Cudowna Podróż Freddiego Yatesa | Autor: Jenny Pearson

 W życiu dziecka liczy się każda chwila i każde wydarzenie. Z jednej strony mówimy o beztroskim okresie i braku zmartwień, a z drugiej strony mamy do czynienia z niezwykle podatną na emocje psychiką i przeżywanie nawet najmniejszych emocji z większym zaangażowaniem aniżeli dorośli. Dlatego też tak przykre chwile jak śmierć bliskiej osoby może nie tylko wpłynąć na zachowanie dziecka, ale także odbić się na jego dalszym rozwoju i życiu dorosłym. Oczywiście każdy przypadek jest indywidualny i w zależności od charakteru i otoczenia reakcje również będą zgoła odmienne. Wspominam jednak o tym wszystkim gdyż właśnie z podobną sytuacją mamy do czynienia w książce „Cudowna podróż Freddiego Yatesa”, która nie tylko pokazuje inny efekt tychże przykrych wydarzeń, ale także całkowicie wciąga czytelnika w tytułowy cudowny i zabawny świat.

 Freddie Yates, mimo niewielkiego stażu życia na naszej planecie, przeżył już naprawdę wiele jak na jego wiek. Mama chłopca odeszła z tego świata już wiele lat temu, a obecnie dołączyła do niej ukochana babcia. Co więcej, po swojej śmierci zostawiła list pożegnalny w którym informuje naszego głównego bohatera, że dotychczas opiekujący się Freddiem tata, nie jest jego biologicznym ojcem. Niejeden dorosły w takiej chwili mógłby się załamać lub utracić wiarę w cały otaczający go świat. Bystry umysł chłopca podpowiada mu jednak, że to idealny moment by wraz z przyjaciółmi rozpocząć wspaniałą przygodę, która jedynie na pozór może wydawać się krótka, łatwa i przyjemna. Muszę przyznać, że na samym początku lektury byłem nieco zaskoczony fabułą książki. Mimo kilku zabawnych chwil i nieszablonowych dialogów, na pierwszy plan wysuwały się przykre wydarzenia, które wprost przytłoczyły naszego głównego bohatera. Jenny Pearson jednak bardzo zmyślnie przebrnęła od smutku i nieprzyjemnego zaskoczenia do wspaniałej wyprawy, pełnej humoru i niespodziewanych zwrotów akcji. W pewnym momencie wręcz zapominamy w jaki sposób rozpoczęło się naszego spotkanie z Freddiem Yatesem i uświadamiamy sobie, że daliśmy się całkowicie wciągnąć w jego historię pełną dowcipów, przekomarzań i zdecydowanie wykraczających poza granicę wyobraźni wydarzeń. „Cudowna podróż…” nie ma jednak nic w sobie z elementów fantastyki! Wszystkie przedstawione sytuacje dotyczące głównego bohatera jedynie na pozór wydają się „nie z tego świata”, ale dopiero dobrnięcie do końca lektury uświadamia nas w tym fakcie. Byłem pełen zaskoczenia jak bajka dla dzieci (wydawnictwo sugeruje 9-12 lat) może mnie całkowicie wciągnąć w swoją fabułę i co więcej zostawić po sobie tyle ciepłych wspomnień i skojarzeń. Jenny Pearson świetnie trafia poczuciem humoru do czytelnika w każdym wieku, ale myślę, że zdecydowanie poruszy nim także niejednego dzieciaka. Nie bez przyczyny książka ta odbiła się szerokim echem nie tylko na wyspach brytyjskich, ale także na rynku księgarskim w całej Polsce. Z mojej strony jestem pełen uznania dla autorki, że była w stanie zawrzeć w „Cudownej podróży…” zarówno przykre momenty, połączone z mądrościami dla dorosłych i dzieci, jak i mnóstwo zabawnych chwil z bohaterami, które na szczęście przyćmiewają początkowe traumatyczne wydarzenia. Zdecydowanie książka godna polecenia nie tylko młodym czytelnikom, ale także każdemu rodzicowi.

Jenny Pearson stworzyła historię, która nie tylko bawi i rozśmiesza, ale także na każdym kroku uczy i przygotowuje na niespodziewane sytuacje. Pokazuje, że nie musimy mieć trzydziestu lat na karku i pełnego portfela by móc cieszyć się życiem i korzystać z jego uroków. Pokazuje także jak ważna jest rodzina i myślę, że to jest właśnie główny cel tejże książki, która dzięki temu zasługuje na określenie must-have zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.