Sylfana
-
Duana Welch stworzyła książkę, która była bezwzględną inspiracją w oparciu o jej aktywność w mediach społecznościowych – chciała wydać zbiór swoich rad i przemyśleń dotyczących miłości i szukania partnera w całości, w sposób komplementarny i klarowny. Wynikiem tej chęci stał się poradnik – a właściwie odrobinę instrukcja obsługi, tłumacząca w jaki sposób należy podejść do tematu szukania miłości, co jest w tej kwestii najważniejsze oraz co, może bezpośrednio wpłynąć na długotrwałość związku.
Autorka - psycholożka bazowała, w trakcie tworzenia swojej teorii, na intymnych, bolesnych doświadczeniach, które trafiały zawsze na jeden i ten sam punkt – niemożność dogadania się z partnerem. Zaczęła się zatem zastanawiać, w czym tkwi problem – czy w jej wygórowanych oczekiwaniach, czy jednak najzwyczajniej miała do pewnego momentu w swoim życiu, przysłowiowego pecha. Wspomniane doświadczenia i przeżyte relacje dały jej motywację do szukania odpowiedzi na pytania: gdzie szukać idealnego partnera? Czy idealny partner w ogóle istnieje? Czy muszę zmienić coś w sobie, aby go znaleźć?
Podoba mi się to, że autora podchodzi do tego zagadnienia bardzo pragmatycznie. Nie daje bezpodstawnych rad, nie gdyba, nie dzieli się osobistą refleksją, ale opiera swoje rozważania na badaniach naukowych, tworzy swoją teorię miłości rzetelnie, klarownie, dając wskazówki, krok po kroku. Może wydać się to śmieszne, że twórczyni tego poradnika tak technicznie rozpatruje zagadnienie miłości i związków, jednak jej teoretyczne zasady bezwzględnie mają rację bytu, innymi słowy – mają sens, są logiczne, zrozumiałe, a że trochę „nieuczuciowe” i „beznamiętne”, to tylko utwardza w przekonaniu, że nawet miłość, żeby miała szansę powodzenia, musi być rozpatrywana w kontekście naukowym.Być może niektórych będą bulwersować zagadnienia i tematy trafiające w teorię, że to nasza genetyka i korzenie ukierunkowują nasze myślenie o innych ludziach. Wspomniana psycholożka te rewiry naukowe traktuje bardzo poważnie, ma świadomość, że mężczyźni przeważnie wybierają kobiety młode i atrakcyjne, gdyż to świadczy o ich płodności i o tym, że będą dobrymi kandydatkami na żonę. Niektórzy mogliby się oburzyć takimi stwierdzeniami, jednak właśnie, zarówno nauka, jak i genetyka, uwarunkowują nasze przekonania, gusta i zainteresowania, i nie ma w tym niczego niezgodnego z prawdą i niedorzecznego.
Oczywiście autorka nie chce wmówić nam, że jedynie nasz wygląd i aparycja stanowi o możliwościach znalezienia miłości. Skupia się przede wszystkim na sferze psychicznej, pokazuje, jakie techniki należy wdrożyć, jak zmienić swoje myślenie o samym sobie i o otaczających nas ludziach. Niezmiernie spodobało mi się, że na samym początku Duana Welch radzi, aby stworzyć swoistą listę cech potencjalnego partnera, zastanowić się, czy są one kompatybilne z naszymi własnymi i na tej podstawie szukać wybranki/wybranka w rzeczywistości. Wydaje mi się, że jest to metoda dobra, prosta, a przede wszystkim skuteczna, bo wiele wyników wszelakich badań naukowych potwierdzają, że szukamy do wspólnego życia osoby, która będzie do nas podobna. Nie sprawdza się tutaj stwierdzenie, że szukamy swojego przeciwieństwa – gdyż prędzej, czy później, okazuje się, że jednak osoba skrajnie różna od nas samych, kompletnie nie potrafi wpisać się w nasze życie.
Rzadko kiedy czytuję takie poradniki. Przeważnie są one „o niczym”, nie rozwiązują problemów, o których wspomina tytuł – takie „pisanie dla samego pisania” jest kompletnie nie w moim guście i niczemu nie służy. Tutaj jest inaczej – mamy konkretny poradnik, z konkretnymi radami i popartymi faktami teoriami. Jestem zdecydowanie na tak.