Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Amulet

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Amulet | Autor: Beata Olejnik

Wybierz opinię:

Śliwka

Co byś zrobił, gdyby upomniała się o Ciebie… przeszłość?

 

 Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć Maks, jeden z głównych bohaterów „Amuletu”, powieści z gatunku new adult Beaty Olejnik. I choć początkowo wydaje się, że mężczyzna wie, czegochce, sprawy dość szybko się komplikują, bo przeszłość niejedno ma imię. W przypadku Maksa imiona te brzmią zupełnie różnie: „Indiańska Wioska”, „Weronika” i „Vespa”. To również dwa zupełnie inne światy. On sam też nie jest tylko Maksem, ale zarazem Palem Santem, i będzie musiał wybrać, którym z nich chce zostać… na zawsze. Ale zacznijmy od początku.

 

Płomienne uczucie

 

Beata Olejnik już na pierwszych stronach powieści rzuca czytelnika w sam środek romansu dwójki głównych bohaterów – Weroniki i Maksa. Czy to dobrze? Sama nie wiem. Wolałabym zostać wprowadzona w ich związek nieco subtelniej, najpierw zagłębić się w ich historię, a potem obserwować jej rozwój, bo początek dość mocno mi zasugerował, że powieść może być po części erotykiem. Na szczęście tak nie jest. Ale rozumiem, że Autorce przyświecał zupełnie inny cel. W miarę czytania kolejnych stron stało się dla mnie jasne, że ten romans jest tylko jednym z ważnych wątków, ale nie najważniejszym. Co jeszcze spotka nas w tej książce? Dużo ciepła, problemy rodzinne, kłopoty w firmie kosmetycznej, wycieczka na drugi koniec świata, tragiczne w skutkach tsunami, a nawet wątek kryminalny.

 

A co z bohaterami?

 

Wśród wszystkich bohaterów najjaśniej błyszczy Maks, mężczyzna z tajemniczą przeszłością, o silnym charakterze, który pragnie wrócić w rodzinne strony: do indiańskiej wioski położonej na wyspie gdzieś na dalekim oceanie. Jego historia jest naprawdę ciekawa, w świetny sposób zostało przedstawione jego wahanie, bo choć udało mu się spełnić marzenie, to nie do końca czuje się tak, jak przewidywał. Maks, czyli Palo Santo, nie wie, co robić, i jego konflikt wewnętrzny aż dało się poczuć, niemal się z nim go przeżywało. Choć nie pochwalam niektórych jego decyzji, to ta postać została wykreowana naprawdę dobrze. Niestety reszta bohaterów wypada już nieco gorzej. Największy problem mam z Weroniką, bo choć to główna postać kobieca, nie udało mi się jej polubić. Została wykreowana na wrażliwą, spokojną bohaterkę ale dla mnie była po prostu mdła. Inni bohaterowie mówili o niej, że jest wyjątkowa, ale dla mnie była po prostu zwykła, nic wyjątkowego w niej nie dostrzegłam. Nie rozumiem też, co miała wnieść postać Iwony, koleżanki Weroniki ze studiów. Moim zdaniem wiązały się z nią niepotrzebne wątki, które nie pchały fabuły do przodu, i jeśli usunęlibyśmy Iwonę z tej książki, historia naprawdę niewiele by straciła. Bardzo pozytywnie wypadła też para homoseksualistów, i choć nie przepadam za takimi wątkami, to tutaj Autorka poprowadziła go bardzo subtelnie i prawdziwie.

 

Tajemniczy amulet

 

To jedna z największych zalet „Amuletu”, bo wprowadza wątek sił nadprzyrodzonych, wpływa na dwójkę głównych bohaterów i niektóre ich decyzje. Jest mostem, który łączy Weronikę i Maksa, ale na jak długo? To głównie dzięki niemu bohater nie zapomniał, skąd pochodzi i wrócił do swoich. A sama indiańska wioska została przedstawiona bardzo dobrze, czułam ten klimat i to wydarzenia z nią związane wzbudziły we mnie najwięcej emocji.

 

Czy polecam „Amulet” Beaty Olejnik? Powieść na pewno zyska swoich sympatyków. Mnie zabrakło w niej przede wszystkim tego „czegoś” między dwójką głównych bohaterów. Bo choć wyczuwało się między nimi chemię, ich historia została przedstawiona jakby z boku, musiałam uwierzyć Autorce na słowo, że to wielka miłość, bo raczej zostało to powiedziane, a nie pokazane, i to, co miało zaboleć, nie zabolało aż tak bardzo. Było też kilka niepotrzebnych wątków i scen, wątek kryminalny miał spory potencjał, ale został nieco spłycony. W oczy rzuciły mi się nieco drętwe dialogi, za to najbardziej spodobała mi się końcówka powieści, bo wywołała we mnie najwięcej emocji, a nawet wzburzenie. Nie wiem, czy będzie kontynuacja, ale Autorka zostawiła sobie na nią otwartą furtkę.

 

„Amulet” nie zawładnął moim sercem, nie zostanie mi w pamięci na dłużej, ale miło spędziłam przy nim czas.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial