Kobieta Z Impetem | Autor: Mariola Zaczyńska

Ogromnie lubię powieści sensacyjne. Jeśli jest to dodatkowo proza rodzimego autora, to gdy sięgam po taki tytuł radość moja jest podwójna. Młoda policjantka o wdzięcznym imieniu Zuzanna ma za zadanie rozwiązać sprawę tajemniczego morderstwa w miejscowości o „egzotycznej" nazwie Mordy. Denata znaleziono przebitego rożnem w czasie ogniska na posesji Ireny – byłej psycholog więziennej. Co ciekawe nieboszczyka nikt nie zna i nikt go absolutnie nie kojarzy. Nie był zapraszany na ognisko i nikt go osobiście nie znał. Oj, nieciekawie wygląda ta sprawa tym bardziej, że Zuzannie ogromnie zależy, aby się wykazać ponieważ jest to pierwsza, zlecona jej poważna sprawa. Tęskniąca za rodzinnym Sanokiem, dopiero adaptująca się w Mordach, budująca ekologiczny dom, ambitna policjantka nie ma zamiaru poddawać się. Śledztwo toczy się powoli lecz odsłaniane powoli sekrety i tajemnice naprawdę są zaskakujące. Brakujące ogniwo stanowi telefon komórkowy, którego nie znaleziono u denata i tutaj młoda pani policjant widzi nadzieję na pomoc w rozwiązaniu zagadki.

Prawdę mówiąc autorka troszkę przytłoczyła mnie ilością bohaterów. Ich poszczególna charakterystyka i wprowadzanie w fabułę sprawia, że wątek sensacyjny w pewnym momencie spada na dalszy plan. Na pewno ważną postacią jest Mikołaj, ceniony fotograf zwierząt angażujący się w ruchy ekologiczne. Prowadzi on sam osobiste śledztwo w sprawie zwiększającego się na wschód przemytu egzotycznych zwierząt. Mieszkańcy miejscowości nad Bugiem, jak i straż graniczna sami na własne oczy widzieli krokodyla i nie był on wzrokową fatamorganą. Coś złego się dzieje i ogromnie trudno znaleźć osobę pociągającą za główne sznurki. Na dodatek wszystko wskazuje, że jakiś związek z tymi tajemniczymi sytuacjami ma polskie rodzeństwo przebywające w Nowej Zelandii i jak nic wygląda to na bliźniaków Ireny. Oboje przyjechali do niej w odwiedziny w tym czasie, kiedy zostaje popełnione morderstwo. Mikołaja nurtuje jednak pytanie, kto jest na tyle szalony aby sprowadzać jadowite pająki i egzotyczne,groźne zwierzęta i w jakim celu to robi. Czy kieruje nim groźna fascynacja, czy robi to zlecenie jeszcze kogoś innego ?

Świetnie fabułę wzbogaca Janusz, słynny restaurator celebryta, jeszcze bardziej znany z głośnego rozstania z partnerem. Jego postać jest niebywale barwna i komiczna powoduje uśmiech na twarzy. Nie sposób go pomimo ogromnej ekscentryczności nie lubić. Nie sposób również nie wspomnieć o uwodzicielskiej Oldze, mającej ogromne problemy zarówno zawodowe jak i osobiste, czy lekko szalonej, rudowłosej bibliotekarce Reginie, zakochanej od zawsze w Mikołaju. Kobiet zresztą u których widoczna jest fascynacja przystojnym fotografem jest więcej i każda zdecydowanie ma nadzieję na więcej.

Mnie osobiście jednak problemy bohaterów zdecydowanie zakryły główny wątek sensacyjny. Oczywiście wszystko się idealnie splata, i w rezultacie łamigłówka okazuje się bardziej rozbudowana niż wydaje się na początku, nie zmienia to faktu, że wolałabym aby jednak akcja momentami była zdecydowanie szybsza. Muszę jednak przyznać, że pomysł na powieść jest niebanalny i niespotykany, dlatego szybko wciąga i zmusza szare komórki do pracy. Drapieżne zwierzęta przyciągają zarówno swoją egzotyką jak i okazuje się stanowią świetną kanwę powieści a tajemnicza postać Szefa dodatkowo dodaje atrakcyjności.

„Kobieta z Impetem" to interesująca wakacyjna lektura nie tylko dla czytelników miłujących tylko powieści sensacyjne, lecz również dla tych, dla których drogi jest obyczaj. Ekologia to temat niezmiernie ważny i dobrze go spotkać również w lekturze beletrystycznej. Polecam.