Korporacyjni Rebelianci Niech Praca Będzie Frajdą | Autor: Joost MinnaarPim de Morree

Książka Pima i Joosta to mój pierwszy kontakt z ich twórczością i sposobem na życie. Swoją przygodę zaczęli od bloga, o tym samym tytule, i to on był zalążkiem tego, co trafiło w ostatnim czasie w moje ręce - przeszło 240 stronicowej książki. Podczas gdy na blogu doradzają i inspirują do zmian, w publikacji postanowili skupić się na dialogu. Obaj pożegnali się z etatem w korporacjach, by ruszyć w podróż życia i zgłębić tajemnice sukcesu popularnych, aczkolwiek wyróżniających się pod pewnym względem firm. Na czym polega wyjątkowość wybranych przez nich organizacji? Za swój cel obrali te, które sami nazywają progresywnymi. Miejsca wyróżniające się systemem pracy i znacznie odznaczające się w tym względzie od znanych nam z polskiego rynku pracy standardów. Odwiedzają firmy i rozmawiają z prezesami spółek, w których godziny pracy są naprawdę elastyczne. Z takimi, którzy uznali, że czterodniowy tydzień pracy wystarczy do tego, by firma przynosiła zyski, przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystaniu możliwości pracowników. Także z takimi, gdzie przy tysiącu zatrudnionych osób, ciężko odnaleźć ułamek z nich na miejscu, w biurze, bo uważają że to nie miejsce jest istotne, ale efektywność. A tą niestety bardzo często „zabija” 8-godzinny pobyt w biurze.

Zdecydowanie pozycja ta przedstawia ogrom możliwości, z jakich może skorzystać współczesny pracodawca. Chociaż zapewne wielu z nich w obecnych czasach i przy szalejącej pandemii nie ma możliwości wprowadzenia tak daleko idących zmian. Niekoniecznie trzeba wprowadzać każdą z nich, ale nad wieloma warto się zastanowić. Może na sprawną realizację pozwoli w tym wypadu metoda małych kroków? Wszystkie zaproponowane rozwiązania mają jednak wspólny mianownik - obdarzenie pracownika zaufaniem, bo tylko w takiej relacji może ona przynieść obopólne korzyści.

Sporo tu ciekawostek i inspirujących cytatów. Wizualnie książka sprawia wrażenie lekkiego poradnika, przez co zupełnie zaskakuje swoją treścią. Nawet wydanie odbiega od tego, z czym spotykamy się na co dzień. Większość istotnych informacji zajmuje sporo miejsca, a dla zaznaczenia ich wagi są one umieszczone „ do góry nogami” w stosunku do reszty treści. Interesująca jest sama koncepcja stworzenia takiej pozycji oraz uwzględnienia w niej tematyki, która rzadko kiedy znajduje swoje miejsce w literaturze. Właściwie niewiele znam osób, które chciałby pisać o korporacyjnym życiu, innym niż to już nam znane. Nawet jeśli praca w korporacyjnej machnie osobiście komuś odpowiada, to może warto zapoznać się z możliwościami jakie oferuje nam życie?! Nie zawsze „dłużej” znaczy „lepiej”, a o tym chyba bardzo często zapominają i pracodawcy i sami pracownicy.

W książce brakuje mi trochę konkretnych badań dotyczących wydajności i efektywności, całość bazuje na ogólnikach. Zastanawiam się w ilu krajach są one w ogóle przeprowadzane i jak wyszłoby takie porównanie, bo spore różnice będą widoczne również ze względu na kulturę pracy. Pozostaje pytanie czy pracownik pozostawiony „sam sobie”, będzie potrafił narzucić sobie zadania i zrealizuje je w ten sam sposób, jak gdyby musiał je wykonać przy biurku. Pozostaje też masa zawodów, w których wprowadzenie takich zmian nie jest zwyczajnie możliwe, ale podpatrzeć dobre pomysły i dostosować je do własnych realiów byłoby ciekawie.

Poznanie tak różnego podejścia, od znanego mi punktu widzenia, okazało się być naprawdę ciekawą lekcją.