Wersja dla osób niedowidzących
Aneta Sawicka
- "Popieliczki"- przeurocza książeczka dla najmłodszych, która nie tylko rozbawi, ale przy okazji nauczy cyferek. Książeczka autorstwa czeskiego pisarza, wydana w Polsce przez wydawnictwo Afera, to doskonała propozycja dla małych dzieci.
"Popieliczki" to książeczka, która urzeka już od pierwszego spojrzenia. Ma niewielki format, sztywne strony i okładkę ze słodką ilustracją dziewięciu małych popieliczek, które razem leżą w łóżeczku. Niektóre z nich już śpią, a niektóre patrzą na świat swoimi pięknymi czarnymi oczkami. Na kolejnych stronach znajduje się natomiast wierszyk, którego głównymi bohaterami są oczywiście tytułowe popieliczki. Na początku jest tylko jedna, lecz okazuje się, że druga kryje się w lustrze. Ponieważ popieliczki pobiły się i potrzebowały sędziego od razu pojawiła się kolejna, czyli już trzecia. W miarę czytania kolejnych strof rymowanki pojawiają się kolejne popieliczki. Przy okazji dzieci nie tylko poznają kolejnych członków rodziny popieliczek, ale przede wszystkim uczą się liczyć od jednego do dziewięciu. Zdecydowanie odliczanie kolejnych zwierzątek to ciekawsza forma nauki matematyki niż zwykłe liczenie.
Książeczka kryje w sobie również niespodziankę. Nie jest to książka w zwykłej formie, a książeczka w postaci harmonijki. Dla dzieci jest to coś nowego, coś ciekawego, coś co daje wiele możliwości czytania i zabawy.
W omawianej książeczce na uwagę zasługują również ilustracje. Ich autorką jest Andrea Tachezy. Ilustracje są urocze, bardzo stonowane, bez ostrych barw. Są delikatne, a jednocześnie interesujące i posiadające w sobie coś, co wywołuje zachwyt u odbiorcy. Osobiście jestem nimi oczarowana i z dużą przyjemnością oglądam te wizerunki małych puchatych popieliczek.
Tak jak wspomniałam jest to książeczka edukacyjna, która wspomaga u dzieci naukę podstawowej matematyki. Książeczka ma jednak jeszcze jeden walor edukacyjny- na ostatniej stronie znajduje się kilka informacji na temat popieliczek. Dzięki temu możemy dowiedzieć się jak ubarwione są prawdziwe popieliczki. Przekonujemy się również, że straszne z nich śpiochy, bowiem ze snu zimowego budzą się dopiero w maju.
Bardzo lubię niestandardowe książki dla dzieci, a "Popieliczki" zdecydowanie można do nich zaliczyć. Jest to książeczka wyróżniająca się swoją formą i grafiką. To pozycja, która przypadnie do gustu nawet wybrednym czytelnikom. Urocze popieliczki z pewnością spodobają się maluchom i zachęcą je do nauki liczenia. Jest bardzo prawdopodobne, że po kilkukrotnym przeczytaniu tego wierszyka, dzieci momentalnie opanują liczenie od jednego do dziewięciu. Tym bardziej warto więc uzupełnić dziecięcą biblioteczkę o ten ciekawy tytuł.
Wspólne czytanie z dzieckiem jest ogromnie ważne i ma same zalety. To nie tylko wspaniały sposób na spędzanie razem czasu, ale również budowanie więzi i rozwijanie u dziecka słownictwa i wiedzy o świecie. Z "Popieliczek" mali czytelnicy z pewnością wyniosą wiele dobrego. Warto również zaznaczyć, że jest to książka ze sztywnymi stronami, które bez problemu przetrwają spotkanie z małymi dziecięcymi rączkami. Nie obawiajmy się więc dawania tej książeczki dzieciom do swobodnej zabawy. Wszak dla maluchów książka to nie tylko czytany tekst, ale również możliwość oglądania, dotykania i zabawy. Dla jakiego wieku ta książeczka będzie idealna? Z pewnością można ją zaproponować już dwulatkom, ale jestem przekonana, że i dzieci w wieku przedszkolnym zainteresują się tą historyjką i przy okazji utrwalą sobie umiejętność liczenia. Książeczka sprawdzi się zarówno do czytania w dzień, jak i jako lektura przed spaniem ponieważ tekst jest tu bardzo spokojny.
