Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wykorzystanie Potęgi Run Dla Zdrowia, Miłości, Fortuny

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 4 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Wykorzystanie Potęgi Run Dla Zdrowia, Miłości, Fortuny | Autor: Stefan Karol WdowiakGenowefa Szrajer

Wybierz opinię:

Scarlett

Runy wywodzą się z wierzeń nordyckich. Znaki runiczne to jeden z najstarszych alfabetów i niegdyś używano ich do rytuałów magicznych. Według mitów podarował je ludziom Odyn, czyli bóg poezji, magii i ekstazy. Każdy znak to idea, myśl i choć energia dla danej runy jest jedna, to może zostać wykorzystana na różnorakie sposoby – pozytywne i negatywne dla nas. Jak zapewniają autorzy, nie ma w runach niczego mrocznego, ani zakazanego. Twierdzą, że to tylko ścieżka do zdobycia większej wiedzy i samo zrozumienia. Jednocześnie zadając pytanie, nigdy nie jest tak, by nasze losy zostały przesądzone. Prawie zawsze można zmienić przyszłość i jest to wręcz wskazane, by przy pomocy run ewoluować w kogoś lepszego i wartościowszego.

 

Dr Stefan Karol Wdowiak to człowiek wielu talentów i zainteresowań. Rozpoczynał jako pracownik naukowy na Politechnice Łódzkiej, gdyż jedną z jego miłości jest elektrotechnika. Ogromną atencją darzy też szermierkę. W latach 80-tych rozpoczął kolejne studia tym razem na Uniwersytecie Łódzkim – Profilaktyka i terapia uzależnień. Ten kierunek wymagał perfekcyjnej znajomości ludzkich osobowości, a stąd już bliska droga do ezoteryki. Zainteresował się chirologią i prędko zyskał przekonanie, że dłonie wiele mówiąc o charakterze człowieka. Z Panią Genowefą zaś mam złe doświadczenia związane z jej inną książką pt.: „Elementarz astrologiczno-chirologiczny". Była to wyjątkowo zła książka, z której niewiele się dowiedziałam. A przecież nazwa elementarz zobowiązuje, do przekazania elementarnej wiedzy. Pisarka ta interesuje się wieloma tajnikami wiedzy ezoterycznej, gdyż ukończyła szkołę wiedzy psychotronicznej.

 

Z tej książki w prosty i przyjemny sposób dowiedziałam się, jak działają runy, poznałam ich symbolikę, zapoznałam się z interpretacją runiczną mojego dnia urodzenia, a także nauczyłam się, jak wykonywać talizmany i korzystać z potęgi run w życiu codziennym. Jednocześnie poznałam wiele interesujących mitów z wierzeń. Zachłysnęłam się tą mitologią podczas oglądania „Wikingów", a teraz uzupełniłam swoją wiedzę, choć czuję, że wciąż mi mało i z pewnością sięgnę po dokładniejsze opracowania na temat nordyckich bogów.

 

Pierwszą część napisał pan Dr. Stefan Karol Wdowiak i ta jest w mojej opinii najbardziej interesująca. Dokładnie i krok po kroku opisuje znaki runiczne. Podaje ich nazwy i prezentuje karty, na których ukazana jest ich symbolika, wykonane przez Roberta Lichodziejewskiego. Zaprezentowane ilustracje run niezbyt mi się podobają, gdyż trącą kiczem, ale niejako rozumiem, że artysta chciał ująć w jeden obraz wszystkie możliwe europejskie archetypy odnoszące się do danej runy. Następnie Pan Stefan Karol Wdowiak przekazuje ogólną charakterystykę znaku oraz mit nordycki nawiązujący do niej. Jak wspomniałam powyżej zapoznanie się tamtejszą mitologią, było naprawdę ciekawym przeżyciem i chcę więcej. Przykładem legendy może być mit o dwóch parach rywalizujących braci trudniących się kowalstwem. Wygrali ci, którzy stworzyli słynny młot Thora. Kolejny problem jaki porusza autor publikacji to charakterystyka symboli kart, którymi zwykle przedstawia się daną runę. I tak opisuje po kolei talie Lichodziejewskiego, Thomasa Vomela, karty pt.: „Oracle" oraz karty Cecudy. Idąc dalej czytamy, przed czym chronią dane talizmany i amulety oraz pan Wdowiak przedstawia znaczenie położenia danej runy – prostej lub odwróconej. Na sam koniec określa aspekt psychologiczny na podstawie tego, czy dana karta reprezentująca alfabet runiczny podoba się nam lub nie. Jako że nie podoba mi się cała talia Lichodziejewskiego okazało się, że jestem zbiorem wad często się wykluczających. I dla przykładu jednocześnie jestem lekkomyślna i lękliwa, potrafię zarządzać zespołem i nie potrafię być przywódcą, lubię zmiany i nie cierpię zmian. To nawet było zabawne do pewnego stopnia.

 

O ile pierwsza część była znośna to im dalej tym gorzej, gdyż autorką pozostałych bzdur jest Pani Genowefa Szrajer. Otóż ta pisarka przypisuje datom urodzenia runy. Nie wiem jak inni, ale ja jestem nieskończenie różną osobą od tej opisanej w przez autorkę. Aż miałam ochotę napisać – tak, tylko że na odwrót. Pani Genowefa określa mnie, jako osobę niezbyt sentymentalną, odcinającą się od szkodliwych ludzi i rzeczy. A jest wręcz przeciwnie. Przywiązuje się do ludzi, miejsc i rzeczy, a ich porzucanie sprawia mi przerażający ból. Tym razem Pani nie trafiła.

 

Ostatnia część można podsumować stwierdzeniem nomen omen. Pani Genowefa pokazuje jak stworzyć swoje runiczne imię. I choć ta część publikacji jest potencjalnie ciekawa, to jednak krótka, zbyt mało wnikliwa, by zainteresować naprawdę.

 

Jak to ma w zwyczaju Studio Astropsychologii „Wykorzystanie potęgi run dla zdrowia, miłości i fortuny" została pięknie wydana, ze wspaniale przyozdobionymi stronami i z przepięknymi rycinami. Szkoda, że wnętrze nie jest tak doskonałe.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial