Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Niemy Prorok

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Niemy Prorok | Autor: Joseph Roth

Wybierz opinię:

Tomasz Niedziela

  Często zastanawiam się nad takim dylematem „rewolucyjnym”: czy ci wszyscy rewolucjoniści – inteligenci, zanim rewolucja wybuchła tak sobie ją wyobrażali, a szczególnie czy przewidywali jej konsekwencje? Mam na myśli biedę, terror, ludobójstwo i tym podobne zdarzenia. Czy zdawali sobie sprawę ze skali swoich działań? Czy przez chwilę przemykało im przez myśl dobro „klasy robotniczej” czy też od razu uważali, że na plecach proletariatu zdobędą władzę, a potem utrzymają ją w inny sposób?

 

„Niemy prorok” to opowieść o takim właśnie rewolucjoniście. Podobno autor wzorował się na Trockim, ale nie jest to jakaś biografia, tylko fantazja o prawdziwym rewolucjoniście, bardzo złagodzona w swoim wyrazie. Opis pierwszych miesięcy rewolucji zawsze będzie mi się kojarzył z „Leninem” Ossendowskiego czy „Dzierżyńskim” Jaxy-Ronikiera, tam nie ma upiększeń i niedomówień.

 

Kolejne pytanie, które również często mnie nurtuje, to: dlaczego rewolucja wybuchła akurat w Rosji? I tutaj Joseph Roth daje ciekawą odpowiedź: „Jedźcie do Rosji (…). Poznacie najsilniejszy i najbardziej tępy proletariat świata. Zobaczycie, że cierpienie bynajmniej go nie uszlachetniło. (…) to wyleczy was ze złudzeń. Z wszelkich złudzeń.” Może to jedna z możliwych odpowiedzi, bądź jej część? I gdzie byli ci robotnicy we władzach rewolucyjnych?

 

Sprawa ideowych komunistów, socjalistów i rewolucji jest niewątpliwie ciekawa, zwłaszcza, żeby wiedzieć jak tego uniknąć. Na początku ci ideowcy kojarzyli mi się z „Braćmi Karamazow” Dostojewskiego, ale „Niemy prorok” ukazuje ich w jeszcze łagodniejszej formie. Mało tego, narrator opowiada przecież historię swojego bohatera – rewolucjonisty w pokoju hotelowym w Moskwie w noc sylwestrową 1926/1927 i kilka następnych. „A tej trzeciej nocy znikli wszyscy słuchacze z wyjątkiem dwóch. Jedynie ci dwaj nie byli na urzędzie i nie bali się usłyszeć prawdy.” Tylko w tak delikatny sposób autor ukazuje ówczesne czasy.

 

Książka zawiera bardzo wiele celnych przemyśleń i rozważań na temat ludzkiej natury, na temat stosunków jednostka – społeczeństwo. To już Majakowski w swoim poemacie „Włodzimierz Ilicz Lenin” pisał, że „jednostka – zerem”, nie to, co partia! Roth konkluduje: „Jakże to zagadkowe, że jednostki, z których przecież składa się masa, zatracają swe właściwości, łącznie z elementarnymi instynktami. Jednostka kocha własne życie i boi się śmierci. Razem odrzucają życie i gardzą śmiercią. Jednostka nie chce iść do wojska i płacić podatków. Razem zaciągają się na ochotnika i opróżniają kieszenie. A jedno i drugie jest równie autentyczne.” To przemyślenia z okazji atmosfery jaka towarzyszyła w zasadzie wszystkim społeczeństwom Europy po rozpoczęciu I wojny światowej. Fakt, faktem, potem nastąpiły „drobne zmiany”.

 

Rzadko posługuję się tyloma cytatami, ale ta książka obfituje w takie uwagi warte podkreślenia, przemyślenia. Jest ich oczywiście o wiele więcej, sporo jak na książkę 200 stronnicową. Jest też kilka poloniców, jak rozmowa w pociągu pomiędzy dziennikarzem, austriackim majorem, niemieckim pułkownikiem i głównym bohaterem. To przy okazji jedna z koncepcji funkcjonowania Austro-Węgier – namiastki unii europejskiej (albo środkowoeuropejskiej).

 

Nie można zapomnieć, że w życiu naszego rewolucjonisty pojawia się femme fatale – pierwszy raz widziana w przejeżdżającym powozie, później przyciągana i odpychana, aż do spotkania po latach, które niestety nic nie może już uratować. A być może mogłoby uratować wszystko, zmienić historię, dać kolejną szansę? Może gdyby wcześniej los im sprzyjał rewolucja przybrałaby zgoła inny obraz?

 

Reasumując, powieść bardzo warta przeczytania. Nie można się łudzić łagodnością opisów, wahaniom głównych rewolucjonistów. To książka pisana „ w białych rękawiczkach”. To jednak książka ostrzeżenie. Byle ktoś chciał tego słuchać...

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial