Chleb | Autor: Jeffrey Hamelman

W czasach, gdy półki sklepowe uginają się pod ciężarem produktów, wbrew pozorom coraz trudniej jest znaleźć zdrowe jedzenie, nieprzesycone nadmierną ilością konserwantów. Pieczywo sprzedawane w supermarketach to zwykle produkty głęboko mrożone, na miejscu odpiekane przez pracowników. Na pierwszy rzut oka wydaje się pachnące i świeże. Jednak w momencie, gdy nie zostanie zjedzone w ciągu jednego dnia, następnego twardnieje już na kamień. Pomijając znane sieci sklepów, a odwiedzając mniejsze bądź większe piekarnie, mimo wszystko, wciąż trudno znaleźć i kupić smaczne pieczywo, które nieziemsko pachnie i którego zapach przywoływać będzie specyficzne obrazy z dzieciństwa.

Rozwiązań jest kilka, ale tym najrozsądniejszym będzie samodzielne podjęcie się wypieku pieczywa. Unoszący się bowiem w mieszkaniu smakowity zapach pieczywa to nieodłączony element domu, rodziny i ogniska domowego, który towarzyszyć nam będzie jeszcze na długo po zjedzeniu ostatniego okruszka. Jeffrey Hamelman – największy autorytet piekarstwa, stworzył książkę „Chleb”, której pierwsze wydanie zostało opublikowane w USA w 2004. W Polsce książka pojawiła się na księgarnianych półkach stosunkowo niedawno dzięki uprzejmości wydawnictwa Buchmann.

Pierwsze wrażenia wizualne po otwarciu recenzowanego dzieła były dosyć chłodne. Książka kucharska kojarzy się bowiem z bogatą szatą graficzną: kolorowymi, smakowitymi ilustracjami, których nieziemski widok ma wzbudzać apetyt czytelnika oraz trudną do okiełznania ochotę na stworzenie podobnego kulinarnego dzieła. Publikacja Hamelmana to niespełna 500-stronicowe dzieło, w którym zdjęć jest niewiele, za to pełno jest fachowego słownictwa, które początkowo może zniechęcać. Laik niewprawiony w wypieku pieczywa, zapoznając się z przepisami, może się niemiło zdziwić, gdy nie będzie mógł odgadnąć znaczenia i roli niektórych przywołanych przez autora pojęć.

Dlatego tak istotne jest, by lekturę książki rozpocząć skrupulatnie od części teoretycznej, w której zostaje przybliżony czytelnikowi cały proces wypieku chleba, od jego prowadzenia, czyli ważenia składników po studzenie upieczonych już bochenków. Autor we wstępie sam zaznacza, iż zawarta w publikacji wiedza jest przekazana w klarowny sposób, temat ów wyczerpać bowiem można nawet w kilku opasłych tomiszczach. Istotnym z punktu widzenia piekarza rozdziałem, jest ten dotyczący technik ręcznego wyrabiania ciasta. I mimo, że współczesne, zautomatyzowane piekarnie wyposażone są w maszyny, które mają wyręczyć piekarza w żmudnej, ręcznej pracy, to przecież nawet najlepsze urządzenie nie jest w stanie zastąpić zręcznych dłoni piekarza. W domu, gdy nie posiadamy również takich specjalnych piekarnianych maszyn, technika ręcznego wyrabiania ciasta staje się dla nas wiedzą niezbędną.

Co ważne, w tej części książki dołączone są ilustracje, które z pewnością niejednemu czytelnikowi pozwolą ustalić kolejność ruchu rąk. Po dość obszernej części teoretycznej pora na ogromną dawkę wspaniałych przepisów, które zostały opracowane pod kątem łatwości ich wykorzystania. Autor przekazał potężny zbiór przepisów: od tradycyjnych pszennych bochenków, po chleby kukurydziane czy orkiszowe, aż po wykwintne bagietki i ciabatty. Dla bardziej wprawionych osobistości, książka proponuje również tzw. projekty dekoracyjne, w których przedstawione zostają wybrane techniki wykonywania pieczywa dekoracyjnego, czy to w kształcie róży czy plecionego koszyka.

Nieprzypadkowo publikacja Jeffreya Hamelmana została okrzyknięta „prawdziwą biblią chleba”. Widoczna na pierwszy rzut oka pasja, mnogość sprawdzonych przepisów, w tym gromadzone latami przez autora receptury, w końcu przeogromna dawka przekazanej wiedzy składają się wspólnie na niezwykłość tej książki. I choć sama nigdy wcześniej nie podejmowałam się wypieku pieczywa, to skuszona zawartymi recepturami, upiekłam swój pierwszy ciemny chleb na naturalnym zakwasie. Wyszło przepysznie, naprawdę!