Sosnowa Igiełka
-
Wśród najbardziej popularnych literackich i filmowych szkół, w których kiedykolwiek przyszła mi chęć odbywać naukę znalazły się między innymi akademia czarodziejów, szkoła superbohateróworaz szkoła dla detektywów tudzież agentów. Właśnie o tej ostatniej powstała bardzo interesująca seria książek, której autorem jest Stuart Gibss.
Powieść „Szkoła szpiegów. W obozie wroga” jest dalszym ciągiem zmagań Bena z zasadzkami „tych złych” i prób jednoczesnego zdobycia pełnej edukacji w zakresie szpiegostwa. Niestety ten rok szkolny nie zaczyna się dla chłopaka optymistycznie. Wydalony z hukiem ze szkoły (i to w dodatku za cudze błędy) musi porzucić marzenie o niezwykłym zawodzie agenta. Nie zdąży jednak nacieszyć się pozalekcyjną wolnością ani specjalnie długo martwić z powodu powrotu na stare śmiecie, gdyż zostaje porwany…. Jeden z jego dawnych znajomych występuje z szokującą propozycją, która postawi życie Bena na głowie i sprowadzi na jego ścieżkę pełen komplet aktualnych wrogów.
Bohaterami serii książek o szkole szpiegów są nastolatkowie wytypowani przez CIA ze względu na swoje nietuzinkowe zdolności. Uczą się postępowania na tajnych misjach, korzystania ze specjalistycznego sprzętu, zdobywania i szyfrowania cennych informacji. Niby zwyczajne dzieciaki, jednak wyróżniają się specyficznymi zainteresowaniami i wyraźnymi charakterami. Do szkoły uczęszczają na specjalnych tajnych zasadach, bo któż z opiekunów wyraziłby zgodę na tego typu edukację?! Ben o ksywce Tajniak również przykuwa uwagę czytelnika. Jest szalenie bystrym nastolatkiem o matematycznym umyśle, którym nadrabia niedostatki fizyczne. Ceni swoich przyjaciół i często kieruje się wyższymi wartościami. W tej części zostaje wystawiony na bardzo trudną, dramatyczną wręcz próbę, w której zasada „nikomu nie ufaj” przydaje się praktycznie w każdym z rozdziałów.
Książka Stuarta Gibbsa należy do wciągających przygodówek, które z pewnością będą stanowić lepszą rozrywkę niż oglądanie niejednego przereklamowanego współczesnego filmu sensacyjnego. Powieść wyróżnia ciekawa, wciągająca akcja z zaskakującymi zwrotami i postępującą intrygą. Autor zgrabnie wykorzystuje motywy charakterystyczne dla wszystkich opowieści o przygodach szpiegów, czyli pościgi, porwania, demolki, strzelaniny, pełne dynamiki odwroty. Są one jednak tak przeplecione innymi motywami, tak że czytelnik nie zdąży się ani przesycić, ani znudzić. Lektura dostarcza adrenaliny i pozytywnych wrażeń (szczególnie przez nutkę ironicznego humoru), a jednocześnie mimowolnie skłania do refleksji. Czy to zabieg celowy, czy też przypadkowe drugie dno- to trudno określić. Jednak poruszane są takie tematy, jak to, w jakim kierunku mogą zmierzać dzieciaki o zawiedzionych ambicjach, rozczarowane światem, szalenie osamotnione, czy mocno wyszydzane, a także zmuszane do wielu rzeczy, czy też napędzane żądzą zemsty. Czy tak łatwo jest zabić? Czym jest zabawa w szpiega, a prawdziwe bycie szpiegiem?
Stuart Gibbs pokazuje, że jeden człowiek może przekuć wady i porażkę w zalety oraz szukanie nowych konstruktywnych rozwiązań, a drugi zaś- w bycie złoczyńcą i knucie szczególnie okrutnej zemsty po ciemnej stronie mocy. Wygląda na to, że bycie agentem to nie tylko opanowanie kilku sztuczek, nauka kolejnych sztuk walki, metod prowadzenia wywiadu i korzystania z broni palnej. To wyczerpująca, nieustanna praca nad sobą, przywdziewanie masek, ćwiczenie charakteru i wiele przeróżnych dylematów moralnych wymagających podejmowania ryzykownych decyzji. Wplecenie tego wszystkiego w życie dojrzewającego chłopaka to naprawdę wiele do zniesienia.
Warto mieć na uwadze, że w lekturze zupełnie nie przeszkadza nieznajomość pozostałych części, a wręcz zachęca do przeczytania kolejnych.