Olkuszanka76
-
Poznaj ponad sto zabawnych opowieści pokazujących, jak można skorzystać z buddyjskiej mądrości. I to niezależnie od wyznania! - Tak głosiła zachęta do przeczytania tej książki, umieszczona na tyle okładki. I tak zaiste się stało. To dzięki tym historyjkom, dowiedziałam się, dlaczego nie wolno się poddawać, chociaż akurat opowiastka o tym, tylko wzmocniła mój naturalny twardy charakter, bo ja w życiu nie poddaje się bez walki. Już tak mam.
To w tej książce, znalazłam niezawodny sposób na bezkonfliktowe zdyscyplinowanie niepokornego członka rodziny. Poznałam przykłady, w których obrzucenie błotem, wyzwiskami bądź ekskrementami stanowi przyczynę satysfakcji. Poznałam też moc medytacji oraz nauczyłam się świadomie modyfikować własne nastawienie. Tu też, odnalazłam ciekawe recepty, jak wyjść z opresji i odzyskać pogodę ducha, nawet po tragicznych wydarzeniach. Oprócz tego uzyskałam licencję na szczęście oraz pozwolenie na gorszy humor.
Buddyzm to ciekawa a zarazem egzotyczna religia. Nie trzeba jednak być buddystą, by z niej skorzystać, ale trzeba chcieć się otworzyć przed nią i wyjść ze skorupy swojej religii. Dlaczego? Bo Buddyzm stanowi, bowiem ciekawy i wartościowy sposób patrzenia na życie. Sposób ten jest na wskroś pozytywny i umożliwia optymistyczne podejście do codziennych wyzwań nawet w sytuacjach, gdy wszystko zdaje się układać na przekór naszym oczekiwaniom. Polakom – smutasom i wiecznym malkontentom – odkrycie tej religii, bardzo pomogłoby spojrzeć na życie z zupełnie innej perspektywy. Wystarczy chcieć wyjść poza zaściankowe myślenie, ale nie każdy chce. Wygodniej jest przecież siedzieć i narzekać, zamiast chcieć coś zmienić i działać w tym kierunku.
Cały sukces tej książki tkwi w sile przekazu, o łatwości przekraczania sztucznych barier religijnych przez uniwersalne, śmieszne i pełne mądrości opowieści. I nie chodzi mi o to by uznawać tę książkę jako narzędzie niemal w buddyzacji Polski. Nie chodzi o drastyczne zmiany światopoglądu, bo to i tak by nie przeszło, gdyż obecnie w naszym kraju grzech być nawet ateistą. Książka ma dużą siłę w przekazywaniu uniwersalnych prawd, dzieląc się nimi w sposób przystępny, mimo buddyjskiej otoczki. Jej uniwersjanizm polega na tym, że jest dla każdego.
Czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. To bardzo miła rozrywka na poprawę humoru. Puszcze ją w świat, aby zarażać innych pozytywną energią. Jeśli Wy sami chcecie zmienić swoje nastawienie, sięgnijcie po nią koniecznie, nie pożałujecie tej decyzji. Polecam bardzo serdecznie. Naprawdę warto.