Jak Narysować Każde Zwierzę? | Autor: Robert Lambry

Każdy artysta musiał kiedyś zacząć uczy się rysować, czy malować. Nie sposób jest dojść do rzeczy wielkich, pomijając naukę podstaw. Jednak czasami trudno jest zrozumieć złudną perspektywę czy uchwycić detale stworzone przez najznakomitszego z architektów, czyli przez naturę. Jak sobie poradzić, do kogo zwrócić się po pomoc?

Dodatkowo, każdy człowiek, który ma do czynienia z małymi dziećmi – czy to prywatnie, czy zawodowo- wie, jak ważna jest umiejętność rysowania zwierząt wszelkiego rodzaju. Niestety, przeciętny dorosły potrafi narysować mewę, kota i czasami jeszcze świnię i na tym kończą się jego artystyczne zdolności. Co wtedy począć, kiedy maluch doprasza się o rysunek czapli, krowy czy morsa? Nawet wzorowanie się na rzeczywistym zdjęciu zwierzęcia na wiele się nie zda, jak nie ma się pojęcia od czego zacząć. Od pyska czy od ogona? A może od oczu?
Cóż, wtedy w obu przypadkach z pomocą przychodzi niezwykła książka „Jak narysować każde zwierzę?”

Autorem jest Robert Lambry, francuski rysownik, który w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku publikował w pewnym czasopiśmie serię lekcji rysowania najróżniejszych zwierzątek. Od przeszło stu lat nie pojawił się nikt, kto dorównałby mu w talencie tłumaczenia samą kreską, jak powinno się poprowadzić długopis, aby z najprostszych kształtów stworzyć odbicie realnego stworzenia.

Sam początek tego poradnika, to informacje ogólne poświęcone temu jak odpowiednio narysować helisę, spiralę, linię prostopadłe, łuki, wraz z podanymi na zwierzętach przykładami – spiralą rozpoczyna się rysowanie kaczki, a łukiem słonia. Autor uczy również, że ssaki, gady czy ptaki można narysować za pomocą prostych kształtów – z trójkąta doświadczony rysownik stworzy motyla, z okręgu kota a z kształtu wrzeciona – rybę.

Książka podzielona jest na kilka kategorii: są zwierzęta najbliższe człowiekowi, a więc pies i kot, jest grupa zwierząt wiejskich, całe stado ptaków, zwierzęta sawanny, gryzonie maści wszelakiej, gady, owady, stwory morskie i mieszkańcy parków i lasów. Dla każdego przedstawiciela swojego gatunku poświęcona jest jedna strona, na której krok po kroku, pokazane jest, jak należy go narysować. Niekiedy autor dodaje kilka słów, by wyjaśnić najtrudniejsze bądź najbardziej istotne elementy rysunku. Na przykład, należy mieć na uwadze, by puszysty ogon wiewiórki był tej samej długości co tułów i głowa, a jeżeli pofalujemy lekko kreskę w momencie rysowania piór koguta, to uzyskamy efekt ruchu.

Najbardziej w tej książce spodobało mi się to, że zaraz obok strony, gdzie wszystko jest pokazane, krok po kroku, jest pusta kartka, na której można przećwiczyć rysunek. Wiecie, żeby się nie skompromitować przed dzieckiem, kiedy pewni siebie obiecamy mu rysunek hipopotama, a później nie będziemy potrafili obietnicy spełnić.

I naprawdę, jest to poradnik dla osób, które nie są uzdolnione plastycznie. Wystarczy umiejętność odpowiedniego trzymania ołówka w ręce i garść dobrych chęci i przy pomocy wskazówek udzielonych przez tego XX-wiecznego rysownika, można z kilku kółek, kresek i linii stworzyć obrazek najprawdziwszego zwierzęcia. Ssaka, ptaka, gada, płaza, robaka czy ryby. To świetna lekcja plastyki dla dorosłych i dla dzieci – a jaki to dobry pomysł na wspólną zabawę! Wystarczy chwycić kredki, blok rysunkowy, otworzyć książkę Lembry’ego i zacząć rysować.

Podsumowując, to bardzo dobra pozycja zarówno dla osób, które chcą poznać podstawy rysunku, a także dla tych, którzy może niekoniecznie chcą, ale muszą umieć stworzyć na papierze hipopotama czy żurawia. W obu przypadkach rysunki Roberta okażą się niezwykle pomocne.