Odwet | Autor: Monika Kortez

Morgan Sangiacomo zrobiła wszystko, by ułożyć sobie życie po palącej porażce i nieszczęśliwej pierwszej miłości. Osiągnęła sukces, prowadząc firmę projektującą ubrania. Założyła rodzinę, urodziła dwójkę wspaniałych dzieci. Zaczynając od zera, wybudowała doskonały świat pozbawiony wspomnień minionych dni. Jednak to tylko pozory. Wszechobecny pośpiech, usprawiedliwiająca wygoda i bogactwo. Kobieta każdą chwilę poświęca na prowadzenie interesów, na czym tracą jej najbliżsi. Widać to w luźnych relacjach, jakie łączą ją z mężem, a także w stosunku do starszego syna, z którym zdaje się kompletnie nie rozumieć. Nic nie wskazuje na to, że to niby poukładane życie zmieni się całkowicie za sprawą kilku telefonów i jednej nieprzespanej nocy. Mąż Morgan, Marc, nie stawia się na umówione spotkanie, nie wraca do domu i nikt nie podejrzewa dlaczego tak nagle zapadł się pod ziemię. Choć zaginięciem zajmuje się policja, kobieta postanawia wziąć sprawy również w swoje ręce. To stawia ją na progu niemałej przygody i traumatycznych w skutkach oskarżeń. Zsyła jej także do pomocy przystojnego detektywa, którego absolutnie nie ma zamiaru tolerować.

Akcja powieści „Odwet” Moniki Kortez toczy się jednocześnie w kilku miejscach: w Filadelfii, włoskim Mediolanie, na Sycylii i w tropikalnej Papui. Jeśli ktoś lubi szalone zbiegi okoliczności rodem z amerykańskich filmów, walkę z potężnymi siłami natury, groźną mafią i wysokimi szpilkami, z pewnością znajdzie tu coś dla siebie. Sensacja i romans, nagłe zwroty akcji i rozbudowane sceny namiętności to główne wyznaczniki tej powieści. Jest też parę wątków dla czytelników lubiących dociekać, kto okaże się czarnym charakterem i jakie będą motywy jego działania.

Monika Kortez kreuje obraz kobiety po przejściach, zapracowanej matki i ambitnej bizneswoman w jednym. Wielokrotnie można przekonać się, co tak naprawdę kieruje Morgan i że rodzina nie jest najważniejszą wartością bohaterki. Na pierwszym miejscu zdecydowanie stawia karierę i sukcesy w prowadzeniu firmy (najlepiej na najwyższym poziomie). Nie potrafi odpuścić nawet w obliczu grożącego jej niebezpieczeństwa. Ambitna, pochłonięta ciągłym projektowaniem, planowaniem i organizowaniem, zdaje się nie zwracać uwagi na potrzeby ludzi wokół. Być może ma to związek z jej przeżyciami z młodości, kiedy to została głęboko zraniona przez mężczyznę. Czy postępując w ten sposób staje się szczęśliwa? Nawet podczas dramatycznych wydarzeń postrzega i ocenia ludzi poprzez ich wygląd, a otoczenie przez sferę materialną. Sama bohaterka też niezwykle dba o własny wizerunek, co podkreślają szczegółowe opisy jej stroju, czasem nawet ze wskazaniem nazwisk projektantów.

Ciężko jest odnaleźć się w skórze Morgan i zdecydować, w jaki sposób zachowałoby się na jej miejscu. Nie do końca wiadomo, czy w okolicznościach, w których się znalazła, faktycznie zależy jej na odnalezieniu męża, czy może na czymś zupełnie innym. Czasami zdumiewa mnie naiwność i sposób działania głównej bohaterki, przypominający odrobinę zagubioną i rozhisteryzowaną nastolatkę. Prowadzenie przez nią interesów, a postępowanie, myślenie o życiu i motywacja poza firmą, to zupełnie różne światy. Nie powinno się jednak nieprzychylnie patrzeć Morgan ze względu na dramatyczną sytuację i zbieg nieprzychylnych jej okoliczności, które, jak wiadomo, potrafią pociągnąć człowieka do najdziwniejszych zachowań.

Autorka wciąga czytelnika w świat skomplikowany, pełen ważnych i trudnych decyzji, skrzętnie ukrywanych intryg, fałszywych twarzy i szemranych interesów. Do niego wrzuca piękną samotną kobietę, próbującą odkryć przyczynę zaginięcia męża. Okazuje się, że nie ważne, gdzie się znajdujemy, przeszłość może się wkraść w przyszłość i zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie, a niepoukładane problemy zawsze będą się za nami ciągnęły.