwiła się o najbliższych i to właśnie dla nich chciała dalej żyć. Jednocześnie, trzeba przyznać, że miała ona naprawdę wiele szczęścia. Na swojej drodze spotykała ludzi dobrych – zarówno z jednej, jak i z drugiej strony barykady. Można podejrzewać, że wzbudzała ona same pozytywne emocje, była ciepła i lidzie wręcz do niej lgnęli. Ona także nie zawiodła jednak niczyjego zaufania, a inni w trudnych momentach mogli na nią liczyć.

 

Autorka w książce zawarła także wiele fragmentów dotyczących rodziny Stefanii. Dzięki temu czytelnicy mogli śledzić losy dzieci, które pod nieobecność matki dorastały u ciotki oraz dziadków. Obserwowaliśmy jak rodzina radziła sobie podczas wojny. Fragmenty te były pewnym oderwaniem od obozu, ale nie znaczy to, że były one mniej emocjonujące – zwłaszcza dzięki wspomnieniom dotyczących dziewczynek.

 

Mimo ciężkiej tematyki książkę czytało się naprawdę szybko. Autorka nie ubarwiała rzeczywistości, nie próbowała przedstawić jej łatwiejszej, co uważam za duży plus. Na wartości lektura zyskała także dzięki skanom dokumentów, dodającym opowiadaniu autentyczności oraz załączonym notatkom, dzięki którym czytelnicy mogli dowiedzieć się, jak bardzo wojna wpłynęła na wszystkich członków rodziny. Oczywiście bardzo przydatne były także zdjęcia oraz przypisy objaśniające historyczne fakty.

 

„Tajemnica z Auschwitz” to jedna z lepszych i bardziej wartościowych książek należących do literatury obozowej czy wojennej. Chłonęłam każdą kolejną stronę i nie mogłam się oderwać od lektury. Z pewnością sięgnę po kolejne pozycje tej autorki. Powieść polecam wszystkim, którzy chcą przeczytać trudną a zarazem wzruszającą historię silnej kobiety, a także dowiedzieć się nowych faktów i ciekawostek o rzeczywistości obozowej.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial