Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Gotowi, By Gotować

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Gotowi, By Gotować | Autor: Agnieszka Kręglicka

Wybierz opinię:

Tulliana

Z powodu zagrożenia koronawirusem w naszym kraju wprowadzono ostatnio wiele obostrzeń – między innymi zamknięto placówki edukacyjne. Jeśli szukacie inspiracji, jak mądrze wykorzystać czas kwarantanny, siedząc z dziećmi w domu, zachęcam was do wspólnej przygody z gotowaniem. Na początek możecie pokazać swoim pociechom, jak się przygotowuje znane i lubiane dania kuchni polskiej. Jak to zrobić w łatwy i atrakcyjny nawet dla młodych ludzi sposób? Zachęcam was do skorzystania z książki Agnieszki Kręglickiej: ,,Gotowi, by gotować. Domowa kuchnia polska dla nastolatków”.

 

Co można powiedzieć na temat publikacji, której autorką jest sympatyczna restauratorka, znana wielu osobom jako kulinarna felietonistka dla ,,Wysokich Obcasów”? Przyznam, że w trakcie czytania książki ,,Gotowi, by gotować” dość długo miałam na jej zdanie dosyć mieszane odczucia. Początkowo stwierdziłam, że to świetny pomysł, by stworzyć coś w rodzaju kompendium wiedzy o sztuce kulinarnej dla współczesnej młodzieży. Potem jednak, już w trakcie pierwszego przejrzenia treści wspomnianej książki, odczułam lekkie rozczarowanie… Chyba wyobrażałam sobie, że znajdę w niej kreatywne, bardzo wyszukane przepisy na nowoczesne dania, takie na miarę programu ,,Masterchef Junior”. Tymczasem w książce kucharskiej pani Kręglickiej znalazłam recepty np. na faszerowane jajka, zupę pomidorową, kopytka, sernik, albo kisiel. Czy to dobry pomysł, by zachęcać młodzież do przygotowywania takich standardowych, nieco ,,oklepanych” dań, jak choćby polska ,,pomidorówka”? Książka Agnieszki Kręglickiej podzielona jest na cztery rozdziały. Zapoznając się z nimi, możemy nauczyć się przygotowywać przekąski, zupy, dania obiadowe i dodatki do nich oraz desery. Po przeczytaniu całej publikacji uznałam ostatecznie, że przepisy zaproponowane przez znaną restauratorkę są wprawdzie dość znane, ale można zaliczyć je do tzw. klasyków, dań sztandarowych, których starannych wykonaniem może się poszczycić tylko prawdziwy mistrz kuchni. Dlatego koniec końców uważam, że pokazanie przepisów na danie niezbyt skomplikowane, a smaczne i typowe często dla kuchni polskiej to dobre rozwiązanie. Warto rozpocząć przygodę z gotowaniem od solidnych podstaw. Ogromną zaletą książki ,,Gotowi, by gotować” jest jej bardzo przystępny, atrakcyjny dla młodego czytelnika styl wypowiedzi. Publikacja pani Kręglickiej opatrzona jest krótkim i przekonującym wstępem, z którego dowiemy się, iż przygoda z gotowaniem to wielka przygoda, obfituje w wiele niespodzianek, ale zwłaszcza na samym początku, nie zawsze jest prosto i przyjemnie. Restauratorka powołując się na własne doświadczenia, przekonuje, że każdy adept sztuki kulinarnej na początku swej drogi zalicza wpadki i może czuć się zniechęcony, że dania przygotowane przez niego nie tylko nie wyglądają jak na zdjęciu, ale jeszcze smakują koszmarnie… Agnieszka Kręglicka pokazuje, że nauka gotowania to dość skomplikowany proces, ale warto być cierpliwym i nie przejmować się pierwszymi niepowodzeniami. Wówczas satysfakcja z pierwszych własnoręcznie ulepionych pierogów, czy upieczonego sernika dla mamy będzie przeogromna.

 

Dotychczas udało mi się wypróbować dwa przepisy z książki pani Kręglickiej: na kluski leniwe oraz szarlotkę. Przyznam, że oba dania przygotuje się bardzo szybko, a efekt… cóż, chyba nigdy wcześniej nie jadłam tak pysznego ciasta kruchego z owocami. A leniwe wykonane wedle przepisu z tej książki mogą śmiało konkurować ze smakiem tych, jakie kiedyś przygotowywała moja babcia… Książka ,,Gotowi, by gotować” nie jest może wybitnym dziełem z gatunku literatury kulinarnej, ale z pewnością godna poznania i polecenia, zwłaszcza młodym czytelnikom. Na szczególną uwagę zasługują moim zdaniem dopiski zamieszczone pod każdym przepisem tzw. ,,na marginesie”. Dzięki nim można dowiedzieć się wielu interesujących informacji – dotyczących np. pochodzenia danej potrawy albo historii jej nazwy.

 

Podsumowując, ,,Gotowi, by gotować” to całkiem udana publikacja. Jedynym jej ,,minusem” są w moim odczuciu nieco ponure zdjęcia, takie trochę w skandynawskim stylu. Ale może taki był właśnie zamysł autora wspomnianych zdjęć, Kevina Demaria?

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial