Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Obietnica Łucji

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Dorota Gąsiorowska
  • Tytuł Oryginału: Obietnica Łucji
  • Seria: Między Słowami
  • Gatunek: ObyczajowePowieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 400
  • Rok Wydania: 2015
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140 x 205 mm
  • ISBN: 9788324026609
  • Wydawca: Znak
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    4,5/6

    5,5/6

    6/6

    4/6

    5/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Obietnica Łucji | Autor: Dorota Gąsiorowska

Wybierz opinię:

Turquiss

Przeszłość definiuje naszą przyszłość, to ona określa kim jesteśmy, jacy jesteśmy i jakie wybory podejmujemy. Jak poradzić sobie zatem z życiem, jak okiełznać przyszłość, kiedy przeszłość była przerażająca? Na te pytania odpowiada najnowsza książka wydawnictwa Między Słowami: „Obietnica Łucji" autorstwa Doroty Gąsiorowskiej.

 

Łucja – na pierwszy rzut oka kobieta sukcesu - chce zmienić swoje życie – obcina włosy, pakuje walizkę i ucieka, kolejny zresztą raz: podejmuje pracę nauczycielki historii w wiejskiej szkole w Różanym Gaju. Nowa praca i nowe środowisko ma jej pomóc zapomnieć o bardzo trudnej przeszłości: koszmarnym dzieciństwie, nierozwiązanych problemach z rodzicami, nieudanym małżeństwie, trudnościach z zajściem w ciąże. Wszystkie przeżycia, kumulowane w środku nie pozwalają jej jednak zacząć wszystkiego zupełnie od nowa.

 

Sytuacja zmienia się jednak, gdy Łucja poznaję Anię – uczennicę, która od pierwszej lekcji przyciągnęła jej uwagę oraz jej matkę. Ewie, która umiera na białaczkę zostało bardzo niewiele czasu – w Łucji znajduje jednak przyjaciółkę, której może powierzyć największy skarb oraz swoją tajemnicę. Nauczycielka podejmuje się karkołomnego zadania i składa obietnicę, której będzie bardzo trudno dotrzymać.

 

Sięgając po tę książkę liczyłam, że przeczytam kolejna powieść na kobiet – przesyconą specyficznym poczuciem humoru; z prostą, romansową historią. Zawiodłam się na całej linii, ale po raz pierwszy był to zawód pozytywny. Historia przedstawiona przez Dorotę Gąsiorowską jest lepsza, piękniejsza i mądrzejsza niż moglibyśmy zakładać.

 

Po pierwsze: fabuła. Historia zawarta w tej książce wciąga od pierwszych stron do tego stopnia, że ani się nie obejrzycie pierwsze 100 stron jest już za wami. A co najlepsze – wcale nie macie ochoty odkładać książki na bok. I chociaż niektórych może drażnić zaskakująca ilość zbiegów okoliczności jakie spotykają głównych bohaterów, w mojej opinii stanowi to tylko dodatkowy atut. Genialnym zabiegiem jest także połączenie losów bohaterów i historii zabytkowego pałacu i jego mieszkańców. Obie historie doskonale się uzupełniają tworząc bardzo harmonijną całość.

 

Po drugie: bohaterowie. Naprawdę bardzo dawno nie trafiłam na tak dobrze wykreowane postaci. Autorka przedstawia nie tylko ich historię, ale przede wszystkim tworzy skomplikowaną sieć uczuć i relacji międzyludzkich. Główną bohaterkę poznajemy nie tylko dzięki jej działaniom i wspomnieniom, ale przede wszystkim poprzez jej uczucia. Wszystko to sprawia, że bohaterowie wydają bardzo autentyczni i wychodzą po za zwykły schemat.

 

Po trzecie: atmosfera. Chyba tylko XIX-wieczni mistrzowie potrafili oddać z taką precyzją otoczenie swoich bohaterów. Autorka bardzo plastycznie opisuje środowisko jej bohaterów ułatwiając tym samym czytelnikom przeniesienie się do Różanego Gaju. Wyraźnie zaznaczone są także różnice między życiem na wsi a bliżej mi znanym życiem w wielkim mieście. Całość uwiarygodnia ponadto sporadycznie zastosowana gwara. Dodając do tego jeszcze symbolikę zawartą w opowieści zyskujemy bardzo ciepłą, poruszającą i klimatyczną opowieść.

 

Ogromną zaletą tej książki jest także naprawdę dobre wydanie. Zastanawia mnie tylko dlaczego na okładce (nota bene bardzo ładnej) zdecydowano się wykorzystać piwonie, a nie róże? Rewelacyjnym pomysłem jest natomiast kampania wydawnictwa, które obiecuje, że jeśli książka nie przypadnie nam do gustu można wymienić ją na inną.

 

Wskazanie minusów czy niedociągnięć w tej książce jest naprawdę bardzo trudne. Momentami przeszkadzała mi ciut niespójna narracja – takie szorstkie przejście od jednego opisu do drugiego, ale zaznaczam to tylko dla zasady. Książkę uważam za naprawdę świetny debiut, który wprowadza naprawdę dużo dobrego na polski rynek wydawniczy.

 

Książkę Doroty Gąsiorowskiej i historię Łucji serdecznie polecam!

Uleczkaa38

Literatura obyczajowa świeci triumfy nieprzerwanie od kilkuset lat, porywając sobą kolejne pokolenia czytelników w świat miłości, romansów, ludzkich dramatów i przewrotności losu.. Niektórzy krytykują ten gatunek, zarzucając Mu naiwność, płytkość czy też wtórność podejmowanych tematów.. Oczywiście nie zgadzam się z tymi zarzutami chociażby z tego prostego faktu, iż dokładnie te same argumenty można by "podpiąć" pod każdy inny gatunek literacki, z kryminałem, grozą, fantastyką na czele..Ponadto nie można zapominać także o tym, iż to właśnie tzw."literatura kobieca" opowiada o tym, o czym chcą czytać miliony czytelników na całym świecie - o ludzkich namiętnościach. Naturalnie, jak w każdym gatunku literackim, tak i w przypadku powieści obyczajowej możemy znaleźć te bardziej i mniej ambitne, lepsze i gorsze, szybko zapominane i zapadające w pamięci na lata.. Na szczęście polska literatura obyczajowa w ostatnich latach osiągnęła bardzo wysoki poziom, i tych "gorszych" jest zdecydowanie mniej, zaś w znacznej mierze dominują tutaj książki, które są naprawdę interesujące, wartościowe i godne miana literatury przez duże "L". Takim przykładem jest debiutancka powieść Doroty Gąsiorowskiej pt. "Obietnica Łucji", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

 

Główną bohaterką opowieści jest 40- letnia Łucja, która po rozstaniu z mężem i porzuceniu wielkomiejskiego życia, przeprowadza się do małej wsi o niezwykłej nazwie - Różany Gaj. Tam kobieta rozpoczyna nowy etap w swoim życiu, którego początkiem jest podjęcie pracy nauczyciela historii w miejscowej szkole. W pracy Łucja poznaje smutną i zamkniętą w sobie dziewczynkę o imieniu Ania, która bardzo przypomina jej ją samą z dzieciństwa. Utalentowana muzycznie dziewczynka przedstawia ją swojej mamie, która okazuje się być śmiertelnie chorą kobietą. Rodząca się pomiędzy kobietami sympatia i przyjaźń skłaniają Łucję do złożenia pewnej obietnicy.., od której może zależeć całe dalsze życie Ani..

 

Debiutancka powieść Doroty Gąsiorowskiej to niezwykle wzruszająca i poruszająca opowieść o niesprawiedliwości ludzkiego losu, powinnościach szczerej i prawdziwej przyjaźni, oraz o miłości jako największej sile napędowej ludzkich działań.. Ponadto jest to bardzo mądrze przestawiona historia o współczesnej Polsce i współczesnych Polakach, którzy coraz częściej i w coraz większej liczbie "stawiają wszystko na jedną kartę", porzucając swoje dotychczasowe życie i dążą do zmian, które dadzą Im prawdziwe szczęście..Niezależnie od tych ważnych i wzniosłych cech tejże lektury.., jest to przede wszystkim bardzo ciekawa i udana książka, która porywa czytelnika już od pierwszych stron i trzyma w wielkim zainteresowaniu aż do samego końca. Myślę, że z pewnością będzie to jeden z najciekawszych i najważniejszych debiutów literackich 2015 roku..:)

 

Wielką siłą tej powieści jest jej autentyczność i szczerość, jaka emanuje z każdej strony, każdego zdania, słowa. Nie znajdziemy tu bowiem cukierkowej i kolorowej rzeczywistość rodem z poczytnych romansów, która sprawia przyjemność, ale w żadnym stopniu nie przekonuje. Znajdziemy tu natomiast prawdę o życiu, z jego wszystkimi najgorszymi stronami jak chociażby choroba, śmierć, porzucenie, samotność..Co ważne, jest to prawda o polskim życiu, w którym jego realia są zgoła odmienne niż te z zachodnich filmów czy książek. Oczywiście, pewne "bardzo" pozytywne zbiegi okoliczności w życiu głównej bohaterki mają tu miejsce, a które to w "realnym" życiu zapewne nigdy by nie mogły się ziścić, lecz to są tylko drobiazgi nie przykrywające w żadnym stopniu prawdziwości tej historii. Myślę, że o wiele łatwiej jest napisać powieść o pięknym i idealistycznym świecie, zaś o wiele trudniej jest stworzyć historię w której ból, rozpacz i cierpienie odgrywają kluczową rolę.. Pani Dorota podjęła się tego zadania i z owej próby wyszła ze wszech miar zwycięsko:). Słowa uznania należą się jej nie tylko za wykonanie, ale także za wielką odwagę..

 

Wielkim atutem warsztatu pisarskiego Doroty Gąsiorowskiej jest to, iż potrafi Ona umiejętnie lawirować pomiędzy smutkiem i radością w swej twórczości. Oto bowiem otrzymujemy tutaj pokaźną dawkę bardzo smutnych chwil i emocji, które jednak wkrótce zostają Nam w pełni wynagrodzone poprzez bardzo radosne, szczęśliwe i pozytywne wydarzenia, a tym samym i związane z nimi Nasze odczucia. Ta niezwykła równowaga i idealnie dobrane proporcje sprawiają, że książkę tę czyta się z wielkim zaangażowaniem i oddaniem, w którym Nasze przeplatające się łzy i uśmiechy odgrywają bardzo ważną rolę. Nie można bowiem przejść obok tej lektury łatwo i przyjemnie, gdyż zawarty tutaj bagaż emocjonalny zmuszą Nas do pełnego zaangażowania się w tę historię. I wszyscy krytycy literatury obyczajowej mogą mówić sobie co chcę, ale jeśli książka autentycznie wzrusza czytelnika, to w moim odczuciu zawsze będzie ona książką wybitną i ważną. I tak jest właśnie w przypadku "Obietnicy Łucji"..

 

Fabuła powieści skupia się na tytułowej obietnicy, którą to składa główna bohaterka i którą to Ona ze wszystkich sił pragnie wypełnić. Ów proces i droga do celu wiedzie poprzez iście detektywistyczne poszukiwania pewnego człowieka, odnajdywanie się w nowej roli "matki", jak i również rozliczeniu z własną, często bolesną, przeszłością. Obok tego głównego nurtu i historii Łucji, Ani i Ewy, znajdziemy tu także szereg pobocznych wątków, które przybliżają Nam sylwetki i losy mieszkańców Różanego Gaju. I tak poznamy historię dawnych miłości, tajemnicę starego dworku, animozje i przyjaźnie pomiędzy mieszkańcami wsi, codzienny kłopoty i radości tychże ludzi. Poznamy ludzi, którzy na długo pozostaną w Naszej pamięci, jak chociażby lekką zwariowaną Eleonorę, intrygującą Matyldę czy też nieziemsko tajemniczego Tomasza..Te postacie i ich losy zostały umiejętnie wpleciony w los tytułowej Łucji, tworząc tym samym bardzo inteligentną i szczerą historię o nieprzewidywalności ludzkiego życia..

 

W opowieści tej ważną role odgrywają dwa niezwykle ciekawe aspekty ludzkiego życia - natura i muzyka. Natura ukazana na kartach tej historii każe ponownie zakochać się (jeśli dotąd tego nie zrobiliśmy) w Polsce i jej krajobrazie. Różany Gaj spowity śniegiem, wiosennymi promieniami słońca i wreszcie letnim upałem to prawdziwa kwintesencja literatury, która za pomocą słów przenosi Nas do tego niezwykłego miejsca i pozwala cieszyć się jego urokiem i pięknem.

 

Muzyka natomiast to bardzo ważna, jeśli nie kluczowa, część tej opowieści. Wielki talent muzyczny i jego rozwijanie, fascynacja światem dźwięków, piękno muzyki i jej niezwykła moc czynienia życia łatwiejszym - wszystko to znajdziemy w tej książce i co więcej, ów dźwięki doprowadzą główną bohaterkę do prawdziwej, wielkiej miłości..:)

 

Jeśli chodzi zaś o warsztat pisarski Pani Doroty Gąsiorowskiej to nie mam mu absolutnie nic do zarzucenia. Współczesny język, poprawna składnia, żywe i naturalne dialogi, brak dłuższych przerw pomiędzy kolejnymi wątkami i niezwykle barwne opisy - wszystko to sprawia autentyczną przyjemność i radość z lektury książki. W tym miejscu muszę także pochwalić Wydawnictwo Znak, które dopracowało wydanie tej powieści w najdrobniejszych szczegółach. Dobrej jakości papier, wyrazista i duża czcionka, szerokie marginesy oraz niezwykle piękna i klimatyczna okładka, wprost zachęcają do lektury tej książki. Brawo:)!

 

"Obietnica Łucji" to bardzo mądra, wzruszająca i ciepła opowieść o zwykłych ludziach, którzy muszą zmagać się z najbardziej przewrotnymi i dramatycznymi niespodziankami losu. Opowieść niosąca w sobie smutek, refleksję nad życiem człowieka, ale także wielką radość, pozytywną energię i nadzieję na przyszłość. To książka, jakiej od czasu do czasu potrzebuje każdy z Nas, choćby po to, by ponownie móc uwierzyć w przyjaźń, miłość, dobro..

Madzia

Główną bohaterką książki jest Łucja właścicielka dobrze prosperującego biura podróży. Z wykształcenia jest historykiem i pedagogiem, jako nauczycielka pracowała tylko przez trzy lata, zaraz po studiach. Marzyła jednak o własnym biurze. Systematycznie odkładała pieniądze, wierząc, że to marzenie uda się kiedyś zrealizować. Któregoś dnia jej mąż Karol otrzymał spadek po krewnych. Wtedy właśnie podjęli decyzję o otwarciu biura podróży czego konsekwencją była rezygnacja Łucji z pracy w szkole. Początkowo brakowało jej nauczania, ale stworzenie firmy wymagało całkowitego zaangażowania. Od razu wpadła w wir nowej pracy...

 

A teraz zamierzała zacząć życie od nowa. Dlaczego dobrze sytuowana kobieta porzuca wygodne życie w wielkim mieście? Na to pytanie może odpowiedzieć tylko ona sama, choć właściwa decyzja, którą podjęła pod wpływem impulsu, nawet dla niej jest zagadką. Bez żalu zostawia wielki apartament na jednym z pięknych wrocławskich osiedli...

 

Nie żałuje swojego życia. Nie jest w nim szczęśliwa, spełniona. Sukces finansowy przyniósł jej materialną stabilizację, ale nie dał zadowolenia. Bardzo pragnie dziecka. Nie udaje jej się jednak zostać matką. Teraz ma czterdzieści lat i ciężki bagaż doświadczeń, w tym niezbyt udane małżeństwo. Nie boi się zmian mimo kruchości jest silna i niezależna. Czy przypadkowe trafienie do Różanego Gaju- uroczego miasteczka ze starym, zniszczonym pałacem odmieni diametralnie jej dotychczasowe życie? Nie przekonacie się jeżeli nie przeczytacie.

 

Obietnica Łucji wywołała we mnie wiele emocji jak złość, radość i smutek. Książka rozpoczyna się ucieczką Łucji z bogatego, ale smutnego bez radości i szczęścia życia. Pomimo luksusu, wygody postanawia wszystko zostawić i zamieszkać w Różanym Gaju. Zmiany czasami wydają się trudne, ale pozwalają na podjęcie odpowiednich decyzji.

 

,,Obietnica Łucji'' jest bardzo lekka, szybko, oraz z zaciekawieniem się ją czyta. Okładka przyciąga wzrok, a tytuł intryguje tajemnicą historii bohaterki. Autorka ma bardzo lekki styl pisania, potrafi wciągnąć czytelnika od pierwszej kartki. Opisy sprawiają, że czytelnik czuje jakby znajdował się wraz z bohaterką w książce. Posiada także swoją tajemnicę, z każdym rozdziałem ciekawość rośnie, czy bohaterce uda się odnaleźć ojca córki chorej kobiety, a może odnajdzie swoją prawdziwą miłość i szczęście? Książka przekazuje nam nadzieję, prawdę, oraz to, że przeznaczenie chodzi swoimi ścieżkami i nie zawsze jesteśmy w stanie przekierować ją na właściwe tory. Może odnajdziesz w niej to wszytko? Bo ja odnalazłam i przekonałam się, że bohaterka pozostanie w moim sercu na długo. Dlaczego? Nie powiem... Chwyćcie za książkę i przekonajcie się sami, a może zobaczycie, że przypomina po części was samych? Polecam.

Joasia J

Czy książki należące do popularnego gatunku obyczajowe, które dość mocno zakorzeniły się na polskim rynku wydawniczym, wypełniając rodzinne biblioteczki kolejnych pokoleń płci żeńskiej, mogą w pewnym momencie po prostu się znudzić? Od zawsze uważałam się za zagorzałą czytelniczkę rodzinnych, ciepłych historii, w których aromatyczne zapachy kawy i domowego drożdżowego ciasta, wypełniały zakurzone kąty starego domu, mieszając się z gwarem rodzinnych przekomarzań, rozmów i śmiechów. Dlaczego więc po lekturze debiutanckiej książki Doroty Gąsiorowskiej, idealnie odpowiadającej kolorytom klasycznej powieści obyczajowej, nie jestem w pełni zachwycona i usatysfakcjonowana, tak jak miało to miejsce dotychczas ?

 

Główną bohaterką książki jest Łucja Wróblewska, czterdziestoletnia kobieta, która na drodze rewolucyjnych życiowych zmian, ucieka z ukochanego Wrocławia, pozostawiając za sobą nie tylko samodzielnie założone biuro podróży, będące wynikiem jej tułaczych upodobań, ale przede wszystkim własnego męża, z którym przez ostatnie lata łączyło ją jedynie wspólne mieszkanie i nazwisko. Łucja postanawia osiąść w niewielkiej wsi – Różanym Gaju, w której podejmuje pracę miejscowej nauczycielki historii. Elegancka i zadbana kobieta, początkowo wycofana i nieśmiała w relacjach z ludźmi, dźwigająca na wątłych, delikatnych ramionach ciężkie brzemię doświadczeń, pod wpływem ujmującej atmosfery miejsca, stopniowo coraz śmielej otwiera swoje serce. Nie tylko na innych mieszkańców wioski, którzy odważnie przekraczają progi jej własnych strachów i barier, ale także bolesnej przeszłości, wspomnień trudnego dzieciństwa, które ukształtowały fundamenty pod jej dalsze życie.

 

Zachowanie kobiety zmienia się wraz z poznaniem jednej z uczennic – cichej Ani , która pod maską nieśmiałości i lęku, skrywa bolesną prawdę o swojej rodzinie. Łucja w małej, zahukanej dziewczynce widzi samą siebie sprzed lat – wystraszone i lękliwe dziecko, które w trudnej prozie życia, pozbawione matczynej opieki i troski, uciekało przed roześmianymi, dziecinnymi rówieśnikami. Kobieta, poruszona losem dziewczynki, postanawia jej pomóc, angażując nie tylko swoje dotychczas uśpione uczucia, ale składając również śmiałą obietnicę, która zaważy na jej przyszłym życiu...

 

„Obietnica Łucji" to dobrze napisana, ujmująca historia obyczajowa, która na kilka godzin zabiera czytelnika do cichego i urokliwego Różanego Gaju, niewielkiej wsi, w której każdy z nas nie tylko nasyci oczy pięknym krajobrazem przyrody, ale przede wszystkim zwolni w swoim nieustannym biegu oraz nabierze dystansu do wielu spraw, które w ciszy miejsca pozwolą spojrzeć mu na nie z zupełnie innej perspektywy. Autorka, w swojej powieści, używa plastycznego, lekkiego języka, który maluje przed czytelnikiem nie tylko przepiękne krajobrazy tradycyjnej polskiej prowincji, ale pozwala odczuć atmosferę miejsca, niezwykłą więź łączącą jego mieszkańców.

 

Mimo nadmienionych zalet, wspomniałam jednak wyżej, że recenzowana książka, w ogólnej ocenie, nie zachwyciła mnie tak, jak się tego przed jej lekturą spodziewałam. Schemat, którym autorka zauważalnie posłużyła się w swojej powieści, nie tylko znacząco wpływa na odbiór całej powieści, ale przede wszystkim sprawia, że książka jest przewidywalna, na żadnej ze stron nie zaskakując czytelnika. Wszystkie wątki, pisane z przesadną starannością, podane są niemal na tacy, żaden nie wprawia czytelnika w stan oczekiwanej konsternacji czy zamyślenia, w konsekwencji ujmując szereg emocji i uczuć, które potencjalnie mogłyby wypełnić serce czytelnika.

 

Cała historia jest również przesłodzona: trochę naiwna i niewiarygodna w zestawieniu z brutalną codziennością współczesnych czasów. Zbyt wiele szczęśliwych okoliczności i optymistycznych rozwiązań autorka zastosowała w swojej powieści. Przykład? Nauczycielka, która choć nie pracowała w zawodzie dobrych kilkanaście lat, bez znajomości wymaganych standardów, obecnego programu nauczania itp., ni stąd ni zowąd, zostaje zatrudniona jako historyczka w maleńkiej wiosce, gdzie na domiar wszystkiego panuje dość duże bezrobocie. Brzmi trochę naiwnie, prawda?

 

„Obietnica Łucji" to lekka, sielankowa opowieść, która mimo goryczy poruszanego tematu, doprawiona jest nutą sporej słodyczy i subtelności. Jednych słodki smak optymizmu i radości zachwyci i oczaruje na wiele godzin, drugich zaś naiwna oprawa całej historii zdenerwuje, wynudzi, a nawet zemdli. Mnie samą historia Łucji jednak trochę zawiodła, bo choć otrzymałam sporą dawkę ciepła i rodzinnej atmosfery, doprawioną pięknym, starannym językiem, to za dużo wplecionej tu było naiwnej bajkowości, która niezamierzenie odarła całą historię z tonów realizmu.

Anena

Kiedy zaczęłam czytać książkę pomyślałam, że to pewnie kolejna z wielu ckliwych historyjek dla kobiet. Nawet rekomendacja Beaty Tyszkiewicz nie wydawała mi się przekonująca. Jakże się myliłam! Niemniej początek powieści jest sztampowy i charakterystyczny raczej dla hollywoodzkich komedii romantycznych: Łucja rozwódka chce zmienić coś w życiu więc idzie do fryzjerki, by drastycznie obciąć włosy. Jednakże po dalszej wnikliwej lekturze doszłam do wniosku, że DEBIUTANCKA (!) powieść Doroty Gąsiorowskiej jest jedną z niewielu książek, które naprawdę pokochałam i za nic nie oddam.

 

Łucja jest rozwódką i kobietą niezadowoloną z życia. Mimo, że ma wszystko, o czym niejedna z nas marzy, czyli wspaniałą pracę, piękne mieszkanie i urodę. Kobieta skrywa pewne sekrety, bagaż doświadczeń, które nie pozwalają jej cieszyć się z życia. Powodowana nagłym impulsem wyrusza do wioski na Podkarpaciu o malowniczo brzmiącej nazwie Różany Gaj, by tam uczyć historii. Na miejscu Łucja odkryje, że prowincja jest krainą niemalże arkadyjską, ale również pełną sekretów. Jej uwagę zwraca uczennica Ania, dziewczynka skryta, małomówna i stroniąca od rówieśników, która bardzo przypomina kobiecie nią samą. Z czasem nauczycielka poznaje problem, z którym zmaga się Ania. Dziewczynka szybko dorosła, bo musiała się opiekować umierającą matką. Chora na białaczkę Ewa, podczas jednego z wielu spotkań z Łucją, prosi ją o odnalezienie ojca dziewczynki, utalentowanego muzyka Tomasza. Łucja nawet nie przypuszcza, jaką rolę w jej życiu odegra obietnica złożona umierającej kobiecie.

 

Podczas lektury poznajemy historie kobiet i ich relacji z bliskimi, szczególnie interesującą są ukazane relacje z matkami. Matylda, u której Łucja mieszka, cierpi po zerwaniu więzi z najstarszą córką. Ania ukazuje swoją miłość i poświęcenie dla matki, która wkrótce umrze. Łucja zmaga się z niemalże traumatycznym dzieciństwem. Jednakże nic Wam o nim nie powiem, bo to musicie sami przeczytać.

 

Fascynujące jest to, w jaki sposób autorka kreuje bohaterów powieści. Są to osoby nie zawsze widziane w kategoriach ,,dobry" i ,,zły", a wielowymiarowe, niezwykle szczere i prawdziwe. Niewątpię, że każda z nas nieraz spotkała na swej drodze osoby prostolinijne jak Matylda i pogubione we własnym smutku jak Łucja.
Moją uwagę zwróciły przede wszystkim przejawiające się w całej książce ptaki. Są one ważnym ogniwem w powieści i alegorią ludzkich losów. Zatem mamy namalowane przez córkę Matyldy ptaki oraz ptaki w Różanym Gaju, które do wielu lat nie przybywały do pałacu Kreiwetsów. Takich odwołań znajdziecie jeszcze wiele.
W powieści urzekło mnie to, że Łucja, niedawno mieszkająca w wielkim i hałaśliwym Wrocławiu, odnajduje dom i szczęście na prowincji, gdzie raczej nic się nie dzieje, a każdy zna się z każdym. Dzięki przeprowadzce do Różanego Gaju kobieta odnajduje upragniony spokój duszy i miłość.

 

Dla mnie powieść ,,Obietnica Łucji" to nie tylko historia zmagań kobiety z przeszłością i próba ułożenia sobie życia z dala od miejskiego zgiełku. To przede wszystkim historia o szukaniu własnego miejsca w świecie i dostrzeżenia tego, co mamy. Na jednej ze stron autorka pisze, że ,,Całe mistrzostwo polega na tym, aby cieszyć się prostotą życia, nie zaś szukać wymyślonego ideału szczęścia, które nie istnieje."  

 

Z tą refleksją pozostawiam Was i zachęcam do lektury. Jeśli szukacie książki, która Was wzruszy i skłoni do refleksji nad własnym życiem, to polecam debiutancką powieść Doroty Gąsiorowskiej.

Elzbietan20

Piękna okładka, przyjemna w dotyku, utrzymana w złotych, ciepłych barwach. Na okładce piękna kobieta (na pewno piękna, choć nie widać twarzy tylko delikatną linię ramion i smukłą szyję) z pękiem kwiatów. Książka już samym wyglądem tak mnie zainteresowała, że w szary i przygnębiający dzień zaczęłam czytać, i właśnie tego dnia poznałam Łucję.

 

Łucja jest piękną (chyba wyczerpałam limit użycia tego słowa na dziś), dojrzałą kobietą. Ma doskonale urządzone mieszkanie, dobrą pracę i pokaźną sumę na koncie. Pewnego dnia bohaterka zostawia wielkie miasto, firmę oddaje byłemu mężowi i jedzie do małej, zapomnianej Podkarpackiej wsi, by uczyć tamtejsze dzieci historii. Kobieta zamieszkuje u pani Matyldy, sympatycznej byłej nauczycielki, która opiekuje się pobliskim dworem. Wśród uczniów Łucji wyróżnia się mała Ania, dziewczynka wyobcowana i jakby odrzucona przez klasę. Nauczycielka zbliża się do dziecka, widzi w małej siebie z czasu dzieciństwa. Bohaterka zdobywa zaufanie Ani, poznaje też jej mamę Ewę, chorą na nieuleczalną chorobę. Kobieta składa chorej obietnicę, iż odnajdzie ojca dziewczynki. Początkowo nauczycielka nie ma punktu zaczepienia, nie wie gdzie szukać mężczyzny, jednak dziwnym zbiegiem okoliczności (i z niewielką, nieświadomą pomocą Filipa, szkolnego wuefisty) dość szybko spotyka Tomasza, słynnego pianistę, który jest ojcem Ani. Tu historia mogłaby się skończyć, gdyby nie rozterki Łucji, troszkę jej egoizmu (tak pokochała dziecko, którego sama nie mogła mieć, że nie chciała myśleć o rozstaniu z dziewczynką) i zazwyczaj niesprzyjające sytuacje. Prawda po jakimś czasie i tak wychodzi na jaw, niestety nie z ust Łucji...

 

Nie chcę spoilerować jeszcze bardziej, dlatego w tym miejscu urwę zarys fabuły i skupię się na mojej ocenie powieści. Początkowo Łucja nie wzbudzała mojej sympatii, być może była zbyt idealna i w potocznym rozumieniu - za dobrze jej się żyło. Gdy zagłębiałam się w jej losy, spostrzegłam, że w rzeczywistości jest ona nieszczęśliwym dzieckiem, które nigdy nie pogodziło się z odrzuceniem przez matkę. Nauczycielka nie uporządkowała swoich uczuć, tylko je szczelnie zamknęła, otoczyła się pancerzem, by nie mogły wyjść. Jej pozorne szczęście nie było trwałe. Potrzebowała Różanego Gaju, spotkania z Matyldą i jej córkami, a przede wszystkim z Anią i Tomaszem, by móc ostatecznie zakończyć dawno zamknięte sprawy i zwyciężyć demony przeszłości. Momentami nie rozumiałam jej postępowania, zastanawiałam się, co tak naprawdę nią kieruje. Nie spodziewałam się, że z taką pokorą odda dziecko ojcu, podejrzewałam raczej, że będzie próbowała zatrzymać Anię w swoim życiu.

 

Tomasz był chyba moją najmniej ulubioną postacią w powieści. Cały czas zastanawiałam się, po co jest z Adelą, czego tak się jej słucha i przede wszystkim dlaczego nie potrafi być stanowczy. Oczywiście jego stanowczość ujawniła się w momencie, w którym dowiedział się o istnieniu córki, jednak to było już trochę za późno. Zdecydowanie bardziej polubiłam Filipa, który mimo kreowania się na wiejskiego macho, był jednak bardziej prawdziwy i ludzki, niż idealny, wręcz ulotny jak swoja muzyka Tomasz.

 

Muzyka... przepełnia książkę. I ptaki. Ptaki są tu chyba uniwersalnym symbolem i niejako klamrą spajającą powieść. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, delikatny, niczym hmm... muzyka (właśnie!). Bardzo dobrze się czyta powieść Pani Doroty Gąsiorowskiej, właśnie przez ten płynny, subtelny styl (nawet nie wiem, jak mam to określić, trzeba przeczytać, żeby się przekonać, chodzi mi o to, że nawet gdyby Pani napisała instrukcję obsługi młynka do kawy, to na pewno byłaby to wciągająca lektura). Czytając książkę miałam wrażenie, że słyszę delikatną muzykę w tle (a może to książka była tłem dla tej ukrytej muzyki?).

 

Moje wrażenia po przeczytaniu? Mimo niektórych rozwiązań, które nie przypadły mi do gustu (o tym powyżej) jestem jak najbardziej na tak. Po przeczytaniu książki czułam się jakby lżejsza, spokojniejsza, jakby uwolniona z melancholii (może niczym ptak?). Książka dała mi nadzieję, że i w moim życiu wszystko się ułoży, tylko nie powinnam uciekać przed problemami i uczuciami, nie budować wokół siebie muru, a przede wszystkim rozmawiać. Iluż problemów by nie było, gdyby ludzie więcej i szczerzej ze sobą rozmawiali? Ile spraw zakończyło by się szybciej i lepiej? Ilu konfliktów i zmartwień by nie było? Rozmowa jest ważna, dlatego od dziś postanowiłam więcej rozmawiać z moimi bliskimi, by nie przegapić żadnej, ważnej dla mnie i dla nich rzeczy. Wszystkich zachęcam do rozmowy, bo warto. Zachęcam również do zapoznania się z historią Łucji, być może komuś ta powieść też pomoże znaleźć słońce w deszczowy dzień...

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial