Aristo | Autor: Michał Tyszkowski

Jakie macie wspomnienia ze szkoły związane z mitologią grecką i filologią klasyczną? Pamiętacie bogów greckich, np. Zeusa czy może jego małżonkę, Herę? A autorów greckich dzieł omawianych jako lektury na języku polskim, np. Sofoklesa czy Arystofanesa? Niektóre z tych postaci spotkacie w książce, którą chciałabym Wam przedstawić. Oto „Aristo” Michała Trzaskowskiego, wydana przez Novae Res.

Wskutek niesamowitego splotu wypadków wprost z Aten i 423 r. p.n.e.  do czasów nam współczesnych – roku 2019 trafia właśnie Arystofanes – czyli tytułowy Aristo, 23 – letni autor. Okazuje się, że nasz bohater niezwykle szybko uczy się języka polskiego, który, przyznajmy to szczerze, nie jest łatwym językiem dla obcokrajowców! Poza tym, jest zafascynowany nowinkami technicznymi, ale nie rozumie do końca zachowań ludzi żyjących w Polsce w 2019 roku, a oni naturalnie nie rozumieją jego! Mogę jeszcze dodać, ze zakochuje się w uroczej studentce filologii klasycznej! A po roku życia w XXI wieku Aristo z powrotem trafia do swoich czasów i okazuje się, że tęskni do naszych! Ale o szczegółach tego wszystkiego przeczytacie już sami…

Na samym początku myślałam, że będzie to powieść wyłącznie o przygodach Arystofanesa, ale trochę się pomyliłam. Owszem, z dużym humorem opisane są jego perypetie, ale to wszystko osadzone jest głęboko we współczesnej polskiej polityce! Na kartach książki pojawiają się zmyślone nazwy partii politycznych, ale czytelnicy wiedzą, jakie partie miała na myśli autor, Michał Tyszkowski. Czytamy o problemach, z jakimi boryka się nasz „światek” polityczny. Pojawiają się tez nazwy, które kojarzymy z programów informacyjnych (telewizyjnych, radiowych) – np. ruch społeczny Strajk Kobiet czy też cykliczne wydarzenia – Marsze Równości. Wspomniałam wcześniej, że Arystofanes nie rozumie wielu zachowań ludzi żyjących w Polsce w 2019 roku, jednym z tych zagadnień jest np. homofobia…

To książka dla osób orientujących się choć trochę w naszej polityce, rozumiejących na czy polega ciągła walka o władzę. Ja poleciłabym ją już młodym ludziom od osiemnastego roku życia. Jest to też lektura o tym, jak zachowują się ludzie zakochani, jakie mogą mieć wątpliwości w związku ze swoim uczuciem, do czego mogą się posunąć? Jest to też pozycja poruszająca temat podróży w czasie – zawsze z tego tytułu wynikają różne perypetie i przygody, wynikające z zaskoczenia innymi warunkami życia! Wyobraźcie sobie greckiego pisarza wchodzącego do jednego z dyskontów na zakupy! Aristo był również bardzo zdziwiony tym, jak dużo mogą robić  kobiety w XXI wieku, w porównaniu z czasami, z których on do nas przybył.

Poleciłabym tę pozycję również osobom zajmującym się polityką, niezależnie po której stronie życia politycznego się znajdują! Aristo wypowiada bowiem wiele uniwersalnych poglądów dotyczących świata polityki i władzy, warto się nad nimi pochylić uważniej.

A tak już na sam koniec to polecam ja wszystkim, którzy lubią przeczytać powieść, z elementami fantastyki, a przy okazji łatwą i przyjemną, przy której będą się uśmiechać do siebie. Bo z całą pewnością „Aristo” Michała Tyszkowskiego jest taką właśnie powieścią!

I jeszcze jedno – mój apel do wszystkich dziewcząt i kobiet czytających tę książkę. Arystofanesowi spodobało się  w naszych czasach to, że kobiety są wykształcone, szanowane, liczy się ich zdanie. Bądźmy za to wdzięczne i korzystajmy z tego,  kiedyś tak nie było!