Jak Zrozumieć Język Psa | Autor: Susie Green

Od wielu setek lat, kiedy pies stał się zwierzęciem udomowionym istnieje powszechne przekonanie, że jest to najlepszy przyjaciel człowieka. Psy są wierne, zabawne, współczujące i pomocne. Przypuszczam, że większość z Was miała lub ma psiaka w domu i dobrze wie, co mam na myśli. Są wspaniałymi towarzyszami i o ile one potrafią zrozumieć nas, kiedy wydajemy komendy, kiedy mamy słabszy dzień i potrzebujemy się w nie wtulić albo, kiedy odczuwamy radość o tyle my, ludzie, mamy czasami problem by zrozumieć o co chodzi naszym pupilom.

Od kiedy skończyłam pięć lat w moim domu są zwierzęta. Obecnie są to dwa psy i tyle samo kotów. Te drugie, jak wiadomo, chadzają własnymi ścieżkami, ale jeśli chodzi o psy to są to wierne i nieodstępujące ludzi stworzenia. Pomyślałam sobie, że pomimo tylu lat z czworonogami to wiem o nich niedostatecznie dużo, więc sięgnęła po książkę „Jak zrozumieć język psa” Susie Green. To rodzaj podręcznika, który ma wyjaśnić, co mowa ciała psów mówi o tym, czego chcą, potrzebują lub co im dolega.

Książeczka (piszę książeczka, gdyż mieści się na stu trzydziestu stronach) ma siedem głównych rozdziałów:

1. Pochodzenie psa,
2. Co oznacza rasa psa,
3. Tłumaczenie z psiego,
4. Moc dotyku,
5. Subtelne zmysły twojego psa,
6. Sekretne życie psów,
7. Pies jako uzdrowiciel.

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że… większość z informacji zawartych w książce już znam. Autorka nie uchyliła przede mną żadnej nowej tajemnicy, wszystko już gdzieś kiedyś było. Dodatkowym minusem jest to, że rozdział poświęcony identyfikowaniu sygnałów pochodzących od czworonogów został okrojony do tego jak ważne są uszy i ogon, jak i dlaczego witają się psy, oznaki pokoju, agresji, strachu czy uległości. Nie tego się spodziewałam, gdyż te informacje już były mi wcześniej wiadome, tak jak i wiedza, że dotyk jest ważną częścią życia w życiu zarówno człowieka jak i zwierzęcia. Myślałam, że otrzymam garść naprawdę ciekawych i interesujących rzeczy, dzięki którym jeszcze mocniej poznam swoje psy.

Przez niemal cały czas podczas czytania zastanawiałam się, kiedy w końcu autorka przejdzie do konkretów. Do sedna istnienia tej książki, czyli jak zrozumieć nasze psy. Nie uzyskałam, niestety, odpowiedzi na to pytanie. Mam wrażenie, że autorka krążyła po orbicie odpowiedzi, jednak znalezienie się na prawidłowej trajektorii było zbyt wymagające i trudne, zaś w efekcie otrzymałam książkę, która, moim tylko zdaniem, jest o wszystkim i o niczym. O ile sama historia jak „powstał” pies, czyli że wziął swój początek od wilków, jest ciekawa, jednak ostatnie kilka rozdziałów dotyczące uzdrawiającego działania z posiadania psa czy sekretne życie psów ma się nijak to tytułu książki.

Myślę, że nie jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników psów. Dla początkującego właściciela, który dopiero zamierza poszerzyć rodzinę o czworonoga może być to dobrym początkiem do poznania psychologii i zachowań zwierząt, jednak dla mnie, jako bądź co bądź doświadczonego już przyjaciela psów muszę stwierdzić, że nie była to dobra lektura i nie wniosła właściwie nic nowego w moje życie i nie sprawi to lepszych relacji z moimi psami.

Napiszę Wam tak: jeśli nie musicie czytać tej książki to nie marnujcie na nią czasu tylko poszukajcie czegoś, co naprawdę wyczerpuje temat mowy psiego ciała, gestów, spojrzeń czy innych zachowań. „Jak zrozumieć język psa” Susie Green jest lekko mówiąc nieporozumieniem i zlepkiem tysięcy przytoczonych badań naukowych, z których nie wynika absolutnie nic jak zrozumieć język psa.