Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Starsi Panowie Dwaj. Kompendium Niewiedzy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Starsi Panowie Dwaj. Kompendium Niewiedzy | Autor: Grzegorz WasowskiMonika Wasowska

Wybierz opinię:

Bnioff

Starszych Panów, chyba nie trzeba jakoś szczególnie przedstawiać. Nawet jeśli ktoś nie kojarzy nazwisk Panów J, a podejrzewam, że pokolenie dzisiejszych głąbów może mieć z tym niejaki kłopot, to jednak z pewnością każdy gdzieś tam otarł się o wciąż obecne w przeróżnych mediach największe przeboje (w 2003 roku Grzegorz Turnau opublikował płytę Cafe Sułtan w kapitalnych, bo szalenie wiernych oryginałom, interpretacjach piosenek Przybory i Wasowskiego). Zanim jednak Panowie rzeczeni stali się Starszymi i zaistnieli na szklanym ekranie z programem Kararetu, można było słuchać ich audycji na falach eteru czyli w Polskim Radiu, gdzie od końca lat czterdziestych XX wieku prowadzili audycję pod zwiewną nazwą nomen omen Eterek. Jako, że czasy to były siermiężne, a w instytucjach państwowych panował (zdaje się, że niewiele się w tej materii zmieniło) straszliwy bałagan i brak szacunku dla twórczości artystów pojawiających się na antenie, wiele z utworów, które wtedy były prezentowanych zaginęła, lub uległa zniszczeniu. Panowie Wasowski i Przybora, przyznawali zresztą nie raz, że i oni sami nie podchodzili nigdy z jakimś szczególnym pietyzmem do swoich wytworów i o ich należyte katalogowanie i rejestrowanie dla potomnych się nie troszczyli. Całe szczęści więc, że syn jednego z nich Grzegorz Wasowski (znany na przykład z projektu T-raperzy z nad Wisły) wraz z małżonką, poczuł potrzebę, by zabawić się w kustosza spuścizny po swoim ojcu i „wuju". Potrzeba to była nieunikniona, od dzieciństwa bowiem przesiąkał tą niebanalną atmosferą wokół twórczych działań Starszych Panów. We wstępnie do ksiązki, ba, już w samym podtytule – kompendium niewiedzy - zaznaczają Wasowscy, że nie uzurpują sobie licencji na posiadanie wiedzy absolutnej o tym niebywałym zjawisku jakim był Kabaret Starszych Panów i szereg innych, zarówno wcześniejszych , jak i późniejszych inicjatyw twórczych tego fantastycznego duetu. Świadczy to tylko o tym, z jak bardzo złożonym i trudnym do ogarnięcia i sklasyfikowania zjawiskiem mamy do czynienia. Tym bardziej imponuje efekt pracy państwa Wasowskich i determinacja w przeczesywaniu przeróżnych archiwów z ZASP-u na czele. Powstało więc dzieło monumentalne (ponad 600 stronnicowe), precyzyjne i skrupulatne niczym Encyklopedia Britannica, urocze przy tym niczym „Zielona Gęś" Gałczyńskiego i frywolne jak „Słówka" Boya. Zwłaszcza dotyczy to części katalogującej wczesny okres współpracy obu artystów sprzed Kabaretu Starszych Panów ich opus magnum. Jak już zostało wspomniane wiele z tych wczesnych utworów zaginęła. Część zachowała się na taśmach archiwalnych (audycje programu pod nazwą „Teatr Uniwersalny Eterek"), część jedynie w formie scenariusza programu, listą aktorów, spisem utworów i co najważniejsze tekstami Przybory i zapisem nutowym Wasowskiego. Wydawca uraczył nas także dodaną do książki płytą CD, na której znajdziemy kilkadziesiąt piosenek „jeszcze nie Starszych Panów" z lat 50-tych, którymi mogli cieszyć się słuchacze Teatru Uniwersalnego Eterek. Wśród wykonawców nazwiska wyborne, ale to zawsze było jedną z wizytówek projektów Panów J. Tak oto komentuje to Jeremi Przybora, próbując jednocześnie zdefiniować fenomen Kabaretu Starszych Panów:

„Mieliśmy wielkie szczęście do Kabaretowej obsady. Byli to przecież jeszcze na początku Kabaretu artyści w większości mało znani. Ale wkrótce pisałem „pod nich". Chyba nie tylko oni byli tajemnicą dosyć znacznej popularności Kabaretu. Chyba jeszcze i to, że Kabaret był schronieniem przed samotnością. Każdy jego bohater miał pod ręką dwóch StP, przed którymi mógł swobodnie otworzyć serce. Nie byli oni może zbyt skuteczni w działaniu, ale w intencjach – nieograniczenie życzliwi. No a sami mieli siebie nawzajem. Ten nastrój generalnej gotowości do wysłuchania bliźniego i przejęcia się jego sprawami udzielał się chyba i odbiorcy i zyskiwał sobie jego sympatię."

Czytelnik7

„Panowie i Panie! Panowie i Panie! –
Mój spektakl rozpoczyna się wnet,
Wstęp gratis, naprawdę nie można już taniej,
Kto nie chce posłuchać – ten kiep..."*

 

Kabaret Starszych Panów, założony przez Jeremiego Przyborę i Jerzego Wasowskiego, na stałe wpisał się w świadomość polaków. Nie tylko tych, którzy mogli na bieżąco śledzić działalność artystyczną obu panów, ale także obecnych pokoleń, gdyż ich dokonania w dalszym ciągu mają się bardzo dobrze: często emitowane są w radiach (sam, kilka dni temu, natrafiłem na audycje, gdzie puszczane były ich piosenki), a wieść o nich jest permanentnie przekazywana kolejnym pokoleniom. "Starsi Panowie Dwaj. Kompendium niewiedzy" to przegląd najważniejszych dokonań współpracy Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego, która miała miejsce w latach 1948-1983 (nie traktuje więc o twórczości indywidualnej czy też solowej).

 

Książka została podzielona na siedem rozdziałów: Skrzydło radiowe, Skrzydło kabaretowe, Skrzydło teatralne, Skrzydło telewizyjne, Baszta filmowa, Baszta płytowa oraz Westybul-ból. W każdym z nich, w sposób przejrzysty i rzetelny, zostają przedstawione kolejne dokonania Przybory i Wasowskiego, jednak, gwoli wyjaśnienia, często bez żadnych komentarzy ze strony autorów. Podstawą niniejszej publikacji są ocalałe taśmy TV, filmowe, radiowe, oryginalne scenariusze, książki oraz nuty. Dotarcie jednak do wszystkich materiałów okazało się niemożliwe, bowiem wiele tekstów i nagrań nie przetrwało do dziś, ginąc nierzadko w przedziwny sposób, gdyż, jak piszą twórcy recenzowanej książki, zgubić wszystko potrafi byle kto, natomiast zgubić większość to już wyższa szkoła jazdy, odnosząc się do sytuacji, gdy wiele materiałów nie ginie jako całość, ale w częściach – na przykład kilka stron scenariusza, sama muzyka bez tekstu, albo tekst bez muzyki (jak w przypadku audycji „Prometeusz i zapałki (Baśń mitologiczna"), z której zostało tylko 8 kartek scenariusza, nuty oraz zapowiedź.

 

Dla wielu osób, którzy zastanawiają się, dlaczego miała miejsca tak duża popularność twórczości Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego, odpowiadam, że dzieło Moniki i Grzegorza Wasowskich przynosi odpowiedź na to pytanie. Lata, w których wyżej wymienieni panowie działali artystycznie, nie były dla polaków latami łatwymi, bowiem borykali się z wieloma problemami. A ich twórczość, między innymi w radiowym „Eterku", zajmowała się „na wesoło" kłopotami Polaka lat 40-tych i 50-tych. Traktowała między innymi o problemach mieszkaniowych (miasto przecież składało się jeszcze w dużym stopniu z gruzów), biurokratycznych itp.

 

"Starsi Panowie Dwaj. Kompendium niewiedzy" zachwyca nie tylko wartością merytoryczną – ogromnym, niewyczerpalnym źródłem twórczości Starszych Panów, które wciąż można odczytywać na nowo, czerpiąc satysfakcje z wielu płaszczyzn: estetycznej, językowej, rozrywkowej, ale także z wielu ilustracji, niesamowitego wydania oraz zawartości płyty dołączonej do książki. Zgodnie z informacją pojawiającą się na okładce, autorzy nie przedstawiają żadnych informacji z życia prywatnego Przybory i Wasowskiego. Jednak, ich dokonania są na tyle frapujące, że dzieło Moniki i Grzegorza Wasowskich jest kompletne.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial