Wasia
-
Polska jest bardzo dumna ze swojego świętego papieża- Wojtyły. Wielu z nas zastanawia się, czy będzie jeszcze ktoś taki jak on. Kardynał Luis Antonio Gokim Tagle nazywany jest Wojtyłą z Azji. Podobno tylko on potrafi rozśmieszyć Benedykta XVI. Swoją postawą- bardzo otwartą dla ludzi zadziwia, gdyż jest jednym z najaktywniejszych kardynałów na portalu społecznościowym – Facebook.
Mimo powszechnego obycia z nowinkami telekomunikacyjnymi napisał książkę pod tytułem „Ludzie wielkiej nocy", w której zwraca uwagę na fakt, że mimo tego, że społeczeństwo cieszy się z tak dużego postępu to ciągle rośnie nam liczba osób samotnych, które przecież nie zawsze potrafią poradzić sobie z otaczającą ją samotnością. Zwraca on uwagę na fakt, że komunikacja to nie Komunia, a informacja to nie wspólnota sensu. Jest to książka bardzo ważna, gdyż zwraca uwagę na ciągłą potrzebę przynależności do wspólnoty. Ta potrzeba wg autora jest niezwykle ważna, gdyż w dobie globalizacji pozwala nam zbudować swoje człowieczeństwo. Jednak, by dojść do zadowalającego stanu ludzkość sporo musi jeszcze popracować nad sobą.
Kardynał Tagle w swoim dziele przypomina, że we wspólnocie przechowywana jest żywa prawda, że Chrystus zmartwychwstał, dlatego tak ważna jest troska o wspólnotę, gdyż tylko ona jest w stanie zachować tę prawdę.
Praca kardynała przypomina swoim układem pracę. Podzielona jest ona na poszczególne rozdziały: Wstęp, „Rozczarowanie naszych czasów", „Żywa wspólnota chrześcijan", „Droga do wspólnoty", „Wspólnota miłości", „Wspólnota solidarności", „Wspólna modlitwa", „Wspólnota nadziei", „Wspólnota Ducha Świętego" i „Sięgając poza siebie". Całość rozważań podsumowują wnioski.
Jak można zauważyć tytuły podrozdziałów dotyczą wspólnoty. Jest to miejsce, w którym człowiek się realizuje, zdobywa doświadczenie życiowe, zawiera znajomości, przyjaźnie, integruje się z innymi, co uczy go spojrzeć poza siebie i dostrzec problemy innych.
Jak autor sam zauważa w podziękowaniach, ta książka o wspólnocie sama jest jej dziełem. Większość materiałów wykorzystanych w pozycji pochodzi z wykładów wygłaszanych na Loyola School of Theology na Filipinach oraz z rekolekcji.
Książka ta jest bardzo przepięknie napisana. Czytelnik może odnieść wrażenie, że czyta tekst jakiegoś bardzo dobrego kazania, która inspiruje go do rozmyślań nad naturą świata. Ta książka powinna stanowić podstawę rekolekcjonistów, kapłanów, itd., którzy jakże często zwykli debatować nad naturą świata. Jednakże polecam ją również filozofom, czy po prostu ludziom, którzy poszukują swojego ja, nie mogą odnależź się w zgiełku tego świata, czy po prostu chcieliby podumać nad naturą świata. Pragnęłabym ją odradzić ludziom, którzy nie potrafią się wyciszyć, uciec od zgiełku, czy poddać się refleksji. Osoby, które są bardzo energiczne i postępują bardzo impulsywnie mogą uznać tą książkę za mało ciekawą.
Książkę czyta się jak encyklikę. Bardzo wyczuwalny jest podniosły charakter utworu. Myślę, że odpowiada to tematyce poruszanej przez autora pokazując jak wielkich problemów i jak wielką rolę odgrywa jego utwór- książka jest poświęcona tematyce kanonizacji, rozwojowi, wspólnocie. Pomimo ich istnienia ciągle są ludzie ludzie samotni, którzy oczekują pomocnej dłoni.
Podsumowując, książka ta przypadła mi do gustu, gdyż odbiega od innych, które są mało kreatywne i w których powiela się ciągle ten sam albo bardzo pochopny schemat. Jednakże polecam ją wybranym, gdyż nie każdemu może przypaść do gustu. Jest to idealna pozycja, która może uzdrowić duszę, czy pokrzepić serce.
Książkę wydało Wydawnictwo WAM.