Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dzienniki Więzienne

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Dzienniki Więzienne | Autor: Jeffrey Archer

Wybierz opinię:

Morrigan

Jeffrey Archer - autor Co do grosza, Sprawy honoru i cyklu powieściowego Kroniki Cliftonów - na dwa lata zamieszkał w miejscu, do którego zazwyczaj nie trafia się z własnej woli. Przykre doświadczenie potraktował jako literacką inspirację, a przy okazji sposób wypełnienia wolnego czasu. Tak powstały Dzienniki więzienne - po raz pierwszy wydane w Polsce w całości przez Dom Wydawniczy REBIS.

 

W lipcu 2001 r. Archer zostaje skazany na cztery lata więzienia za krzywoprzysięstwo i utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości. Ostatecznie spędzi za kratami połowę zasądzonej kary, już w momencie uwięzienia dano mu nadzieję na takie skrócenie kary, ale czy to mogło znacząco pocieszyć sześćdziesięcioletniego mężczyznę, który musi opuścić rodzinę i zacząć dzielić życiową przestrzeń z groźnymi przestępcami? Już pierwszego dnia - tego dnia, w którym mężczyzna umieszczony zostaje na więziennym oddziale medycznym z obawy, by jako świeżo osadzony nie popełnił samobójstwa - zaczyna spisywać swoje wrażenia.

 

Pierwotnie wspomnienia Archera ukazały się w trzech tomach. Każdy tom to pobyt w innym więzieniu. Część pierwsza o znaczącym tytule Piekło to pobyt w więzieniu Belmarsh, wydarzenia opisane w Czyśćcu rozgrywają się w Wayland, a Niebo oznacza otwarte więzienie North Sea Camp.

 

W Postscriptum autor przedstawia trzy własne pomysły na poprawę losu więźniów - a jednym z nich jest ten, by ludzie osądzeni za drobne przestępstwa dokonywane bez użycia przemocy przestali trafiać do tych samych więzień, gdzie wyrok odsiadują zbrodniarze. Gdyby taki przepis obowiązywał w czasie, gdy skazano Archera, pisarz mógłby od razu trafić do otwartego więzienia. Ale historia jego wyroku zaczyna się wśród morderców.

 

Pisarz drobiazgowo charakteryzuje życie w poszczególnych zakładach, próbę dostosowania się do nowej rzeczywistości. Przedstawia swoje relacje z innymi więźniami i charakteryzuje zachowanie strażników. Kreśli obraz nie tylko własnego położenia, uczuć, jakie muszą towarzyszyć człowiekowi pozbawionemu wolności, ale również naświetla ogólną sytuację skazanych. Każe nam zastanowić się nad tym, o czym zwykle nie mamy okazji i niespecjalnie chcemy pomyśleć. Jakie warunki panują za więziennymi murami i jak wpływają na proces resocjalizacji osadzonych? Czy można w ogóle mówić o resocjalizacji?
Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś więcej o brytyjskim systemie więziennictwa, nie może przegapić okazji do przeczytania książki Archera. Jest ona bowiem nie tylko spisem wspomnień, ale i źródłem bardzo konkretnych informacji - o kategoriach, na jakie dzieli się skazanych, o więziennym jadłospisie, o wysokości jednorazowej zapomogi, jaka przysługuje tym, którzy wychodzą na wolność; sporo tu też statystyk.

 

Archer przebywał za kratami przez siedemset dwadzieścia pięć dni. Ponad połowę z nich opisuje w swoich Dziennikach..., jest to więc utwór pokaźnej objętości. Za jego sprawą naszym oczom ukazuje się złożony, daleki od wesołego obraz więziennego życia, które wygląda zupełnie inaczej niż moglibyśmy sobie wyobrażać. Mamy szansę przekonać się, ile prawdy jest w przekazie, jaki media serwują nam na ten temat, poznać relację najbardziej wiarygodną, bo przygotowywaną na bieżąco, na podstawie prawdziwych przeżyć.

 

Jest wiele powodów, dla których warto sięgnąć po Dzienniki więzienne. Dla mnie najważniejszym z nich jest możliwość zajrzenia w ponurą, obcą większości ludzi rzeczywistość bez ponoszenia żadnego ryzyka. To świetna książka bardzo sprawnego pisarza, mocna opowieść bardzo dobrego obserwatora, ważna historia bardzo doświadczonego człowieka.

Anna Wójcik

Jeffrey Archer, znany brytyjski pisarz, został oskarżony o krzywoprzysięstwo i utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości. W efekcie skazano go na cztery lata więzienia, a sam proces był echem skandalu z 1987 roku, kiedy gazeta „The Daily Star” oskarżyła go o korzystanie z usług prostytutki. „Dzienniki więzienne” to nic innego jak zapis z pobytu autora w 3 więzieniach.

 

Archer ma świetny styl i pisze z wielką swobodą. W taki sposób włada słowami, że czytelnik czyta książkę z ciekawością. „Dzienniki...” zostały podzielone na trzy części: Piekło, Czyściec i Niebo – każde z nich reprezentuje inne więzienie, w którym wyrok przesiadywał Archer. Są to kolejno: najcięższe Belmarsh, łagodniejsze Wayland oraz otwarte North Sea Camp. Z czterech lat wymierzonej kary pisarz ostatecznie spędził za kratami 2 lata.

 

Nie da się ukryć, że autor bardzo wnikliwie i bacznie obserwuje życie straży więziennej i współosadzonych. W książce pojawia się wielu bohaterów, których historie bardzo często dotyczą niesprawiedliwości i ułomności brytyjskiego systemu więziennictwa i sądownictwa. Archer jest również politykiem, a znaczna część jego „Dzienników...” poświęcona jest więc jego osobistym przemyśleniom. Autor skupia się na wszelkich niedociągnięciach, wytyka błędy, ale stara się też opracować choćby początkowe pomysły na zmianę np. posiłków w więzieniach.

 

Niestety miejscami pisarz w tych rozmyślaniach wydaje się być bardzo naiwny. Dotychczas prowadził zupełnie inne życie i nie miał pojęcia jak wyglądają więzienne realia. Archera dziwi niemal wszystko: od częstych rewizji, aż po sposób w jaki traktowani są pedofile przez innych więźniów. Czasem można odnieść wrażenie, że pisarz nie słuchał wiadomości, nie czytał książek, nie oglądał filmów. Nie ma on bowiem nawet najmniejszego pojęcia o tym jak wygląda życie za kratkami. Wszystko jest dla niego zaskoczeniem.

 

Z drugiej jednak strony z niemal reporterską ciekawością opisuje najmniejsze szczegóły otaczającej go rzeczywistości. Mamy więc niesamowitą okazję by dowiedzieć się w detalach jak wygląda organizacja w więzieniu, w jaki sposób dzieli się osadzonych czy też jak spędzają oni czas. Dowiemy się także, którzy więźniowie sprawiają najwięcej kłopotów, a którzy najczęściej wracają z powrotem.

 

Drobiazgowość Archera niestety w tym przypadku okazała się być jego zgubą. Książka liczy niemal 800 stron. Mimo, że pisarz robi co może, to niestety nie udaje mu się uniknąć schematyczności i monotonni. Zabrakło tu selekcji informacji. Archer opublikował zapis ze wszystkich dni spędzonych w więzieniach, z podziałem na poszczególne godziny. Czy naprawdę opis życia za kratkami, musi być aż tak drobiazgowy? Zbyt wielu ekscytujących rzeczy tutaj nie ma, a mniej więcej w połowie książki ma się jej już powoli dosyć.

 

W dziennikach Archer zawarł także liczne dodatki. Znajdziemy tu m.in. cennik oraz spis rzeczy, które można kupić w więzieniu, obowiązkowy test na obecność narkotyków, czy też zdjęcie więziennej karty telefonicznej. Stanowią one ciekawostkę i wartościowe uzupełnienie treści oraz pozwalają czytelnikowi jeszcze lepiej wyobrazić sobie w jaki sposób funkcjonują brytyjskie więzienia.

 

Podsumowując, Jeffrey Archer stworzył niewątpliwie wartościową pozycję. Osoby zainteresowane tematem z pewnością będą nią zachwycone. Miałam jednak kłopoty z jej przeczytaniem, ze względu na mnogość informacji i niekoniecznie potrzebnych historii. Mimo to uważam, że warto przeczytać „Dzienniki więzienne” choćby ze względu na dodatki i styl pisania Archera. Polecam!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial