Wszystkie Marzenia Świata | Autor: Jorge Diaz

Wszyscy znamy doskonale dramatyczne losy słynnego Titanica i jego pasażerów, którzy to w zdecydowanej większości ponieśli śmierć w wyniku zderzenia okrętu z górą lodową w dniu 15 kwietnia 1912 roku. Niewielu z nas jednak wie o niezwykle podobnej historii z udziałem hiszpańskiego transatlantyka - "Príncipe de Asturias", który to w nocy z 5 na 6 marca 1916, zderzył się ze skałami u wybrzeży Brazylii... O tej katastrofie, jak i o burzliwych losach pasażerów okrętu, opowiada niezwykle poruszająca i barwna powieść pt. "Wszystkie marzenia świata", autorstwa hiszpańskiego prozaika - Jorge Díaza.

Książka ta skupia się swoją fabułą na dramatycznych losach hiszpańskiego okrętu, jak i również na nierozłącznie powiązanych z nim losach pasażerów, którzy mieli nieszczęście znaleźć się na jego pokładzie owej feralnej nocy... To historia o katastrofie, poprzedzającej ją bytności bohaterów opowieści na pokładzie luksusowego statku, jak i przede wszystkim o losach i życiowych ścieżkach tych ludzi, które to finalnie doprowadziły ich na "Príncipe de Asturias". Znajdziemy tu dramat, gorący romans, polityczną zawieruchę tamtych czasów, a także wypełniające strony tej książki marzenia o lepszym, bezpieczniejszym, szczęśliwszym życiu, którego to zaznanie niestety nigdy nie było dane...

Pierwsza myśl przychodząca do głowy podczas lektury tej książki to ta, iż przedstawiona w niej historia różni się w każdym calu od opowieści o losach Titanica. Otóż w odróżnieniu od literackich i filmowych twórców historii o katastrofie brytyjskiego transatlantyka, Jorge Díaz skupił się w swojej książce nie na samym zatonięciu okrętu, lecz na losach jego pasażerów. Losach, wybiegających swoim obrazem daleko w przeszłość, które to stopniowo, krok po kroku i za sprawą logicznej konstrukcji zdarzeń, wiodą ich na pokład "Príncipe de Asturias"... To intrygujące, nowatorskie i zaskakujące podejście do tematu literatury katastroficznej, które w mej ocenie sprawia, iż książka ta ucieka tym samym zaszufladkowaniu jej do grona powyższego gatunku literackiego, czyniąc ją automatycznie pozycją o wiele bardziej skomplikowaną, nieoczywistą i ambitną...

Fabularnie powieść ta prezentuje się bardzo intrygująco, barwnie, choć także i dość skomplikowanie. Otóż autor oferuje nam tu kilka odrębnych historii, odnoszących się do losów poszczególnych pasażerów luksusowego okrętu, jak i też członków załogi statku. Co więcej, znajdziemy tu również bardzo spektakularną opowieść o losach pewnych tajemniczych rzeźb, okrzykniętych mianem przeklętych i przynoszących pecha, które to także znajdą się na pokładzie "Príncipe de Asturias". W tle zaś nie brakuje tu także klimatycznej, jak i burzliwej relacji o ówczesnym ładzie i porządku politycznym w Hiszpanii, jak i całej pogrążonej w wojnie Europie. I tak oto te powiązane ze sobą wzajemnie nici, łączą się tu w spójną całość, przybierającą finalnie obraz rejsu okrętu do Ameryki Południowej. Rejsu, wypełnionego strachem, nadzieją, ludzkimi namiętnościami i rozczarowaniami, które to jednak staną się niczym wobec tego, co czeka tych bohaterów...

"Wszystkie marzenia świata" to opowieść o Hiszpanii, historii tego kraju, jego mieszkańcach, wypełniających ich życie emocjach, namiętnościach i smutkach, a dopiero potem o rejsie, katastrofie i tym, co pozostało w pamięci jej świadków i potomków ofiar... I chyba właśnie ten niezwykle drobiazgowo dopracowany plan konstrukcyjny tej książki sprawia, iż nie jest ona przewidywalna, trywialna, nużąca swoją fabułą, której to finał przecież doskonale znamy, a mimo to i tak żyjemy losami jej bohaterów i emocjami, jakim im towarzyszą. Myślę, że ten hiszpański autor posiada niezwykły talent pisarski, objawiający się łatwością kreowania literackiej rzeczywistości, w którą to bez reszty wierzymy i stajemy się jej nieodłączną częścią. Rzeczywistości, która z każdą kolejną stroną staje się coraz bardziej niepokojąca, tajemnicza, być może nierealna, ale przez to i piękna. Jest w tym bowiem coś metafizycznego, iż wraz z postępująca lekturą towarzyszymy bohaterom tej książki w ich ostatnich dniach, godzinach i chwilach życia, mogąc jedynie oczekiwać na to, co nieuchronne...

Bardzo ważną stronę tej powieści, stanowi jej emocjonalny aspekt. To najczystsze, najprawdziwsze i tak naprawdę niezmienne od zarania dziejów uczucia, oparte na zazdrości, strachu, pożądaniu, chciwości... I niezależnie od tego, czy są one udziałem bogatych arystokratów, biednych pokojówek i robotników, czy też pełniących służbę marynarzy, zawsze są one tak samo silne, ważne, szczere... W mej ocenie Jorge Díaz postawił sobie za cel ukazanie ludzkiego dramatu, jakim to jest zderzenie się marzeń i pragnień, z bezlitosnym wyrokiem losu, który miał wobec człowieka zupełnie inne zamiary... Niesprawiedliwość życia jest zawsze tak samo brutalna, niezależnie od tego czy dotyczy nas współczesnych, czy też osób żyjący przed 100 laty... I mogę tu stwierdzić z pełnym przekonaniem, iż zamysł ten udało się zrealizować tu autorowi w 100%...

Mnogość pobocznych wątków, duża liczba postaci, zarówno z pierwszego jak i drugiego planu, przepiękne opisu życia w Hiszpanii, jak i już samego rejsu - wszystko to idealnie dopełnia intrygującej, barwnej i bardzo złożonej treści tej książki, którą dzięki temu czyta się niezwykle przyjemnie i z nieustannym zainteresowaniem tym, co przyniosą nam kolejne strony lektury. To przepełniona emocjami powieść historyczna spod znaku literatury obyczajowej, z elementami sensacji, którą to z pewnością będą zachwyceni wszyscy miłośnicy ambitnej i wymagającej literatury. Wymagającej, gdyż pierwsze rozdziały nie są najłatwiejsze w odbiorze, ale za to dalsza część tej opowieści w pełni wynagradza nam ten trud swoją coraz to bardziej intrygującą, barwną i spektakularną narracją. Całość zaś wieńczy wyjątkowy morał mówiący o tym, iż czasami dramatyczny koniec życia, może okazać się szansą na optymistyczny początek...

Książka "Wszystkie marzenia świata", to piękna, mądra i bardzo emocjonalna opowieść o ludzkiej tragedii, której to nie sposób uniknąć... Opowieść wypełniana barwną akcją, pasjonującą fabułą, całą gamą intrygujących postaci i pięknym, plastycznym językiem Jorge Díaza. Wszystko to czyni ją dziełem wyjątkowym, które to z pewnością warto poznać w swoim czytelniczym życiu. Polecam - to powieść z najwyższej literackiej półki!