Codzienne Inspiracje Biblijne | Autor: Wojciech Węgrzyniak

Szczęśliwy jest człowiek idący we właściwym kierunku.

Czytanie Biblii w życiu chrześcijanina powinno mieć kluczowe miejsce każdego dnia. Wiem po sobie, że niestety nie zawsze się to udaje. Ciągle brakuje nam czasu, jesteśmy zmęczeni, gnębi nas brak motywacji... Czy jest sposób, aby codziennie czytać fragment Pisma Świętego? Powiem Wam, że jest.

Tak pięknej okładki nie da się jej zignorować. Piękna fioletowa barwa i biały kolor skutecznie przyciągają wzrok. Jeśli taka książka będzie stać na stoliku czy półce na pewno jej nie pominiemy w ciągu dnia. Będąc przy pięknej okładce nie mogę nie wspomnieć o solidnym wydaniu "Codziennych inspiracji biblijnych" - dość gruby papier.

Nie jest to książka tylko na jeden rok, ponieważ kilka razy miałam takie małe Ewangelie w wydaniach kieszonkowych, które kupowałam na początku każdego roku. Były one przeznaczone tylko na jeden rok, więc wraz z Sylwestrem traciły swoją użyteczność. Poza tym nie tylko dla starszych osób, ale i dla tych, które mają problemy z oczami małe literki w takich wydaniach utrudniały czytanie. W przypadku "Codziennych inspiracji biblijnych" nie spotkamy się z takim problemem, ponieważ czcionka i odpowiednia interlinia ułatwia przyswajanie tekstu.

Przede wszystkim, aby Boga spotkać trzeba tego pragnąć: jak ziemia sucha łapczywie pije każdą kroplę wody.

Według mnie największym plusem tej publikacji jest pozostawione puste miejsce pod fragmentem z Biblii i refleksją autora. Jak głosi opis z tyłu okładki jest to książka niedokończona, bo do nas należy jej dopisanie. Pustego miejsca jest sporo, możemy więc zapisywać w nim swoje myśli, refleksje, rozważania, żale - możemy wykorzystać je, jak chcemy. Wiadomo, że czasami przyjdzie nas ochota zapisać jakąś myśl, ponieważ czytane zdanie przyniesie nam inspiracje, a w wielu takich publikacjach miejsca przeznaczonego na notatki nie znajdziemy.

Niebo to jest po prostu Bóg. Na nic doktoraty z teologii , święcenia kapłańskie, chrześcijańskie wychowanie, na nic religia w szkole, jeśli nie poznamy smaku nieba. Bo jeśli go nie poznamy, nigdy za niebem nie będziemy tęsknić.

Dopiski autora w odniesieniu do fragmentów Biblii tłumaczą nam je i pozwalają lepiej zrozumieć. Dla przykładu: "O Panie, jak długo jeszcze nie raczysz wspomnieć na mnie, jak długo będziesz krył przede mną Twe oblicze? Jak długo jeszcze mam nosić ból w duszy, a w sercu codzienną zgryzotę? Jak długo jeszcze mój wróg będzie nade mną górował?" (Ps 13,2-3). Zadane pytanie "jak długo" powtarza się cztery razy, psalmista zadaje pytanie kiedy skończą się jego cierpienia. Z jednej strony wie, że Bóg ukoi jego ból, a z drugiej strony boi się, że będzie on trwał zbyt długo i Bóg go nie widzi, zapomni. Przemyślenia księdza Węgrzynka są zdecydowanie inspirujące, niezwykle mądre.

Gdzie znaleźć prawdziwy obraz Boga? Jak poznać, że On jest moim Tatą? Bo jeśli poznam Go jako swojego Tatusia (Abba), moja modlitwa będzie radością dziecka, które wie, co to znaczy być w ramionach Ojca.

"Codziennie inspiracje biblijne" to słowa pokrzepienia zranionej duszy, słowa opisujące szczęście, nadzieję, wiarę, życie. To słowa, które każdy z nas chce usłyszeć i może są proste, mogą się Wam wydać oczywiste, ale czyż nie właśnie o takich prostych stwierdzeniach zapominamy? Czy to one nie umykają nam wśród tego, co się wokół nas dzieje? Do prostych słów trzeba powracać, bo one przynoszą inspirację i ukojenie.

Myślę, że ta książka, jeśli nie zainteresuje Was to na pewno będzie idealnym i długoterminowym prezentem dla babć, cioć bądź własnych mam. Nie przekreślajcie jej, bo możecie znaleźć w jej wnętrzu cenne refleksje.

Może przeżyłeś śmierć przyjaciela, kogoś z rodziny, śmierć miłości, planów, nadziei na lepsze jutro, i tak jak Maria Magdalena powracasz fizycznie lub myślą do grobu, tzn. do miejsca, które najbardziej przypomina twemu sercu o pogrzebanym skarbie. Co jest twoim grobem? Powiedz swemu sercu. Przy grobie nie jesteś sam.

Hasło „Będziesz czytał Biblię codziennie" było mottem przewodnim nabożeństw roratnich w 2010 roku. Prawda jest bowiem taka, że każdy chrześcijanin powinien poświęcać kilka chwil w ciągu dnia na lekturę Pisma Świętego. Ile procent tak postępuje? Zapewne niewiele. Tym bardziej, że język biblijny, a zwłaszcza pism Starego Testamentu oraz Apokalipsy świętego Jana, nie należy do najłatwiejszych. W pierwszym przypadku w tekstach pojawia się zbyt dużo nieścisłości i archaicznych słów, czy też metafor, w drugim tekście roi się od alegorii. Trudno jest czytać niezrozumiały tekst, toteż wiele ludzi po prostu zniechęca się po pierwszej próbie, a Słowa Bożego słuchają co najwyżej w kościele podczas niedzielnych Mszy świętych.

Jeżeli jednak znajdzie się ktoś, kto zechce każdego dnia poznać chociaż kilka zdań z Pisma Świętego, to z czystym sercem mogę mu polecić książkę „Codzienne inspiracje biblijne". Pozycja została zredagowana przez panią Annę Dąbrowską, wydana natomiast została nakładem krakowskiego wydawnictwa „M".

Na pierwszy rzut oka książka nie grzeszy okładką. Właściwie okładka nie wyróżnia się niczym specjalnym. Ot jakiś tam kwiecisty motyw na bliżej nieokreślonym kolorze tła na środku którego umieszczono ramkę z autorem(a raczej autorem komentarzy, ale o nim napiszę w dalszej części recenzji) oraz tytułem. Szczerze powiedziawszy, to gdybym była w zwyczajnej księgarni, to pewnie nie zwróciłabym na nią uwagi, bo przecież nie chciałoby mi się przeczytać opisu zamieszczonego po drugiej stronie okładki.

Na szczęście opis zamieszczony na stronie, z której zamówiłam książkę skutecznie zachęcił mnie do złożenia zamówienia. Od dawna szukałam pozycji, która pozwoli mi codziennie delektować się Słowem Bożym bez potrzeby sięgania po Pismo Święte. Są co prawda strony internetowe publikujące rozważania biblijne na każdy dzień, ja jednak jestem tradycjonalistką i wolałam mieć coś takiego w wersji papierowej. Powyższa książka wydawała mi się idealna ku temu.

W górze widnieją daty poszczególnych dni w roku. Pomyślano również o roku przestępnym, toteż w lutym mamy 29 czytań, a nie 28. Na każdy dzień przewidziany jest jeden fragment Pisma Świętego, zarówno z Ksiąg Starego, jak i Nowego Testamentu. To tak, jakby mówił do nas sam Pan Bóg i to On jest najważniejszym jej autorem. Każdy fragment Słowa Bożego opatrzony jest komentarzem księdza profesora Wojciecha Węgrzyniaka, na co dzień jednego z wykładowców Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Nie są to jednak nudne kazania, a pełne refleksji wytłumaczenia przeczytanych słów i zjawisk. Język komentarzy jest w miarę prosty i zrozumiały nawet dla przeciętnego człowieka, a zarazem zmusza do przemyśleń i zastanowienia się nad treścią przeczytanych słów. Trzecim, ale niemniej ważnym autorem książki jest sam czytelnik. Zarówno na dole każdej strony, jak i na jej końcu znajdziemy miejsce na zapisanie swoich własnych refleksji i przemyśleń. Bo przecież każdy z nas ma prawo do wyrażenia własnego zdania na dany temat. A książka daje możliwość na sformułowanie własnych notatek pod danym dniem.

Przeczytanie książki, teoretycznie przewidzianej na 366 dni, zajęło mi dwa dni. Po przeczytaniu jednego dnia z niecierpliwością przechodziłam do następnego. Podobało mi się to, że fragmenty ze Starego Testamentu przeplatały się z tymi z Nowego. Dzięki temu nie wydaje się ona nudna. Plusem publikacji jest również odniesienie fragmentów z Biblii do świąt, które przypadają danego dnia. Pozwala to na lepsze zrozumienie ich sensu. Książka z pewnością zostanie przeze mnie przeczytana jeszcze nie raz.