Wartości W Życiu Rodziny | Autor: Laura BlancoSilvia Carbonell

Każdy rodzic wie, że wychowanie dzieci to niełatwa sprawa. Dzięciołki są wymagające, ciągle czegoś chcą, wymagają więcej, niż naprawdę potrzebują, wymuszają... co nie zmienia faktu, że skarb z nich największy na świecie. Pomimo ciągłego: Mama daj!, Mama pozwól! (i innych żądań rozpoczynających się od słowa „Mama”) oddałabym życie za nich. Są jednak chwile, w których działają mi na nerwy, niczym bzycząca mucha. Stwierdzenie: „nudzę się!” działa na mnie, jak płachta na byka. W takich momentach szukam pomocy i najczęściej znajduję ją w Internecie i książkach. 

Ostatnio trafiła w moje ręce książka pt. "Wartości w życiu rodziny". Tytuł o dość religijnym zabarwieniu trochę mnie zniechęcił, ale z drugiej strony wartości przekazywane przez chrześcijaństwo (nie kościół) z zasady są cenne, zwłaszcza przy wychowywaniu dzieci. Dlatego postanowiłam zajrzeć. Książka zawiera 52 zabawy, które możemy z powodzeniem zorganizować w domu. Ciekawe jest to, że każda zabawa powiązana jest z hasłem. Uczciwość, uczynność, zaufanie, wiara wielkoduszność, inteligencja... każde z haseł jest ważkie, każde dotyczy ważnej sfery codziennego życia. Pod hasłem tygodnia mamy króciutki, jednozdaniowy tekst biblijny, który ja osobiście omijałam, ale dla osób wierzących na pewno będzie wskazówką. Bardzo fajnym rozwiązaniem jest wskazanie problemu, dla którego rozwiązania i zrozumienia dana zabawa może być pomocna. Najpierw mamy wypowiedź dziecka która wskazuje na pewien problem bądź też niezrozumienie zasad społecznych, a następnie proponowaną odpowiedź rodziców w poruszanej kwestii. Niektóre są jak dla mnie kontrowersyjne, ale rozumiem, że kierujemy się zasadami wiary. Jeżeli tak podchodzimy do sprawy to przełknę, choć moim dzieciom przekazałabym je troszkę inaczej. 

No i wisienka na torcie - do każdego hasła – problemu, są dołączone zabawy, które możemy przeprowadzić z dziećmi. Budowanie ekosystemu, zakładanie pamiętnika, robienie eksperymentów, łowienie ryb, malowanie na szkle... do wyboru do koloru. Zapewniam Was, że każda zabawa jest możliwa do przeprowadzenia w domu. Potrzebne materiały nie wykraczają ponad to, co każdy z nas znajdzie w zakamarkach mieszkania. Jeżeli potrzeba czegoś więcej, to autor załączył konieczne rysunki i grafiki na końcu książki. Wystarczy wyciąć i gotowe - zabawa na całego. 

Książka naprawdę godna polecenia. Zabawy nie są wymyślne. Właściwie stanowią propozycje na rodzinne spędzanie wolnego czasu. Bo jak inaczej nazwać wspólne dmuchanie w piórko? Są oczywiście prace wymagające trochę więcej czasu i kreatywności np. budowanie zamku, ale zapewniam Was, że znajdziecie tylko i wyłącznie zalety w takim wspólnym budowaniu.

Książka jest bardzo starannie wydana. Twarda oprawa, duży format i kredowy papier sprawiają, że wertowanie jej to czysta przyjemność. Dzieciaki nawet same sięgają do niej i wymyślają przeróżne odmiany zaproponowanych zabaw. Młodszy często wymaga jeszcze mojego udziału, ale Starsza, która pracuje w ZHP z dziećmi, często używa tej książki jako skarbnicy pomysłów na zbiórki. Robienie teatrzyku kukiełkowego z bandą dzieciaków zamienia się nie tylko w zabawę, ale w prawdziwy teatr, na który zostają zaproszeni rodzice… Robi się z tego niezła impreza.

Polecam nie tylko rodzicom, którzy w zaciszu domowego ogniska będą mogli zareagować na odwieczne „Nudzę się”. Polecam również wszystkim tym, którzy mają do czynienia z większa grupą dzieci, (harcerstwo, świetlice, szkoły) i potrzebują inspiracji do spędzania z nimi wolnego czasu w sposób kreatywny. To naprawdę skarbnica pomysłów jak zrobić coś z niczego i jeszcze się przy tym świetnie bawić.