Jak Bobrze być Singlem | Autor: Catherine Gray

Czy bycie samemu jest takie straszne? Czy wszyscy muszą mieć drugą połówkę i iść przez życie wspólnie za rękę? A może czasami lepiej jednak jest stawiać czoła życiu w pojedynkę?

Na szczęście czasy, kiedy osoby niezamężne, same, bez partnera, były postrzegane źle i nazywane pogardliwie starą panną lub starym kawalerem, mijają. Teraz mamy singli. Czasami są nimi osoby, którym życie po prostu się tak ułożyło, a czasami jest się singlem z wyboru. Nie jest to już wstyd, a wręcz czasami zaleta. Sprawdźmy jak do tematu podchodzi autorka.

Czy bycie singlem to coś złego? Zdecydowanie nie! Czy w takim razie trzeba rezygnować  z miłości, bo bycie samemu jest lepsze? Też nie. Jest po prostu inne. Autorka stara się pokazać nam, że nie warto szukać miłości na siłę, żeby nie dać się porwać stereotypom, bo taka miłość szukana obsesyjnie zamiast dodać nam skrzydeł, może je nam podciąć.

Jedna, druga, trzecia randka, a po każdej z nich oczekiwanie na telefon, sms, e-mail. Ciągłe zerkanie na pocztę, komórkę. Nie ma nic? Na pewno zaraz przyjdzie. I tak lecą kolejne godziny, a czas oczekiwania się wydłuża i spycha wszystko inne na dalszy plan. Znacie to?

Wg autorki problem wielu z nas polega na tym, że żyjemy wśród ludzi, którzy uważają, że aby być szczęśliwym jest nam potrzebna do tego ta druga osoba, partner. Co więcej, sami też często zostaliśmy wychowywani w takim przekonaniu. I myślę, że coś w tym jest. Czujemy presję, upływające lata i ciągle słyszymy te same pytania o faceta, dziecko, rodzinę. Ale trzeba uważać, bo można dać się zapędzić w kozi róg i uzależnić się od miłości, a powrót do rzeczywistości bywa wtedy trudny.

A może by tak zacząć cieszyć się z bycia singlem i dostrzec tego zalety? Autorka wymienia aż 26 sposobów, które pomogą osobom samotnym zacząć czerpać z tego przyjemność. Może zamiast płakać do romantycznych piosenek zaczniecie je sobie utożsamiać nie z facetem, a z najlepszą kumpelą, bratem, miejscem, które uwielbiacie? Zamiast randek świetnie sprawdzą się  spotkania towarzyskie z przyjaciółmi, rodziną, koleżankami i kolegami z pracy. Wiecie, że warto też jest być wyspanym i najedzonym?

Autorka zwraca uwagę na to, że singli jest coraz więcej, a wolni mężczyźni i kobiety się nie skończą. Dlatego też nie warto, z biegiem lat, zadowalać się kimkolwiek, z obawy, że już nikogo nie poznamy. Przybywa też z odsieczą przy najbardziej denerwujące pytaniach typu:  Dlaczego jesteś sama? A może jesteś zbyt wymagająca?

Podoba mi się ta książka. Zachęca do rozwagi i pomaga zachować równowagę i zdrowy rozum, czyli pokazuje, że nie warto popadać ani w skrajną miłość, ani w skrajne bycie singlem Trzeba być otwartym na otoczenie i na to, co nas spotyka. Pomaga poukładać sobie wiele rzeczy w głowie, podpowiada jak sobie radzić samotnością. To ciekawy poradnik, który co prawda nie jest napisany przez Polkę, ale bardzo dobrze sprawdzi się również w polskich realiach.

„Jak dobrze być singlem” to książka napisana trochę żartem, trochę serio. Autorka bazuje m.in. na własnych doświadczeniach. Otwiera się przed czytelnikami i opowiada o swoim życiu, więc nie są to jedynie teoretyczne rozważania, a spojrzenie z praktycznego punktu widzenia.

Jeśli jesteście singlami i nie do końca dobrze czujecie się w tej roli, nie ważne czy z powodu postrzegania przez otoczenie, czy dlatego, że jednak wolelibyście znaleźć partnera, ta książka jest dla was.