Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Zakazane Księgi. Powieść O Mikołaju Koperniku

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 4 votes

Polecam:


Podziel się!

Zakazane Księgi. Powieść O Mikołaju Koperniku | Autor: Wojciech WierciochJolanta Szymska Wiercioch

Wybierz opinię:

Michał Lipka

  „Zakazane księgi. Powieść o Mikołaju Koperniku”. No i tytuł mówi już nam wszystko. Coś takiego już zresztą było – „Rewolucja niebieska. Powieść o Mikołaju Koperniku” się nazywało. Znajomo brzmi? Kojarzy się jedno z drugim? A no bo to dwie części tej samej historii. Zależne od siebie i niezależne. Podobno da się czytać to w dowolnej kolejności, nie wiem, sprawdzać nie będę, bo przyznam szczerze męczyłem się, a męczyć było co. Bo to nie broszurka tylko wielgachny także formatem tom, a między okładkami siedzi 750 zadrukowanych konkretnie stron. I taki rozdarty jestem, bo niby wiem, że literatura historyczna to nie dla mnie, ale z drugiej strony dobra literatura nie zna podziałów, kupi każdego. A ta dobra… no najwyżej dobra bywała, bo ciekawe fragmenty ma, ale jakieś wszystko to wydaje się rwane, nieokreślone co do kierunku, jakim ma podążać i tak w ogóle ciężko to do końca nazwać powieścią.

 

Mikołaj Kopernik zbliża się do kresu swojego życia, ale nie znaczy to, że wokół jego osoby mało się dzieje. Poprzez pryzmat jego osoby obserwujemy rewolucję naukową, obalanie mitów przez jedynych i próby podtrzymania ich przez innych i jak i dlaczego zakazano jego dzieł, a zatem i co się z tym wiązało.

 

Ale kopernikowska rewolucja nie kończy się wraz z jego życiem. Kolejni uczeni przejmują jego spuściznę, wzorują się na niej, inspirują nią. I tak trwa to do czasów współczesnych, a wszystko to na tle wielkich wydarzeń równie wielkiej historii.

 

Niby powieść, ale nie powieść. Niby relacja historyczna, ale nie relacja historyczna. Z czymś takim mamy tu do czynienia. Autorzy, którzy w historycznych i anegdotycznych książkach się specjalizują – na koncie mają w końcu takie tytuły, jak „Dowcip i mądrość. Cytaty, paradoksy i aforyzmy od starożytności do XIX wieku” czy „Dowcip i mądrość. Myśli Alberta Einsteina” – z jednej strony rzeczywiście chcieli napisać tu powieść. Więc biorą historyczne wątki, splatają je z fikcją, bo przecież każde słowo nie może być na czymś oparte i ubierają to wszystko w język literatury. Dorzucają wymiany zdań, opisy, fakty oblekają w otoczkę kontekstu i wydarzeń i…

 

No i właśnie, co tu leży? Co jest nie tak? A to, że przede wszystkim za mocno grają tymi faktami. Zamiast wziąć konkretne przekazy historyczne w bardziej ogólnej formie i na tym budować prozę, wnikają w detale. Detale podręcznikowe, jak z opracowań, encyklopedii. Bywa to ciekawe, czasem wciągało, bo twórcy potrafią oddać tu epokę i różne drobiazgi, na które uwagi się nie zwraca albo które mogłyby przepaść, a tu zostały zachowane. Częściej jednak jest tego przesyt, tekst zmienia się w suchy wywód historyczny, literacki aspekt książki – nie powieści, a książki właśnie, tak najlepiej to chyba określić – gubi się w tym, zanika, by za chwilę wrócić i wybrzmieć dysonansem, niespójnością, jakimś takim rozdźwiękiem, który mnie najczęściej nużył.

 

Więc mogę chyba stwierdzić, że to rzecz dla pasjonatów. Pasjonatów historii. Pasjonatów tematu Kopernika. Nie wątpię, że oni znajdą tu dla siebie naprawdę wiele, bo faktów tu mas, ciekawostek, oddania tego wszystkiego, zgłębienia. Ale ja z historią trochę na bakier jestem, wolę literackie wartości, balans, smakowanie słów, skreślanie niepotrzebnych, a to bardziej historyczna relacja, acz bez zachowanego balansu. Choć czasem udana. I naprawdę bardzo ładnie wydana.

upupa_epops

  Kim był Mikołaj Kopernik oprócz tego, że pochodził z Torunia, studiował prawo kanoniczne, w swoich czasach był najwybitniejszym astronomem na świecie i pozostaje nim również dalej, przynajmniej na ziemiach polskich. Co go interesowałopoza medycyną, matematyką, kartografią i ekonomią? Dlaczego tak postępowe było to co udowodnił, a mianowicie, ruch Ziemi wokół swej osi, wokół Słońca i ruch osi Ziemi. Istotne było to, że wszystkie one były znane wcześniej, ale nie uznawano ich za możliwe i prawdziwe.

 

Pięknie wydana książka autorstwa duetu autorskiego: Wojciech Wiercioch, Jolanta Szymska-Wiercioch po prostu zachwyca. A dokładniej zachwyci każdego, kto lubi jesienno-zimową porą zaszyć się w odmętach ciepłego koca z parującą herbatą w dłoni, by przenieść się w odległe czasy, gdzie życie płynęło wolniej i tyle było do odkrycia.

 

Ta niezwykła literacka para napisała wcześniej już wiele niesłychanie ciekawych pozycji, z których (w kontekście Zakazanych Ksiąg), należy przede wszystkim wymienić Rewolucję Niebieską. Recenzowana książka opowiada o ostatnich latach życia genialnego naukowca, natomiast wcześniejsza, Rewolucja Niebieska dzieje się samych środku wydarzeń, które Mikołaja zapisały na stałe w dziejach świata. Zarówno jedna jak i druga część ukazuje go jako człowieka z krwi i kości, pełnego wahań, rozterek, niepewności, smutków i radości, uwikłanego w lokalne sprawy ale i związanego z postaciami wydarzeniami, jakie znamy z kart historii. Chwiejność natury, kreatywność, dusza pełna zapału – to znak rozpoznawczy Ryb, znaku zodiaku bliskiego autorce recenzji. Być może dlatego tak łatwo było się wczuć w emocje, jakie targały bohaterem? Kopernik jest pokazany jako człowiek renesansu, patrzący tam, gdzie nie śmieli patrzeć mu współcześni, człowiek, który współistniał z takimi postaciami jak Marcin Luter. Obaj w oczach kościoła byli heretykami, obaj nie bali się głośno sprzeciwiać obowiązującemu prawu, obaj kwestionowali obowiązujące status quo

 

Autorzy wspaniale wprowadzają na karty książki kolejną współczesną Mikołajowi postać, Jana Kochanowskiego, który według autorów książki Pieśń XXV miał dedykować właśnie mistrzowi Kopernikowi. Myśl ta zdaje się być prawdopodobna, szczególnie gdy czytamy:

 

„Tyś Pan wszytkiego świata, Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował;

Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi

I przykryłeś jej nagość ziołyrozlicznemi (…)”

 

Wielu czytelników zarzuca książce, a raczej jej twórcom, że mało mnie w faktów, więcej romantycznego fantazjowania, opisów strojów, klimatu epoki, a całość mało spójna, niestrawna i sklecona bez ładu. Nie mam takiego wrażenia, szczególnie, że nie sięgnęłam po książkę by rzetelnie nauczyć się biografii Mikołaja z Torunia czy Fromborka. Dostałam dokładnie to: klimat epoki która wykreowała Mikołaja, a wraz z nim pokazała światu nowy wszechświat.

 

Pozycja jest świetnie wydana. Wydawnictwo MG zaprezentowało piękne wydanie tej powieści: twarda oprawa, z okładką i kolorystyką przywołującą stare zakurzone księgi. Tekst przejrzysty, czytelnie podzielony na rozdziały, wspaniale okraszony grafikami i zdjęciami. Czyta się przyjemnie o ile - jak wspomniano wyżej - nie oczekujemy od autorów, że poprowadzą nas przez naukową rozprawę historyczną. Jeśli ktoś czuje się zawiedziony, ma prawo, ale być może byłoby inaczej gdyby zasiadał do lektury ze świadomością, że trzyma w ręce fikcję literacką w części opartą jedynie na biografii Mikołaja Kopernika. Dla mnie literatura o tyle ciekawa, że zapragnęłam sięgnąć również po wcześniejsze dzieje Mistrza z Torunia.

masło

  „Zakazane księgi”, drugi tom opowiadający historię Mikołaja Kopernika, rozpoczyna się w chwili, gdy stary Mistrz, spokojnie osiadły we Fromborku, niecierpliwie wyczekuje wydania największego dzieła jego życia: De revolutionibusorbiumcoelestium. Otoczony przyjaciółmi, stęskniony Anny (o niej, z pewnością, opowiada pierwsza część tej monumentalnej historii, jaką Czytelnikowi zaprezentowali Jolanta Szymska-Wiercioch i Wojciech Wiercioch, pt. „Rewolucja niebieska”), spogląda w przeszłość, analizuje swe poczynania, a my – wraz z nim – odbywamy krótkie wspominkowe wycieczki.

 

Nie miałem przyjemność czytać pierwszego tomu, ale nie przeszkadzało mi to zanurzyć się w czasy połowy lat czterdziestych XVI wieku. Autorzy starają się przykuć uwagę Czytelnika mnóstwem szczegółów, dykteryjek, opisów przyrody, miejsc i postaci, z którymi Kopernik się stykał. Wyraźnie zaznaczają tło historyczne, które nie mogło nie mieć znaczenia dla poczynań i rozterek polskiego astronoma (stawiają go nawet nieco w kontrze do szalejącej w Europie kontrreformacji i walki z czarami). Obawy o prawidłowe wydanie De revolutionibus… i o to, co powinno znaleźć się we wstępie do tej istotnej z punktu widzenia ówczesnej nauki księgi zaprzątają myśli astronoma. Mistrza, który zdaje sobie sprawę, że Jego czas powoli dobiega końca, dręczy pytanie także i o to, jak zostanie zapamiętany przez potomność. Czym – w obliczu takich trosk – stają się dawne waśnie i spory? Kopernik, wyczekujący wieści z drukarni w Norymberdze, mąż stateczny i ukazywany jako osoba rozsądna, światła, otwarta i mocno stąpająca po ziemi, a jednocześnie szczerze oddana Bogu, budził moją sympatię. Nie wahał się wygłaszać własnych opinii, walczył z zabobonami i prostactwem.

 

Dla urozmaicenia książkowych wątków Autorzy zaprzęgli nawetczarownice i polowanie na bestię, która miała pustoszyć okolice i porywać dzieci. Ale czy to oznaczało, że „Zakazane księgi” porwały i mnie? Muszę przyznać, że obszerność księgi (liczy ona ponad sześćset stron) wielu może odstraszyć. O ile setki nawiązań, jakie Autorzy wprowadzili do opowieści o Koperniku, uzasadniała ich zamiłowania do szerokich dygresji i snucia rozważań o religii i wierze, filozofii i roli człowieka w czasach, gdy to człowiek właśnie powoli stawał na pierwszym miejscu, gdyż wiązały się z postacią starego Mistrza, to dalsza część książki, opowiadająca w analogiczny (a zatem powtarzalny) sposób losy dwójki innych słynnych Polaków, zgasiła mój zapał.

 

Autorzy wpadli bowiem na pomysł, by swą opowieść snuć dalej, a w losach Jana Kochanowskiego i Ignacego Krasickiego znaleźć zaszczepione przez Kopernika myśli odrodzenia, patriotyzmu, bogactwa i wolności duchowej. Wiążą te dwie postaci z Kopernikiem przez to, że poeci chcą napisać jego biografię, poszukują pamiątek po Mistrzu i starają się go poznać mimo upływu lat po jego śmierci. Przez to Czytelnik staje przed koniecznością zmierzenia się z długo prowadzonymi rozmowami o teoriach kopernikańskich, nawiązaniami do newtonowskich odkryć, dziejów Galileusza, ale także Kanta i innych filozofów. Każdy z rozdziałów zaczyna przez to przypominać elaboraty historyczno-społeczno-polityczne, w których odnajdywać się wyłącznie może prawdziwie oczytany humanista, godny umysłu Kopernika, wielbiciel tego rodzaju sporów i rozważań. W pewnej chwili, gdy na kartach książki pojawiać się zaczęły wiersze Kochanowskiego i Krasickiego, miałem wrażenie, że Kopernik odszedł z opowiadanej historii na dobre, a książka o nim zaczynała przypominać zbeletryzowaną i dość wybiórczą biografię Krasickiego i Jana z Czarnolasu. Pytanie brzmi tylko, czy rzeczywiście był to celowy zamysł Autorów?

 

Podsumowując, „Zakazane księgi” nie były łatwą lekturą. Nie mogę również stwierdzić, by po przeczytaniu „Ksiąg” mojawiedza o Koperniku uległa diametralnej zmianie. Wątki na poły kryminalne i tajemnicze (związane zwydaniem De revolutionibus…, sporządzeniem do niej wstępu i rozważania, czy Kopernik popadnie w papieską niełaskę) czy dotykające wojen religijnych, były jedyną świetlaną drogą, która, niestety, zbyt szybkosię dla mnie skończyła.

 

Summa summarum (parafrazując zamiłowanie Autorów do cytatów i posługiwania się łaciną) utknąłem przygnieciony gigantyczną ilością sucho podawanych informacji, niepotrzebnie upiększanych luźno rzucanymi przemyśleniami o filozofii świata, gdzieś pomiędzy uliczkami Krakowa, którymi snuł się Kochanowski, a polami Warmii, na które spoglądał nieustannie podróżujący i objadający się (co Autorzy skrzętnie podkreślali) Krasicki.

MASŁO 3

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial