Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Odzyskane Uczucia

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Diana Palmer
  • Tytuł Oryginału: Wyoming Winter
  • Gatunek: Romans
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Ewelina Grychtoł
  • Liczba Stron: 336
  • Rok Wydania: 2019
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 125x200 mm
  • ISBN: 9788327645081
  • Wydawca: HarperCollins
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    1/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Odzyskane Uczucia | Autor: Diana Palmer

Wybierz opinię:

Sylfana

Diana Palmer znana jest z tego, że pisze romanse oraz powieści z gatunku ogólnie pojętej literatury kobiecej. Zdarzyło mi się wcześniej przeczytać coś tej poczytnej autorki, jednak za każdym razem nie byłam specjalnie usatysfakcjonowana lekturą. Wiązało się to przede wszystkim z tym, że jej teksty wydawały mi się nazbyt trywialne – narracja zawsze była nastawiona na bardzo ogólne, powierzchniowe opisy sytuacji, a całości zawsze brakowało polotu i ciekawych wątków – a przecież o miłości można pisać wybitnie, a przynajmniej dobrze, bo choć jest to bardzo rozległa symbolika, to można z niej wygrzebać wiele ciekawych smaczków, wartych głębszej analizy. U Palmer w zasadzie nie ma nic – bohaterowie płytcy, nierozbudowani psychologicznie, rażąco papierowi; dialogi miałkie, pretendujące do rangi ciekawych konwersacji o charakterze romantycznym, jednak trafiające faktycznie w marazm i śmieszność. Muszę obiektywnie stwierdzić, że w przypadku „Odzyskanych uczuć” jest zgoła inaczej… to znaczy zdecydowanie gorzej.

 

W tej konkretnej powieści zderzamy się z historią młodziutkiej Colie i byłego policjanta o imieniu J.C. Dziewczyna dla niego jest w stanie zrobić praktycznie wszystko, jednak bohater razu mówi jej, że nie chce się przywiązywać, a ich związek ma mieć charakter niezobowiązujący i luźny. Dziewczyna przystaje na takie warunki, choć pragnie zdecydowanie czegoś innego, jednak jej zaślepienie i niezdrowe uczucie karze jej zgadzać się na wszystkie warunki, bez stawiania żadnych granic. To właśnie z J.C. idzie pierwszy raz do łóżka, co kończy się dla niej swoistą traumą i bólem. Mężczyzna, wiedząc, co dzieje się z dziewczyną, jednak nie odpuszcza i dalej wykorzystuje jej uczucie do folgowania sobie w sposób seksualny – choć cały ten wątek opisany jest odrobinie delikatniej w książce, ja waśnie tak interpretuje relacje bohaterów: Colie ma nastawienie służalcze, nie potrafi być asertywna, daje się wykorzystywać, nie ma swojego zdania. J.C., wydawałoby się z pozoru porządny mężczyzna, robi sobie z niej seks zabawkę, nie zważając na jej wewnętrzne przekonania i potrzeby. Sam opis takiej relacji nie byłby nieodpowiedni, gdyby nie to, że narracja, a raczej osoba kryjąca się za nią (sama autorka) uważa ten związek za wyjątkowy, wspaniały, bardzo romantyczny. Jestem oburzona wręcz faktem, że autorka – kobieta może zgadzać się na tak szowinistyczne praktyki i jeszcze im przyklaskiwać w swoich powieściach.

 

Warto także zauważyć, że wspomniana „służalczość” dziewczyny nie objawia się jedynie w relacji z głównym bohaterem. Taki sam stosunek wykazuje do swojego ojca pastora, czy brata, którym przez większość fabuły usługuje: pierze, gotuje, zajmuje się domem. Obrazów podmiotowego traktowania kobiety jest w powieści o wiele więcej, jednak najbardziej rzucają się w oczy właśnie te, które dotyczą opisywanych powyżej postaci. Wydaje się, i mam nadzieję, że nie tylko ja to zauważyłam, że autorka myli tradycyjny, czy konserwatywny model rodziny z patologicznymi relacjami, gdzie jedna osoba ma być poddaną tej drugiej. Ten dziwny, wykluwający się na stronach jej powieści, mechanizm nazywa pięknym, romantycznym, podkreśla, że na tym polega prawdziwa miłość. Biorąc to wszystko pod uwagę, jako kobieta czuję się zszokowana, wściekła i nie jestem w stanie pogodzić się z tym, że ktoś może myśleć takimi kategoriami.

 

Odchodząc już od wątków szowinistycznych, warto także nadmienić, że inne pojawiające się motywy są równie dziwne, a czasem nawet śmieszne. Przez większość fabuły przewija się wątek brata Colie, który nadużywa narkotyków i widać to gołym okiem, jednak ani dziewczyna, ani ojciec obojga niczego nie zauważa – narracja jest tak skomponowana, że właściwie czytelnik od razu zauważa problem bohatera, a inne postaci zachowują się tak, jakby nic się nie działo. Tego typu absurdów w książce jest o wiele więcej.

 

Podsumowując, mogę śmiało stwierdzić, że „Odzyskane uczucia” Diany Palmer to przykład upadku świata literatury. Zastanawiam się, jak w XXI wieku można wydawać i przekazywać do rąk czytelnikom tego rodzaju bzdury, które nie są nawet nadbudowane formą, czy kunsztem pisarskim. Jestem przekonana, że już nigdy z własnej woli nie sięgnę po twórczość tej kobiety.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial