Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Elementarz Odchudzania (E-book)

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Marcin Grzelak
  • Liczba Stron: 199
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • Rozmiar: 1,9 MB
  • Wydawca: E Bookowo
  • Ocena:

    5/6

    5/6

    6/6

    6/6

    6/6

    6/6

    5/6

  • Format: PDF

Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Elementarz Odchudzania (E-book) | Autor: Marcin Grzelak

Wybierz opinię:

inka

Było już chyba wszystko. Od odżywiania energią kosmiczną, przez jedzenie wysokokaloryczne, do jedzenia niskokalorycznego. Raz warzywa, raz owoce, kasze, kaszanki… Wszystko. Uwierzyć? Zastosować? Kupić kolejny podręcznik?

 

Autor  Artur Grzelak,  jak sam siebie przedstawia i rekomenduje już na początku książki, jest pasjonatem zdrowego odżywiania i regularnie pisze na wywołany temat.

 

Najbardziej zachęcające słowa wstępu: przestaniesz bać się jedzenia”. Z tą też myślą przystąpiłam do dalszego czytania. Po kilku dotknięciach palcem w ekran (jako, że opracowanie ma postać ebooka) entuzjazm nadal nie opada. Trudno bowiem nie zgodzić się, że stres nie służy odchudzaniu, że Internet zasypują kolejne cudowne (ba! Nawet sprawdzone jako skuteczne) sposoby na zrzucenie czy to pięćdziesięciu deko, czy też pięćdziesięciu kilogramów. W trzech rozdziałach opisane zostały zagadnienia dotyczące kolejno: diety, odchudzania, faktów i mitów dietetycznych. Poruszono zagadnienia kalorii, związku diety z płcią (i znów kolejna dziedzina, w której kobiety stoją na gorszej pozycji startowej), cholesterolu i toksyn lub, z innej półki, witamin i  źródeł z gatunku „tych pożytecznych”.  Są też kwestie dotyczące uważnego jedzenia,  jedzenia „oszukanego” lub rekreacyjnego. Tematy ciekawe, ale istnieje obawa, że streszczone w niniejszym miejscu nie zachęcą już do sięgnięcia po książkę.

 

Najciekawszy, według subiektywnej opinii mojego autorstwa, wydaje się rozdział trzeci obalający lub potwierdzający popularne mity żywieniowe. Stąd dowiemy się, czy rzeczywiście herbata z cytryną jest szkodliwa i powoduje Alzheimera. Czy końcówki bananów zawierają groźne bakterie. Czy oliwa nadaje się do smażenia. Czy można definitywnie i ostatecznie rozstrzygnąć, jaki wpływ ma na nas połączenie ogórka i pomidora. I na koniec wisienka na torcie. Śmiała teza: „cukier uzależnia jak narkotyk”. Odpowiedzi z tego testu – w tekście.  Plus bogata bibliografia, głównie anglojęzyczna. A już myślałam, że to kolejna samozwańcza publikacja nastawiona na szybki zysk.

 

Wartością lektury są niewątpliwie definicje wyróżnione bolidem, z odsyłaczami do konkretnych pozycji książkowych na końcu tekstu.  Urocze są również motywatory typu: „Pamiętaj drogi czytelniku! Każdego dnia masz wpływ na (…)” I tutaj nie zdradzę na co, by napięcie rosło. Lub: „znajdziesz”, „zrozumiesz”, „otrzymasz”.  Autor doskonale wie co zrobić, by nawiązać ze swoim czytelnikiem emocjonalną więź. Jednocześnie – ciekawy zabieg: nie stawia siebie na pozycji mentora mądrzejszego od wszystkich świętych. Nie narzuca jedynie słusznych rozwiązań. To raczej coach, który wskazuje różne metody traktowania siebie, swojego życia. A wiadomo nie od dziś: jesteśmy  tym, co jemy. Są tutaj zatem plusy, minusy i delikatne sugestie, co lepsze. Ważne z punktu widzenia psychologii, że słowa typu „należy” ustępują miejsca wyrazom „warto”. Przymusu nie ma, a korzyści? Chudnie się od samego czytania.

 

Po każdej złotej myśli jest podsumowanie i wnioski, utrwalenie. I aż się prosi o test sprawdzający. Jak w szkole. Skojarzenie słuszne. Po biologii, chemii, analizie składników odżywczych, czas na matematykę. Wzory, tabelki, graficzne wizualizacje, wyliczenia wskaźników. Dla naukowego wzmocnienia, ale i dla ochotników, którym niestraszne przebijanie się przez gąszcz algorytmów.

 

Silną stroną „Elementarza odchudzania” jest nastawienie na edukację (miano podręcznika zobowiązuje), a nie na sensację, czy straszenie. Dlatego autor zachęca do sięgania po różne publikacje. Nawet te zupełnie niewiarygodne np. na blogach internetowych, by nauczyć się selekcjonować informacje i je racjonalizować. A w ostatecznym rozrachunku zyskać kontrolę nad swoim życiem. Brzmi zachęcająco. W sam raz dla kogoś, kto jest i sceptyczny, i entuzjastyczny wobec kolejnych diet. Kto dopiero zaczyna przygodę z literaturą dietetyczną  i u kogo półki uginają się od publikacji o sposobach odchudzania. Polecam. Na silną piątkę.

Kozel

O odchudzaniu napisano już wiele i cały czas powstają nowe publikacje na ten temat. Mimo że dietetycy nieustannie przekonują, że jedynym słusznym wyborem jest racjonalne i zdrowe odżywianie, co jakiś czas rozgłos zdobywa kolejna cudowna metoda na utratę zbędnych kilogramów. Całą wiedzę na ten temat próbuje usystematyzować Marcin Grzelak. Jego „Elementarz odchudzania” jest tak naprawdę poradnikiem gromadzącym informacje na temat szeroko rozumianego jedzenia.

 

Książka podzielona jest na trzy części zatytułowane kolejno: „Dieta”, „Odchudzanie” oraz „Fakty i mity dietetyczne”. Całość napisana jest żywym i przystępnym językiem. Lekturę ułatwia przejrzysty podział graficzny tekstu, rysunki i schematy oraz wypunktowanie najważniejszych informacji. Autor porusza szereg istotnych problemów, a wyjaśniając poszczególne tematy odwołuje się do badań naukowych.

 

Już w pierwszej części Marcin Grzelak przywołuje kilka kwestii, z którymi często wiąże się wiele pytań osób odchudzających się. Wyjaśnia, dlaczego można powiedzieć, że dieta ma płeć, czym grozi monotonia odżywiania i że zdrowe jedzenie wcale nie musi być drogie. Odnosi się także do zjawiska określanego mianem „jedzeniofobii” i wskazuje jego medialne źródła. Buduje podstawy, dzięki którym każdy może samodzielnie zaplanować swoje menu. To spore ułatwienie, ponieważ w książce nie ma gotowych przepisów ani jadłospisów, które zwykle dołączają autorzy poradników. Z drugiej strony takie działanie wpisuje się w przekonanie, że nie istnieje uniwersalny i dobry dla każdego sposób odżywiania. Przy tym nie brakuje praktycznych porad, jak obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne i które makroelementy powinny odgrywać w codziennej diecie wiodącą rolę.

 

Bardziej szczegółowa jest część druga, czyli „Odchudzanie”. Marcin Grzelak po raz kolejny podchodzi do sprawy praktycznie, rozpoczynając od wyjaśnienia, co właściwie dzieje się z tkanką tłuszczową podczas odchudzania. Okazuje się, że w 2014 roku przeprowadzone zostały badania wśród lekarzy, dietetyków i trenerów personalnych, które udowodniły, że tylko niewielki odsetek ankietowanych znał prawidłową odpowiedź na to pytanie. Analizując konkretne przypadki, autor wyjaśnia, jaka jest najlepsza dieta odchudzająca – uprzedzam, że prostych odpowiedzi nie będzie.

 

Mimo że „Elementarz odchudzania” nie jest pierwszą przeczytaną przeze mnie książką poruszającą kwestię diety, z całą pewnością jest poradnikiem innym. Zamiast gotowych zasad, listy produktów dozwolonych i zabronionych oraz przykładowych jadłospisów, znajdziemy tu wyjaśnienie, jak to wszystko działa. Dlaczego kalorie są spalane, w jaki sposób znika tkanka tłuszczowa, dlaczego jedne produkty nas sycą, a inne, nawet o podobnej wartości energetycznej, tak nie działają. Podczas gdy inni autorzy wręczają czytelnikowi „rybę”, Marcin Grzelak daje „wędkę”. Uzyskana na skutek lektury wiedza pozwoli stać się bardziej świadomym konsumentem, planować wysiłek fizyczny oraz codzienne menu dla siebie i dla całej rodziny. Znaleźć tu można również praktyczne wskazówki, jak nie pogubić się w gąszczu diet i skąd czerpać wartościowe informacje na temat zdrowego odżywiania.

 

„Elementarz odchudzania” to, jak sama nazwa wskazuje, kompleksowa publikacja, w której znaleźć można wszystkie podstawowe i nieco bardziej zaawansowane informacje na temat fizjologii. Marcin Grzelak podchodzi do tematu analitycznie i pokazuje, jak stać się bardziej świadomym konsumentem. Niewątpliwie lektura i przyswojenie wiedzy zawartej w książce ułatwi późniejszą weryfikację kolejnych cudownych sposobów na utratę nadprogramowych kilogramów. Wiedząc, jak przebiegają różne procesy w organizmie, nie damy więcej wiary enigmatycznym stwierdzeniom, iż spożywanie nabiału przyczynia się do zwiększenia ilości podskórnego śluzu. Uważam, że zdecydowanie warto zapoznać się z informacjami zawartymi w książce i powracać do nich przy okazji kolejnych pomysłów na nowe menu.

Sylfana

Elementarz odchudzania autorstwa Marcina Grzelaka to zdecydowanie konkretne kompendium wiedzy na temat zdrowego podejścia do odżywiania, a także aktywności fizycznej. Zbiera on w swojej książce najważniejsze informacje z tego zakresu, przede wszystkim dla laików, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z odchudzaniem, albo racjonalnym podejściem do jedzenia, które może przynosić określone rezultaty zdrowotne. Jak wspomina autor, zakres jego poradnika wydaje się być szeroki, co oznacza, że ma charakter uniwersalny – nie analizuje sytuacji egzystencjonalnej w tym kontekście określonych jednostek, które mają inne predyspozycje, inną wagę, inne możliwości, a także ewentualne różnorodne schorzenia, tylko mówi o okolicznościach przeciętnych, takich, które są odpowiednie dla większości populacji ludzkiej. Dlatego też podaje uśrednione zapotrzebowanie energetyczne, zdroworozsądkowe nawyki żywieniowe, które zdecydowanie nikomu nie zaszkodzą, a wielu osobom mogą pomóc.

 

 Wspomniane kompendium wiedzy z zakresu odżywiania i dietetyki to raczej encyklopedia podstawowa, ucząca najważniejszych zasad funkcjonowania naszego organizmu. Twórca często też analizuje różnego rodzaju stereotypy i mierzy się z mitami na te tematy, takimi jak – szkodliwość niektórych produktów i substancji, uzależnienie od węglowodanów, określone właściwości składników odżywczych, które nie mogą być łączone w innymi. Wiedza Grzelaka jest spójna, merytoryczna, podana w sposób przystępny i ciekawy. Przy lekturze zatem nie zanudzimy się, co więcej, możemy wybrać sobie określony temat, który nas interesuje, nie musimy się zagłębiać w meandry innych zagadnień, jeśli nie czujemy takiej potrzeby. Ważne jest także to, że nawet całość czyta się szybko i bezproblemowo, i dzięki tej lekturze możemy w błyskawiczny sposób nabyć wiedzę potrzebną do rozpoczęcia przygody z odchudzaniem i zmianą nawyków żywieniowych. Twórca bazuje na wiedzy medycznej i naukowej, nie wdaje się w osobiste dywagacje i rozmyślenia, co nadaje temu poradnikowi charakteru encyklopedycznego, albo przynajmniej popularno – naukowego. Co ważne, nie jest to widoczne w sferze językowej, bo ten jest zdecydowanie przystępny, prosty i nie epatuje mocną i twardą „nutą”, mogącą odstraszyć potencjalnych zainteresowanych. Pod tym względem jest dobrze – wszystkie naukowe zagadnienia są podane w formie klarownej, odpowiednio wytłumaczone i zobrazowane.

 

Co jeszcze można powiedzieć o tej pozycji? Przede wszystkim chyba to, że jest ona całościowa – porusza wszystkie niezbędne tematy, które powinny pogłębić naszą świadomość, a także samoświadomość naszego ciała i ducha. Oczywiście każdy z poruszonych tematów mógłby być bardziej rozwinięty, tylko w kontekście tej pozycji nie ma takiej presji, przede wszystkim dlatego, że jest to tekst skierowany do osób zaczynających proces zdroworozsądkowego odżywiania i dbania o siebie. Wydaje się, że nie trzeba już tu niczego dodawać, czy odejmować – wszystko jest uśrednione w taki sposób, że przeciętny „zjadacz chleba” nabędzie podstawową wiedzę, wystarczającą do zrozumienia tematu. Nie ma potrzeby zagracania sobie głowy innymi, trudnymi terminami, jeśli dietetyką nie zajmujemy się profesjonalnie i zawodowo. Uważam zatem, że ten Elementarz odchudzania jest obowiązkową lekturą dla wszystkich, jeszcze niewtajemniczonych w temat – tu nie chodzi tylko o odchudzanie, a o mądre obchodzenie się z własnym ciałem, które ma nam posłużyć jeszcze przez długie lata. Wydaje mi się także, że powinna to być książka, która trafia do młodzieży i uzupełnia lukę w procesie nauczania o dietetyce i zdrowym podejściu do odżywiania. Młodzi ludzie powinni wiedzieć, w jaki sposób dbać o swoją kondycję, w jaki sposób się dobrze odchudzać, żeby nie narobić sobie problemów i nabawić się określonych schorzeń. Będzie to z pewnością później procentować, w ich dorosłym życiu. Jeszcze raz więc podkreślam – jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy powinni się w tej tematyce uświadomić i przysposobić podstawową wiedzę medyczną.

Klasykiemjestem

Tyle ile o odchudzaniu do tej pory napisano człowiek nie jest w stanie ogarnąć. Co jakiś czas naprawdę głośno reklamuje się nową, odkrywczą i cudowną dietę, taką, po której na sto procent schudniemy i osiągniemy wspaniałe rezultaty, najlepiej szybko i bez wielu wyrzeczeń. Prawda jest taka, że nie ważne czy przeglądamy Internet, czy oglądamy telewizję, czy nawet wizytujemy ulubioną księgarnię, dosłownie zawsze natkniemy się na jakąś informację dotyczącą utraty wagi. A takich ciekawych, dobrych publikacji na ten temat jest niestety niewiele. Dlatego też z ogromną rezerwą podeszłam do czytania „Elementarza odchudzania”. Przyznam szczerze, że nie tego się spodziewałam, a zaskoczenie jest naprawdę pozytywne.

 

Marcin Grzelak podszedł do tematu w sposób wydaje mi się na rynku dość niespotykany. Napisał bowiem raczej poradnik dotyczący szeroko rozumianego jedzenia, nie zaś informator z genialnymi poradami, które zazwyczaj się nie sprawdzają. Tematy, które porusza autor są interesujące, a ogromnym plusem jest to, że wszystkie informacje popiera on badaniami naukowymi.

Cała książka napisana jest bardzo przystępnym i prostym językiem. Wszystko jest przejrzyste, a lektura nie jest monotonna. Czytanie dodatkowo ułatwia ułożenie teksu, wyróżnienie najważniejszych informacji oraz cały układ graficzny. Podział treści na trzy części niezwykle dobrze systematyzuje informacje.

 

Część pierwsza tej pozycji jest właściwie pewnym ogólnym wprowadzeniem. Wyłożeniem na stół faktów, o których każda osoba chcąca się odchudzać powinna wiedzieć. Autor odpowiada na wiele pytań, które zadają osoby przebywające na dietach, a na które często w wielu publikacjach odpowiedzi nie znajdują. Obala pewne mity, pokazuje, że każdy człowiek się różni i to jest jednym z decydujących aspektów każdej diety. Nie podaje przy tym gotowych jadłospisów, potwierdzając tym samym swoje przekonanie o różnicach międzyludzkich i tym, że każdy powinien dostosować takie menu do własnych potrzeb. Jest to rozwiązanie bardzo dobre, choć dla osób zupełnie nieznających się na temacie może być niewystarczające (zawsze jednak można zasięgnąć dodatkowych informacji).

 

W części drugiej autor przechodzi do szczegółów na temat odchudzania. Wyjaśnia co tak naprawdę dzieje się z tkanką tłuszczową podczas tego procesu. Popiera swoje wywody licznymi badaniami oraz przytacza przykłady z ankiet przeprowadzonych wśród osób uznawanych za wzory. Uważam, że jest to bardzo dobre podejście do tego tematu. Następnie analizuje również konkretne przypadki, a na ich przykładzie opisuje diety, wskazuje, po które wato sięgnąć. Choć tekst jest w tym fragmencie dość zawiły. Znajduje się tu trochę niedopowiedzeń. Z drugiej strony autor dzięki temu pozostał przy faktach.

Ostatnia, trzecia część publikacji poświęcona jest faktom i mitom dotyczącym jedzenia. Jest ona o tyle ciekawa, że nie ogranicza się jedynie do samego odchudzania, a podaje informacje przydatne w codziennej diecie.

 

Jak wspomniałam na początku książka ta bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się raczej kolejnej pseudo publikacji na temat odchudzania. Dostałam jednak naprawdę ciekawy zbiór informacji na temat szeroko rozumianego jedzenia. Dodatkowo wszystko jest potwierdzone rzetelnie zebranymi przez autora artykułami naukowymi. Czytając wiemy, że nie mamy do czynienia ze słowami wyssanymi z palca. Polecam „Elementarz odchudzania” wszystkim, którzy są zmęczeni przeglądaniem coraz to nowszych wspaniałych diet, tym, którzy pragną dostać potwierdzone fakty, otrzymać dowody, dowiedzieć się czegoś wartościowego. Ale również tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę czy to z racjonalnym odżywianiem, czy z dietą.

Bartosz Ławrynkowicz

Napisanie recenzji książki dotyczącej odchudzania to bardzo trudne zadanie. Jest to bowiem książka dotykająca tematyki zdrowotnej i potencjalnie mogąca wpłynąć na czyjeś życie. Ze względu na to, że nie jestem lekarzem, nie śmiem mówić o niej w kontekście jakości przekazywanej wiedzy i muszę pozostać jedynie przy moich subiektywnych odczuciach i opiniach. Nie będzie to zatem fachowa ocena przekazywanej wiedzy, tylko zebrane przemyślenia laika, który zapoznał się z lekturą.

 

W przypadku tego typu publikacji, zawsze zaczynam od zapoznania się z informacjami dotyczącymi autora, licząc, że zdobędę dane pozwalające mi określić, czy publikacja jest wiarygodna, czy nie. Znalezienie informacji dotyczącej autora Elementarza Odchudzania nie jest trudne, ponieważ już na początku lektury zamieszczone są dwa akapity opisujące twórcę. Marcin Grzelak przedstawia się w niej jako pasjonat i popularyzator wiedzy z zakresu żywienia i żywności. Z opisu nie dowiadujemy się jednak jakie ma wykształcenie lub doświadczenie na tym polu, poznajemy jedynie jego filozofię w tym temacie.   

 

Tym co na pierwszy rzut oka zwróciło moją uwagę jest oczywiście okładka. Ilustracja zdobiąca książkę jest w mojej ocenie świetna. Prosta grafika w minimalistyczny sposób ukazuje sedno publikacji, przykuwa uwagę i w subtelny sposób kusi domniemanymi efektami diety. Uważam, że trafia w punkt.

 

Książka wydana jest bardzo ładnie. Atutem są liczne ilustracje oraz infografiki, mające ułatwić nam zapamiętanie ważnych informacji. Tekst jest podzielony na zgrabne akapity, a najważniejsze informacje są pogrubione. Znajdziemy również liczne wypunktowania i tabelki. Całość podzielona jest na trzy podstawowe rozdziały, w których znajdziemy wiele podrozdziałów, wyjaśniające poszczególne kwestie. Wszystko jest tak ułożone, by w jak najprzystępniejszy sposób przekazać informacje i ułatwić czytelnikowi ich zapamiętanie.

 

Już na samym wstępie autor zapowiada, że planuje przekazać nam wiedzę, która pozwoli nam odnaleźć się w całej masie informacji na temat odchudzania, dostępnych obecnie. Ma nam umożlwić odróżnienie prawdy od często powtarzanych mitów. Czy autor wywiązał się z postawionego sobie zadania? Jako kompletny amator w tej kwestii uważam, że zrobił co tylko mógł. Nie da się przecież streścić tak ogromnej dziedziny w publikacji mającej niewiele ponad sto stron. Właśnie dlatego nie traktowałbym tej książki jako encyklopedii odchudzania, a drogowskaz mający nam przybliżyć podstawy zagadnienia i umożliwić dalsze pogłębianie wiedzy na własną rękę. Stąd też w tytule słowo „elementarz” czyli podręcznik zawierający wiedzę podstawową. Uważam, że w takiej roli sprawdza się doskonale.

     

Dowiadujemy się z niej podstawowych kwestii technicznych. Czym jest pojęcie diety, poznajemy nie tylko wpływ kalorii na naszą masę, ale również jakie są poszczególne składniki pożywienia, takie jak tłuszcze, białka czy węglowodany. Autor przybliża zagadnienie wpływu różnic w diecie, zależnie od płci. Po pierwszym rozdziale, który zapewnia nam dawkę wiedzy ogólnej, przychodzi czas na bardziej konkretne informacje dotyczące odchudzania.

 

 W drugiej części, zatytułowanej „odchudzanie” dowiadujemy się jak przebiega proces spalania tkanki tłuszczowej. Autor odnosi się również do wielu innych kwestii, często podejmowanych w kwestii diety np. stosowanie popularnego „cheat meal”, który wielu osobom pozwala na okazyjne spożywanie niezdrowych posiłków w trakcie diety. Uczymy się także monitorować postępy i radzić z zastojami.

     

 Trzeci rozdział zawiera całą masę ciekawostek i odnosi się do często powtarzanych mitów dotyczących żywienia. Oczywiście autor nie jest w stanie odnieść się do każdej powszechnie krążącej opinii, jednak przywołał kilka interesujących.

 

Na koniec autor zostawia nas z ostatnimi poradami, jak nie zgubić się wśród całej masy, często fałszywych, informacji dotyczących diety i ciepłymi słowami pożegnania. Miłym akcentem jest również zostawienie adresu e-mail, na który można kierować ewentualne pytania.

Pyciaaa

Do wszelkich informacji związanych z dietą lub zdrowym odżywianiem podchodzę z ogromnym dystansem. W gąszczu informacji, jakie można odnaleźć w Internecie bądź różnych publikacjach trudno jest znaleźć te, które okażą się najbardziej rzetelne. W sieci znaleźć można wiele poradników dotyczących tego zagadnienia, wiele z nich jednak nie są w żadnym stopniu wartościowe. Z podobnym dystansem podeszłam do publikacji Marcina Grzelaka. Spodziewałam się kolejnej książki, mówiącej o tym, jak zmienić swoje życie, otrzymałam jednak coś całkowicie innego.

 

„Elementarz odchudzania. Kompendium wiedzy z zakresu dietetyki” to publikacja podzielona na trzy rozdziały, w skład których wchodzi kilkanaście podrozdziałów. Każdy z nich porusza konkretne zagadnienie, dotyczące diety czy odchudzenia. Książka ma na celu pokazanie, jak nie zgubić się w gąszczu informacji dostępnych w różnego rodzaju publikacjach, a także jak w zdroworozsądkowy sposób podejść do tematu odchudzania. Ponadto przedstawia czytelnikom fakty i mity, dotyczące diety, a także komentuje współczesne przyzwyczajenia ludzi z zakresu dietetyki.

 

Marcin Grzelak posiłkując się wiedzą naukową zdecydował się przedstawić odbiorcom podstawy dotyczące nie tylko zdrowego odżywiania, lecz również diety jako całokształtu sposobu odżywiania się przez daną osobę. Autor obala mity na temat jedzenia i pokazuje, jak powinno się podejść do tematu odżywiania. Nie boi się skrytykować konkretnych postaw ludzkich i pokazać, co jakie zachowania są nierozsądne. Książka ta jest połączeniem fachowej wiedzy z interesującym podejściem autora do tematu.

 

Jedną z największych zalet publikacji „Elementarz odchudzania. Kompendium wiedzy z zakresu dietetyki” jest prostota, z jaką Grzelak opowiada o zagadnieniach, które w rzeczywistości wcale tak łatwe nie są. Autor w przystępny i jasny sposób wyjaśnia takie pojęcia jak metabolizm, błonnik, efekt termiczny pożywienia czy efekt jojo. Na przejrzystych przykładach tłumaczy konkretne zagadnienia. Ponadto na teorii nie poprzestaje. Grzelak opisuje, co powinniśmy zrobić, by nasza dieta była dla nas samych jak najlepsza. Pokazuje sposoby na policzenie ilości kalorii, jakie powinniśmy spożywać podczas dnia. Daje rady, jak poradzić sobie ze słodyczami, uzależniającymi równie mocno jak narkotyki. Nie jest to kolejna książka, która ma sprawić, że nasze życie będzie lepsze. Publikacja Marcina Grzelaka ma na celu uświadomienie ludzi, co powinni zrobić, by po prostu żyć wygodniej i w zgodzie z naszymi organizmami. Po przeczytaniu książki można sobie uświadomić, że chyba najważniejsza informacją jest to, że danie ,,muszę przejść na dietę” jest jedynie jednym wielkim uproszeniem, jakąś dietę ma bowiem każdy, nawet jeśli jest to dieta składająca się z fast foodów. Ważne jest jednak, by był świadomy tego, jak tą dietą mądrze sterować.

 

Na pochwałę zasługuje również wydanie. Całość prezentuje równie przejrzyście jak język, jakim posługuje się autor. Podział na konkretne podrozdziały okazał się dobrym rozwiązaniem, czytelnik bowiem może w prosty sposób wyszukać w pliku informacji na konkretny temat. Jest to również przydatne, gdy ktoś chce przyswajać informacje stopniowo. Inną zaletą jest bibliografia, składająca się z osiemdziesięciu pięciu tytułów, zarówno polskojęzycznych, jak i obcojęzycznych. Dzięki temu osoby zainteresowane tematem z łatwością będą mogły się w niego zagłębić.

 

„Elementarz odchudzania. Kompendium wiedzy z zakresu dietetyki” to rzetelne źródło informacji dla każdego zainteresowanego tematem. Publikacja ta stanowi, dokładnie tak jak głosi podtytuł, istne kompendium wiedzy z zakresu dietetyki. Nie jest to jednak wiedza niepełna bądź przekazana w sposób sensacyjny. Grzelak postawił na prostotę przekazu w połączeniu z wiedzą akademicką, co zaowocowało niezwykle ciekawą publikacją.

Lówianka

Niewątpliwie żyjemy w czasach, w których do najważniejszych wartości należy zdrowie. Dbanie o stan swojego ciała poprzez odpowiednią ilość aktywności fizycznej oraz dopasowaną kaloryczność posiłków zyskało szerokie grono zainteresowanych. Na silne zapotrzebowanie odpowiadają rzesze specjalistów, którzy dzięki swoim usługom stają się celebrytami (np. Ewa Chodakowska czy Anna Lewandowska). Ponadto za pośrednictwem Internetu na temat żywienia mogą się wypowiadać nie tylko dietetycy ( np. Irena z kanały “Healthy Omnomnom”), ale także osoby, które  po prostu chwalą się swoimi posiłkami (każdy). Niestety wiele treści publikowanych w sieci daleka jest od wniosków wyciągniętych na podstawie badań naukowych, a osób walczących o wymarzoną sylwetkę przybywa.

 

Z tego powodu warto sięgać po publikacje opracowane przez ekspertów. Do tego grona zalicza się Marcin Grzelak, który jest specjalistą ds. żywienia i suplementacji, prowadzi doradztwo dietetyczne, popularyzuje wiedzę na temat zdroworozsądkowego podejścia do diety i odchudzania. W swojej publikacji “Elementarz Odchudzania” postawił sobie za cele: przybliżenie podstawowej wiedzy z zakresu dietetyki, która pomoże czytelnikom odnaleźć się w gęstej sieci informacji naukowych i paranaukowych w Internecie, podkreślenie w procesie jedzenia roli emocji i stresu oraz oraz obalenie najpopularniejszych mitów w dziedzinie dietetyki.

 

W pierwszym rozdziale autor skupia się na omówieniu definicji diety oraz roli składników żywieniowych. W swoich wypowiedziach specjalista podkreśla wymóg spersonalizowania diety do osoby, ze względu na szereg czynników, które należy wziąć pod uwagę właśnie przy konstruowaniu diety. Warto podkreślić, że informacje w poradniku są podawane w zwięzłej i przystępnej formie. Nie jest to także wiedza encyklopedyczna, wydaje się wręcz, że autor bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z obiegowych opinii (np. na temat cholesterolu czy tłuszczów nasyconych), a  jego wypowiedzi są bezpośrednim komentarzem do tych „mądrości”. Szczególnie zainteresował mnie fragment  na temat emocji, jakie wywołuje w nas jedzenie. Marcin Grzelak podkreślał także, że nadmierne kontrolowanie żywienia może wywoływać przy jedzeniu niepożądany stres, który może stać się podstawą do wielu schorzeń.

 

W kolejnej części ekspert pod lupę bierze temat samego odchudzania. Wszystkie podawana informacje w „Elementarzu odchudzania” są podparte wynikami z badań naukowych. Niejednokrotnie w tekście opisywane są szczegóły doświadczeń, na których podstawie zaobserwowano dane prawidłowości. W tej części autor nawiązuje dialog z dietetycznymi trendami czyli tzw. cheat mealami oraz tłumaczy kto może wprowadzać do swojej diety produkty rekreacyjne (np. czipsy, fast foody czy słodycze). W pamięci pozostała mi też kwestia roli hormonów przy odchudzaniu, ponieważ jak podkreśla specjalista, hormony nie biorą bezpośredniego udziału w procesie redukcji wagi, są za to odpowiedzialne na uczucie łaknienia oraz za spontaniczną aktywność fizyczną (NEAT).

 

W ostatnim rozdziale Marcin Grzelak rozprawia się z popularnymi mitami dietetycznymi czyli, tym, że herbata z cytryną jest toksyczna,  że  nie wolno jeść końcówek od banana, cukier uzależnia podobnie jak narkotyki, czy opinia, że bilans kaloryczny po zjedzeniu lodów jest ujemny. Swoje spostrzeżenia autor opiera również na prostych rysunkach, które ułatwiają zrozumienie procesów, które leżą u podstaw poruszanych zagadnień.

 

Myślę, że „Elementarz Odchudzania” to proste i zwięzłe źródło wiedzy dietetycznej. Marcin Grzelak w konkretny sposób podzielił się swoją fachową wiedzą, aby wytłumaczyć zagadnienia, które są bliskie każdemu amatorowi odchudzania. Warto podkreślić, że autor przy pracy nad publikacją odwołuje się do badań naukowych. „Elementarz Odchudzania to  sposób na pogłębienie wiedzy na temat odchudzania, a po jego przeczytaniu czytelnicy posiadają narzędzia, które pozwolą im pewniej selekcjonować informacje dostępne w internecie oraz bardziej zrozumieć czynniki wpływające na redukcję tkanki tłuszczowej w ich ciele.

Nvilia

 Tylko osoby pozbawione dostępu do internetu nie zauważyły w ostatnich latach narastającej mody na szczupłe czy umięśnione sylwetki. Choć podejrzewam, że ten trend mógł jednak dotrzeć nawet do tych ludzi, dla których łączność ze światem nie polega na bezprzewodowej sieci. Smukłe ciała spozierają na odbiorców z okładek czasopism, z kanałów telewizyjnych oraz modowych wybiegów. Wraz z nimi na rynku pojawiły się liczne publikacje – naukowe i niekoniecznie – doradzające każdemu „szaraczkowi” jak osiągnąć wymarzone efekty, jak schudnąć w najkrótszym możliwym czasie, jak wyrzeźbić tzw. sześciopak. Wiele z tych artykułów czy książek zazwyczaj nie opiera się na doniesieniach naukowych, ale na sensacjach. Wszyscy wiemy, że nagłówkiw internecie powstają po to, by ktoś w nie kliknął – zawartość artykułu nie jest istotna. Kiedy sięgałam po „Elementarz odchudzania” autorstwa Marcina Grzelaka spodziewałam się mniej więcej właśnie czegoś takiego; e-booka,który nie zawiera rzetelnych informacji, a jedynie żeruje na popularności nurtu dbania o swoje ciało. Na szczęście, i stwierdzam to z wielką ulgą, autor postarał się o dostarczenie wręcz encyklopedycznej wiedzy o procesie odchudzania, wprowadzaniu zdrowych nawyków żywieniowych do swojej diety, ale również zajął się obalaniem mitów krążących w sieci.

 

Książka Marcina Grzelaka jest podzielona na zaledwie kilka rozdziałów.W pierwszym z nich autor zajmuje się pojęciem diety. Wskazuje błędne rozumienie tego słow, udziela porad, jak można zmienić rozkład oraz skład posiłków tak, aby dostarczać swojemu organizmowi wszystkich potrzebnych makro i mikroskładników. Ponadto to z tego rozdziału czytelnik może dowiedzieć się, jak obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Uważam, że bardzo trafionym zabiegiem jest podanie przykładowych obliczeń, a nie tylko samego wzoru – w ten sposób odbiorca łatwiej zrozumie mechanizm działania kalkulatora kalorii. Drugi rozdział skupia się stricte na w procesie odchudzania. Tutaj autor, jak iw każdym z pozostałych rozdziałów, wplata w tekście odnośniki do badań i publikacji naukowych, które później wymienia w bibliografii. Jest to istotne ze względu na to, że osoby zainteresowane zgłębianiem tematu bez problemu będą wiedziały, do jakich źródeł sięgać. To w tym rozdziale autor mierzy się z ideą liczenia kalorii oraz takimi pojęciami jak „efekt jojo”czy „cheat meal”. Trzeci i ostatni z głównych rozdziałów zajmuje się faktami i mitami dietetycznymi, choć i w poprzednich częściach książki autor niejednokrotnie wspominało nieprawdziwych przekonaniach dotyczących procesu odchudzania oraz diety.

 

Niewątpliwie ogromną zaletą tej publikacji jest jej aspekt edukacyjny, poparty przez rzetelne źródła naukowe. Jest to bardzo istotne szczególnie teraz, kiedy nieprawdziwe informacje krążą w internecie każdego dnia. Warto jednak zaznaczyć, że w znacznej mierze przekazywanie wiedzy nie wiąże się tutaj z naukowym stylem językowym, a sam tekst jest łatwo przyswajalny (nawiązując do dietetycznego charakteru omawianej lektury). Na łamach książki można znaleźć ilustracje oraz wykresy odnoszące się bezpośrednio do tego, o czym pisze autor. Sądzę, że mogło być ich trochę więcej, bo „ściana” tekstu, który w rzetelny sposób tłumaczypojęcia związane z dietetyką może przerazić niejednego odbiorcę. Jak już wcześniej wspomniałam, nie spodziewałam się wiele po tej książce, ale zaskoczyłam sama siebie, kiedy dostrzegłam jak niewiele wiem o potrzebach własnego ciała, o tym jak zdrowo i bezpiecznie się odchudzać i zauważyłam to, jak mało tak cennych informacji przenika do źródeł internetowych.

 

Uważam, że autorowi udało osiągnąć się to, co ujął w podtytule –„Elementarz odchudzania.Kompendium wiedzy z zakresu dietetyki”.Książkę polecam każdemu i nie zwracam się tylko do osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze zdrowym odżywianiem, ale również tych czytelników, którzy uważają swoją wiedzę w tym temacie za pełną. Możecie się zdziwić!

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial