Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kołysanka

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Kołysanka | Autor: Chuck Palahniuk

Wybierz opinię:

Złośnica

Wyobraźcie sobie, że jesteście czterdziestoletnim dziennikarzem, który ciągle nosi niebieski krawat. Pracujecie w gazecie, a waszym przełożonym jest facet, którego hasło do komputera brzmi hasło. Wasi sąsiedzi z każdej strony skutecznie zagłuszają siebie nawzajem, "ci muzykoholicy, te spokojofoby". Waszą ulubioną i jedyną rozrywką jest sklejanie domków o milionie detali, a potem niszczenie ich gołymi stopami. Waszym obecnym tematem na reportaż jest śmierć łóżeczkowa niemowląt. Kilkanaście lat temu któregoś wieczoru przeczytaliście żonie i maleńkiej córeczce kołysankę, a one już nigdy się nie obudziły. Podczas zbierania materiału do artykułu zauważacie, że w każdym domu, gdzie umarło dziecko, leży ta sama książka wszędzie otwarta na tej samej stronie, stronie z kołysanką.

 

Carl Streaton nie musiał sobie wyobrażać tego wszystkiego, gdyż miał wątpliwe szczęście to przeżyć. W ramach śledztwa dziennikarskiego spotyka się z Helen Boyle, bardzo oryginalną pośredniczką handlu nieruchomościami - wyłącznie takimi, gdzie co noc koło godziny pierwszej koło schodów turla się ucięta głowa albo ściana zalana zostaje krwią. Z Helen łączy go podobna tragedia - ona również kilkanaście lat temu przeczytała swojemu synkowi feralną kołysankę, a po jakimś zmarł także jej mąż.

 

„Nazywają ten wierszyk usypianką. W niektórych pradawnych kulturach śpiewano ją dzieciom w czasie klęski głodu albo suszy, bądź kiedy plemię rozrosło się tak, że brakowało ziemi. Śpiewa się ją okaleczonym w wypadkach wojownikom oraz starcom i ludziom stojącym nad grobem. Żeby położyć kres ich męczarniom."

 

Dzięki spotkaniu z Helen, Carl odkrywa straszliwą moc kołysanki, przy czym okazuje się, że Helen bez żadnego skrępowania korzysta z jej działania; co gorsza, Carl mniej lub bardziej świadomie również zaczyna wykorzystywać ją w krytycznych momentach. Przerażony, postanawia zniszczyć wszystkie egzemplarze książki z kołysanką, czasami jednak pokusa użycia tekstu dla szybkiego i bezbolesnego pozbycia się irytującej go osoby jest zbyt kusząca. W misji ratowania świata przed morderczym działaniem kołysanki, w podróży po Stanach Zjednoczonych towarzyszy mu Helen, jej sekretarka, wiccanka i hippiska w jednym, czyli Mona, oraz chłopak Mony, ekologiczny terrorysta Ostryga. Muszą także odnaleźć księgę, z której kołysanka została przepisana; księga ta ma także zawierać inne uroki, zaś jej potencjalny właściciel byłby w stanie zmienić obraz świata za pomocą zawartej tam magii. Pytanie tylko, kto zrobi z niej najlepszy użytek i w imię jakich idei?

 

Dopiero po lekturze dowiedziałam się, że "Kołysanka" powstawała w cieniu wielkiej tragedii w życiu pisarza. W 1999 roku jego ojciec został bestialsko zastrzelony, a następnie spalony w swoim domku letniskowym. Zabójcę skazano na karę śmierci. Praca nad "Kołysanką" miała ponoć pomóc autorowi w uporaniu się z tym dramatem.

 

"Kołysanka" jest niebanalną powieścią, pukającą czytelnika raz po raz w główkę. Satyra przejmująca grozą, tak można najkrócej opisać utwór. Satyra na czasy, w których żyjemy, na media, na tych co wojują na rzecz ekologii i na tych, którzy ekologię mają gdzieś. Satyra na wszechobecny hałas, ale podczas czytania ma się wrażenie, że ktoś wrzeszczy ci Czytelniku do ucha. Jest śmiesznie i strasznie zarazem. W domach straszy, niemowlęta umierają podczas snu we własnych łóżeczkach, a ja najbardziej się bałam szalonego wiccanina, który w imię matki natury i naturalnego porządku, za pomocą dziecięcej usypianki wymordowałby cały gatunek ludzki. Tak, zdecydowanie proza Palahniuka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i z pewnością sięgnę po inne jego książki.

 

„Każde pokolenie pragnie być tym ostatnim. Każde pokolenie nienawidzi nowych trendów w muzyce, bo ich nie rozumie. Ani nam się śni oddawać cugle naszej kultury. Nie znosimy, kiedy naszą muzykę puszczają w windach. Kiedy ballady naszej rewolucji stanowią podkład telewizyjnych reklamówek. Kiedy stroje i fryzury naszego pokolenia nagle stają się retro."

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial