Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kosmos Gwiezdna Podróż

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 4 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 5 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Kosmos Gwiezdna Podróż | Autor: Paweł Ziemnicki

Wybierz opinię:

Dariusz S. Jasiński

Piętnaście lat temu pisałem i publikowałem dość często w prasie branżowej i w Internecie opowiadania z gatunku fantastyki. Gdy skończyłem korektę jednego z opowiadań napisanych dla miesięcznika Science Fiction zawahałem się i nie wysłałem go od razu, postanowiłem zrobić to po powrocie z pracy. Jadąc autobusem stanąłem obok dwójki nastolatek. Jedna z nich zaczęła opowiadać o swoich wrażeniach z wizyty w obserwatorium astronomicznym. Przedstawiła koleżance budowę wszechświata – na tyle szczegółowo, że uświadomiłem sobie, że w opowiadaniu popełniłem poważny błąd merytoryczny. Po powrocie do domu natychmiast poprawiłem tekst, a opowiadanie ukazało się w najbliższym numerze, ugruntowując moją pozycję jako młodego, obiecującego pisarza. Coś nade mną czuwało... Miałem przecież niewyobrażalną masę szczęścia, bo pomyłka mogłaby mnie zdyskredytować świeżo po debiucie, ale przede wszystkim – zastanówcie się, jak często zdarza się, że nastoletnie dziewczyny rozmawiają w autobusie o kosmosie, a nie o czymkolwiek innym?

 

Od tego czasu każdy tekst przygotowuję znacznie uważniej, a w kwestii wszechświata mam po tym zdarzeniu lekką fobię, starając się czytać o nim jak najwięcej. Nie robię jednak tego tylko dla siebie. Moje dziewięcioletnie dzieci często zadają pytania na ten temat, a dobrą okazją do poszerzenia wiedzy miała być propozycja wydawnictwa Znak „Kosmos. Gwiezdna podróż”.

 

Autor – Paweł Ziemnicki jest pracownikiem warszawskiego planetarium. Sam ma dzieci i opowiada im o swojej pracy, będącej również jego pasją. We wstępie napisanym przez dr. hab. Łukasza Wyrzykowskiego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego również podkreślone jest, że książka ma w zamyśle być źródłem wiedzy dla rodziców, pozwalając odpowiedzieć na wiele trudnych pytań.

 

Album, bo tak chyba należy tę pozycję traktować jest wydany bardzo estetycznie. Dominuje w nim czerń, a na wielu stronach namalowany jest kokpit sterowniczy statku kosmicznego z wielkim ekranem, na którym obserwujemy przestrzeń kosmiczną.

 

Autor przedstawia nam Układ Słoneczny, opowiada o wszystkich planetach, ich naturalnych satelitach, planetach karłowatych (do tego typu został zdegradowany Pluton) i kometach. Następnie poznajemy historię eksploracji kosmosu od wysyłania satelitów krążących wokół Ziemi, poprzez loty na Księżyc, aż po misje wysyłane w najdalsze zakątki Układu Słonecznego czy próby znalezienia wody (i możliwego życia) poza Ziemią.

 

Paweł Ziemnicki przedstawia masę ciekawostek, z których większość znałem, ale jak zawsze czytam o nich z przyjemnością. Ale na przykład dopiero teraz dowiedziałem się, że amerykańska misja Apollo 14 zapisała się w annałach podboju kosmosu jako ta, dzięki której sport zawitał na Księżyc. Alan Shepard wykonał na Srebrnym Globie kilka zagrań w golfa...

 

Całość czyta się przyjemnie, ale... No właśnie – niestety w trakcie lektury wiele razy łapałem się na tym, że brakuje mi usystematyzowania wiedzy choćby w kilku tabelach. Autor pisze często o średnicach planet i innych ciał niebieskich, często porównując je do średnicy Ziemi. Jednak taki natłok liczb sprawia, że w sumie czytając nie zrozumiałem czy wspomniany już Pluton jest większy od Księżyca, zanim mogłem odpowiedzieć sobie na to pytanie musiałem przewertować wiele stron. Z książki dowiemy się bowiem, że Pluton ma 2300 km średnicy, a Księżyc około 4 razy mniejszą niż Ziemia. Możemy więc sobie (gdy znajdziemy już średnicę Ziemi) policzyć, ale dla dziecka, które sięgnie po książkę nie będzie to z pewnością takie łatwe i oczywiste.

 

Często w podawanych informacjach panuje chaos. W przypadku opisów niektórych planet mamy przedstawione jakieś dane, a w innych już nie. Odnosiłem wrażenie, że autor pragnie wyeksponować to, co w jego opinii jest najważniejsze, ale brakowało mi wspólnego algorytmu pisania poszczególnych rozdziałów i przedstawienia wspólnych podstaw, by dopiero później poszerzyć je o całkiem interesujące ciekawostki.

 

Niestety nie poleciłbym książki, jako podstawowego źródła informacji o kosmosie, nawet jeśli miałaby jedynie pomagać w odpowiedzi na dziecięce pytania. Czuje się w niej pasję autora, ale brakuje naukowej systematyczności. Na pewno jednak warto ją mieć jako uzupełnienie podstawowej wiedzy.

 

Książka pozostawia też spory niedosyt, wiele poruszonych kwestii aż prosi się o rozwinięcie. Tu akurat nie jest to zarzut, bo taka jest formuła „Kosmosu...”, że informacje podawane są bardzo pobieżne. Jednak boję się, że dla zainteresowanych tematyką pozycja oferuje niewiele, a dzieci nawet żądne wiedzy nie zostaną zainteresowane na tyle, by samodzielnie szukać dalszych informacji z innych źródeł. A szkoda...

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial