Zdumiewająca Potęga Wiary | Autor: Merlin Carothers

„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił" Ef 2, 8-9.

Merlin R. Carothers jest znanym i cenionym na całym świecie amerykańskim rekolekcjonistą. Napisał kilka bestsellerów dotyczących życia duchowego. Jego książki przetłumaczono na 58 języków i sprzedano w ponad 17 milionach egzemplarzy. Największy rozgłos przyniosła mu „Moc uwielbienia", która milionom ludzi na całym świecie pomogła ożywić swoją relację z Bogiem.

Często deklarujemy się jako osoby wierzące, mówimy, że wierzymy w Boga. Ale czy kiedyś tak na poważnie zastanawialiśmy się, co kryje się za naszą słowną deklaracją? Czy nasza wiara ma jakikolwiek wpływ na nasze codzienne życie? Bo co to znaczy „wierzyć"? W Katechizmie Kościoła Katolickiego możemy przeczytać następujące zdanie: „Wiara jest odpowiedzią człowieka daną Bogu, który mu się objawia i udziela, przynosząc równocześnie obfite światło człowiekowi poszukującemu ostatecznego sensu swego życia". Niestety w obecnych czasach coraz mniej osób odpowiada na wezwanie Stwórcy do nawiązania z Nim głębokiej relacji, coraz częściej Jezus jest „tylko" Bogiem, jakąś odległą ideą, a praktyki religijne mają jedynie charakter formalny. Jeśli i Ty znajdujesz się w ich gronie, to zachęcam Cię do zapoznania się z najnowszą książką Merlina Carothers'a „Zdumiewająca potęga wiary", w której znajdziesz wiele ciekawych wskazówek jak na nowo zachwycić się swoją wiarą.

„Wiara w Boga jest naszym największym źródłem mocy. Może się zda-rzyć, że popełnimy błąd. Możemy się zawieść na innych ludziach. Bóg jednak nigdy nie zawodzi "

Rozważania autora w głównej mierze skupiają się wokół słowa „łaska" oraz zagadnienia, jak dobrym należy być, aby dostać się do nieba. We współczesnym świecie panuje dość powszechny pogląd, że na zbawienie trzeba sobie zapracować. Ludzie chcą być wystarczająco dobrzy, by móc dostać się do nieba. Jednak prawdą jest, że nikt nie jest wystarczająco dobry, aby dostać się tam o własnych siłach. Nasze uczynki nigdy nie są doskonałe. Carothers podkreśla, iż niebo możemy osiągnąć jedynie przez wiarę w tego, który umarł za nasze grzechy, czyli w Jezusa Chrystusa. A zatem to wiara, a nie uczynki są podstawą usprawiedliwienia przed Bogiem. Dopiero, gdy zdamy sobie sprawę ze swojej niedoskonałości, a następnie uwierzymy, iż Bóg jest większy niż nasze przewinienia, będziemy mogli dostąpić Bożej łaski. Tymczasem my często nie pojmujemy i nie umiemy przyjąć tego bezinteresownego daru. Żyjąc w świecie, w którym wszystko jest za coś trudno jest nam uwierzyć, iż Bóg chce nas obdarzać swoimi darami, nie żądając niczego w zamian. Zależy Mu jedynie na naszej miłości i szczęściu. Choć dla większości może okazać się to mało prawdopodobne, to jednak taki właśnie jest nasz Bóg, a zadaniem tej książki jest pomóc nam to odkryć.

„I wy, i ja bardzo się staramy zadowolić Boga, nie rozumiejąc, że On chce od nas tylko, abyśmy uwierzyli w jego dobroć!"

Książka napisana jest prostym, mówionym językiem. W ogóle całość przekazu cechuje niezwykła prostota, co na pewno ułatwi odbiór tej pozycji osobom, które nie przepadają za wzniosłymi traktatami teologicznymi. Poszczególne rozdziały są krótkie i konkretne. Autor nie moralizuje ani nie poucza, a jedynie dzieli się z czytelnikami doświadczeniem swojej wiary. Jedynym zastrzeżeniem, jakie mam do tej pozycji to to, iż, jak dla mnie, jest ona aż nazbyt protestancka. Ja osobiście mam silne poczucie przynależności katolickiej, więc książka specjalnie mnie nie porwała, nawet pomimo tego, że posiada imprimatur krakowskiej Kurii Metropolitalnej. Niemniej jednak i tak uważam, że warto się z nią zapoznać, ponieważ porusza ona istotne aspekty naszej wiary i pomaga w ich zrozumieniu.

Pozycję tę szczególnie polecam osobom wątpiącym, poszukującym swojego miejsca w Kościele. Choć myślę, że dojrzali chrześcijanie też znajdą w niej coś dla siebie.

„I wy, i ja możemy mieć pewność, że Bóg nie pozwoli, by stało się coś, czego On nie wykorzystałby dla naszego dobra"