Sekretny Dziennik Lasu | Autor: Przemysław Barszcz

Z pewnością część z nas, spacerujących po lesie, zastanawia się jakie tajemnice skrywa i co dzieje się w nim wówczas, gdy oczy wścibskich turystów nie dosięgają jego mieszkańców. Z pomocą przychodzą wówczas wszelkiego rodzaju publikacje traktujące o przyrodzie, lasach, puszczach i zamieszkujących je osobnikach. A, że takich książek jest na rynku naprawdę sporo, to czytelnik ma w czym wybierać. Czytasz komiksy? „Umarły las” jest dla Ciebie idealny. Chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o zwierzętach? Proszę bardzo. Sięgnij po „Zwierzaki Wajraka”. A może intryguje Cię to, co dzieje się w gęstym lesie? Tu również mogę coś polecić. Tym „czymś” jest nowa publikacja wydawnictwa Eureka, zatytułowana „Sekretny dziennik lasu”.

Autorem tej książki jest leśnik i przyrodnik, a także prezes Polskiej Fundacji Przyrodniczo-Leśnej Przemysław Barszcz. Rekomendacją tego autora może być fakt, że wielokrotnie publikował on swoje artykuły w prasie dla starszych, ale też i tych młodszych czytelników. Tym razem zaprasza on nas w dużo dłuższą podróż do lasów zajmujących południową część naszego pięknego kraju. Sam autor określa swoją publikację jako leśne Archiwum X, a to z uwagi na fakt, że naprawdę wiele pozornie niewytłumaczalnych zjawisk można w nim odkryć. Często są to rzeczy niezwykle ciekawe, choć nie dziejące się na oczach wszystkich, choć trwające nawet setkami lat. I właśnie przynajmniej część z tych zjawisk Przemysław Barszcz stara się zaprezentować czytelnikom, uchylając tym samym rąbka tajemnicy z tego niezwykłego miejsca. Jeśli jesteście młodszym pokoleniem, które wyrosło na portalach społecznościowych typu Facebook to i dla was jest tu miejsce. Wystarczy napisać, że już początek książki to naprawdę intrygujące nawiązanie do tego amerykańskiego portalu. To też trochę takie puszczenie oczka, które ma pokazać, że pisanie o przyrodzie czy lesie nie musi być wcale nudne, jak części osób może się wydawać.

I rzeczywiście w wykonaniu tego autora nudne nie jest. Barszcz od samego początku potrafi czytelnika zaciekawić i zaintrygować, i co jeszcze ważniejsze jego uwagę utrzymać do samego końca. Tym samym pozwala to nam dać się wciągnąć w tę rzeczywistość i poczuć jakbyśmy to my obserwowali toczące się zdarzenia. Na pewno duża w tym zasługa tego, z jakim zaangażowaniem autor podszedł do swojej publikacji. Daje się bez trudu odczuć, że polskie lasy tudzież przyroda jako taka jest dla niego niemalże całym życiem i tę swoją pasję stara się nam przekazać. To ważne i miłe, bo dzięki temu książka zyskuje wyrazu i takiej dużej szczerości, aż chce się poznawać kolejne jej rozdziały.

A tych jest ponad dwadzieścia, większość krótszych kilkunastostronicowych, w których autor porusza kolejne zagadnienia. Las stawia przed przyrodnikiem naprawdę wiele pytań i jeszcze więcej zagadek, więc i tematów do rozważań nie brakuje. Co ciekawe nie ogranicza się on do ogromnych kompleksów leśnych, udowadniając, że nawet te najmniejsze skupiska drzew, rosnące pod naszymi oczami, mogą być miejscami niezwykłymi. Tym samym autor niejako zachęca czytelnika do własnego poszukiwania i obserwowania, a książka zyskuje niezwykły walor wychowawczy. Zresztą ten nie jest jedyny, gdyż duża dawka podanej w bardzo przystępnej formule wiedzy, sprawia, że i merytorycznie jest to pozycja godna polecenia. Ważne jest po pierwsze to, że całość jest napisana naprawdę zręcznym i bardzo ciekawym językiem, a po drugie fakty, które przekazuje autor, zapadają w pamięć, i nie wymagają od nas na tym etapie ogromnej wiedzy. Przemysław Barszcz sam wyjaśnia poszczególne zjawiska w taki sposób, aby nawet laik zrozumiał, z jak nieprawdopodobnymi sytuacjami możemy się spotkać w lasach.

Wspomniałem wcześniej o tym, że język tej publikacji jest niezwykle przystępny. Duża w tym zasługa tego, że autor udanie przeplata wiedzę stricte naukową z własnymi doświadczeniami. Nie jest to pozycja naukowa, w której autor „zanudza” czytelnika milionem definicji czy faktów, a raczej popularnonaukowa książka, w której Przemysław Barszcz opisując wydarzenia, których był świadkiem czy uczestnikiem, ukazuje fakty z leśnego życia, rozwiązując wiele z jego tajemnic. Bo rzeczywiście „Sekretny dziennik lasu” to trochę takie przyrodnicze Archiwum X. Świadczą o tym, chociażby zagadnienia, które wyjaśnienia się podejmuje. Wszystko to podane zostało w interesującej, nienużącej formie, krótkich rozdziałów wypełnionych kolejnymi ciekawostkami. I tak wraz z autorem raz przemierzamy górskie szlaki, innym razem pomagamy w wycince drzew. Każda okazja jest dla autora dobra, aby przedstawić kolejną ciekawą historię i zdradzić kolejną wielką tajemnicę mieszkańców lasu.

Myślę więc, że jeśli choć w minimalnym stopniu jest gdzieś w was zamiłowanie do przyrody, jeśli kochacie wyprawy do lasu, i przyjaźnicie się z jego mieszkańcami, to ta książka jest właśnie dla was. Dzięki niej dowiedzie się o nim dużo więcej niż dotychczas macie świadomości i będziecie się przy tym dobrze bawić.