Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Rozdroża

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Augusta Docher
  • Gatunek: Romans
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 376
  • Rok Wydania: 2019
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140x208 mm
  • ISBN: 9788328358560
  • Wydawca: Helion / Editio
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Gliwice
  • Ocena:

    4/6

    6/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Rozdroża | Autor: Augusta Docher

Wybierz opinię:

Katarzyna Krupska

Już od dawna Augusta Docher/Beata Majewska na swoim fanpage zapowiadała, że pisze coś nowego, ciekawego, a posty, w których zdradzała nutkę tajemnicy na temat powstającej powieści oznaczała hashtagami #profanacja #herezja #bezczelność. Gdy jednak okazało się, że najnowsza powieść autorki będzie współczesną historią opartą na należącej do tria klasyków literatury romantycznej powieści ,,Dziwne losy Jane Eyre" byłam bardzo zdziwiona. W końcu bardzo trudno napisać jest coś od nowa, posługując się jakimś pierwowzorem, ale w taki sposób by było to całkiem inne. A muszę przyznać, że Auguście Docher to się nawet udało. I to jak ...

 

,,Rozdroża" i pierwowzór nie różnią się bardzo fabułą. Powieść Augusty Docher rozgrywa się w obecnych czasach, imiona bohaterów są właściwie takie same jak w pierwowzorze, a większość sytuacji występujących w ,,odnowionej powieści" jest łudząco podobna do pierwowzoru. Jane Eye to dziewczyna, która postanawia podjąć się nowej pracy. Przenosi się z Ameryki do Wielkiej Brytanii i zostaje opiekunką Adelki - córki właściciela dworu Thornfield Hall. Ojciec Adelki - sir Edward Rochester nie chce mieć nic wspólnego z Adelką i nie opiekuje się nią. Z czasem Jane i Edward zbliżają się do siebie, jednak droga, jaką będą musieli pokonać, by móc być razem będzie bardzo trudna.

 

Jane to dziewczyna, którą bardzo polubiłam. Kobieta chce zmienić swoje życie. Rezygnuje z posady w prywatnym przedszkolu na Manhattanie i postanawia przeprowadzić się do angielskiego majątku Thornfield Hall, by opiekować się córką właściciela majątku. Wiele w życiu przeszła - straciła rodziców w młodym wieku, była w dwóch rodzinach zastępczych. Mimo wszystko bardzo podziwiam tę bohaterkę. Z pozoru jest krucha, wydaje się tylko sierotą, której nie oszczędza los. Mimo wszystko dziewczyna nie poddaje się i pomimo tego, co wydarzyło się w jej życiu stara się iść dalej. Ukończyła dobre studia, radzi sobie sama. Jednakże śmierć przyjaciółki sprawia, że jej życie się zmienia i postanawia zacząć na nowo swoje życie. Jane jest dumna, ma też w sobie tę kruchość, która sprawia, że czytelnik cały czas jej kibicuje. Z drugiej zaś strony mamy właściciela domu - Edwarda, który jakoś nie zdobył mojego serca. Nieustannie zastanawiałam się, czy tak naprawdę kochał swoją córkę. Ciągłe wyjazdy sprawiały, że Adelka bardzo za nim tęskniła, a on nawet nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Po prostu zachowywał się jak nadęty buc. Mogę szczerze powiedzieć, że na mnie nie zrobił dobrego wrażenia, ale zrehabilitował się pod koniec. Całą ich relację dopełnia Adelka, która jest naprawdę uroczym dzieckiem i bardzo jej współczułam sytuacji, w jakiej się znalazła. W powieści występują także postacie poboczne - służba pracująca w majątku, rodzina Jane. Autorka poświęca również i im sporo kartek, jednakże nie są zbyt rozwinięci, a jedynie uczestniczą w wydarzeniach związanych z głównymi bohaterami i uzupełniają powieść.

 

Augusta Docher pisze bardzo lekko, a książkę czyta się w mgnieniu oka. Ja nawet nie spostrzegłam się, gdy powieść była już przeczytana. Autorka postawiła na narrację pierwszoosobową, która prowadzona jest z punktu widzenia dwojga głównych bohaterów. Augusta Docher operuje niewymuszonym, prostym językiem, a cała powieść utrzymana jest w lekkim, mogłabym nawet powiedzieć młodzieżowym stylu. Jednym czytelnikom może się to nie spodobać, innych oczarować. Mi styl napisania powieści bardzo się spodobał, ale jakoś nie pasowały mi użyte w powieści przekleństwa. Miałam wrażenie, że są one tam wstawione niekiedy na siłę, z drugiej zaś strony można powiedzieć, że nadawały charakteru książce. Poza tym warto też pochwalić autorkę za to, że nie bała się w swojej powieści poruszyć tematu pedofilii, gwałtu, chorób psychicznych, odtrącenia. Postanowiła je rozwinąć, są podane w taki sposób, że zmuszają do myślenia, nadają charakteru bohaterom. Ciężko mi jednak wypowiedzieć się o fabule powieści. W końcu postała na podstawie klasycznej powieści. Szkoda jednak, że autorka nie postawiła na większą inwencję twórczą. Co prawda mamy tutaj wydarzenia, które rozgrywają się w obecnych czasach, ale mało jest tu sytuacji, w których autorka dodałaby coś od siebie. Po prostu czułam się tak, jakbym czytała klasyczną powieść, tylko napisaną współczesnym, nie archaicznym językiem. I to jak dla mnie chyba jeden z największych minusów tej powieści.

 

,,Rozdroża" to napisana lekkim, potocznym językiem powieść, którą czyta się bardzo szybko. Bohaterowie są bardzo dobrze rozpisani, a w całej powieści czuć klimat jednej z najpiękniejszych, klasycznych miłosnych historii. Przyznam szczerze, że Augusta Docher bardzo miło mnie zaskoczyła, a czytanie tej książki było dla mnie bardzo ciekawym czytelniczym przeżyciem, które na pewno będę miło wspominała. Co do profanacji i bezczelności w tej powieści, to śmiało mogę powiedzieć, że nie jest aż tak obrazoburcza, nie ma w niej wielu miłosnych scen, można powiedzieć, że jest napisana jednostajnie, bardzo spokojnie, co nie oznacza, że nie dostarcza czytelnikowi wielu emocji. To prawdziwe guilty pleasure i jestem przekonana, że niezależnie od tego, czy jesteście zaznajomieni z powieścią Bronte, czy nie, będzie to dla Was wspaniała przygoda, którą będziecie wspominać z uśmiechem. Ja mam nadzieję na więcej i wierzę, że autorka weźmie pod lupę inne dzieła klasycznych autorów, np. Jane Austen czy komedie Szekspira. Ja z pewnością będę czekała na kolejne części serii Z klas(yk)ą w łóżku.

Malinka94

Literatura klasyczna wiele osób odpycha od siebie zbyt zawiłym, dawnym językiem, niezrozumiałymi czasem zasadami etykiety i konwenansami, z jakimi mierzyli się bohaterowie powieści minionych wieków. Są jednak takie powieści, które się nie nudzą a wręcz przeciwnie: co jakiś czas przeżywają ponowną młodość, jeśli można to tak określić. Osobiście bardzo lubię klasyczne historie miłosne takich autorek jak Jane Austen, Charlotte czy Emily Brontë i ich powieści wielokrotnie ekranizowane na ekranach kin czy w postaci seriali. Co więc można pomyśleć o książce, która zostaje wydana na motywach powieści jednej z najpiękniejszych miłosnych historii w dziejach i twierdzić, że jest to profanacja tego dzieła? Musiałam to sprawdzić!

 

Mowa tutaj oczywiście o pierwszym tomie nowej serii „Z klas(yk)ą w łóżku”, powieści „Rozdroża” Augusty Docher. Autorkę znam od dawna i bardzo lubię za jej lekkie pióro i łatwość w tworzeniu wspaniałych, dobrze skonstruowanych zdań, które przenoszą w wykreowany świat bohaterów. Zachwyciły mnie jej książki pisane pod pseudonimem Beaty Majewskiej: „Konkurs na żonę”, „Baśnik” czy „Moja twoja wina”. Dlatego nie miałam nic przeciwko by jak ona sama określiła, sprofanowała „Dziwne losy Jane Eyre” Charlotte Brontë.

 

Myślę, że nie trzeba Wam pisać dokładnie, jaka jest fabuła tej powieści, bo doskonale ją znacie, ale przypomnę najważniejsze punkty. W „Rozdrożach” główna bohaterka nazywa się Jane Eye, ukończyła studia związane z pedagogiką, pracowała w przedszkolu i poznajemy ją w momencie, kiedy odbywa się jej rozmowa kwalifikacyjna na stanowisko prywatnej opiekunki dla małej Adelki Rochester. Musicie wiedzieć, iż Jane pochodzi z Ameryki i przenosi się do wietrznej i pochmurnej Anglii do Thornfield Hall. Tam poznaje pana domu, Edwarda Rochestera, mają pewne wspólne przygody, które ich do siebie zbliżają. Jednakże Edward ma tajemnicę, którą ukrywa a która może mieć wpływ na resztę jego życia. To tak w telegraficznym skrócie.

 

O życiu Jane Eyre po raz pierwszy czytałam, kiedy miałam około piętnastu lat i była to moja pierwsza przygoda z klasykiem no i oczywiście, jako jeszcze dzieciak zachwyciłam się na swój sposób Edwardem Rochesterem. Prawdopodobnie już wtedy odczuwałam ogromną sympatię do tych mniej pozytywnych postaci a które miały sobą coś do zaoferowania. Nieprzenikniony, tajemniczy charakter i sekrety, które doprowadziły go do takiego a nie innego postępowania z otaczającymi go ludźmi sprawiły, że sympatia rosła, lecz rosło także małe współczucie dla jego postaci. Na swój sposób byłam nim zachwycona i w „Rozdrożach” rozczulił mnie jeszcze bardziej i polubiłam go na nowo za zadziorność, wyrachowanie, czasem gburowatość, ale też i za dobre serce, które dość skutecznie ukrył głęboko w sobie. Jane natomiast jest taka jak jej pierwowzór: niby nijaka, niezbyt ładna, lecz odznaczająca się ciętym językiem i mocnym, ukształtowanych charakterem. Jest ufna, ale z drugiej strony nie wierzy w zabobony. Bardzo kocha Adelkę i poświęca ogrom czasu by wyprowadzić dziecko na prostą psychiczną. Jest jeszcze cała masa postaci pojawiających się w pierwowzorze i są one dobrze przekalkowane, ale czasem mające coś nowego. W końcu nie jest to powieść 1:1.

 

Historie oparte na motywach innych powieści nie muszą być dokładną kopią, dlatego bardzo podoba mi się to, że Augusta Docher potrafiła przenieść XIX realia w XXI wieki i dorożkę zamienić na samochód, a liściki na telefony. To było naprawdę fantastyczne! Język został uwspółcześniony, zdarzały się nawet przekleństwa, ale wszystko połączone w całość ma nowy wydźwięk i moim zdaniem może nawet zachęcić do sięgnięcia po pierwowzór. Wiecie, gdybym nie znała „Dziwnych losów Jane Eyre” a przeczytałabym „Rozdroża” to mimo wszystko byłabym ciekawa jak wypada historia, na której wzorowała się autorka.
Dobrze wiecie, że polecę Wam tę powieść bez żadnego zająknięcia! Powiem więcej – nie dostrzegam w tej książce większych wad, które należałoby wytknąć. Augusta Docher może i porwała się z motyką na słońce, może i sprofanowała piękną, miłosną historię, lecz moim zdaniem stworzyła ją na nowo, opowiedziała w inny sposób… nadała jej nowe spojrzenie i nowe życie. Książka jest fantastyczna, dobrze się przy niej bawiłam i z pewnością przeczytam kolejne części serii „Z klas(yk)ą w łóżku”.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial