Młodość Blueberry'ego. Tom 3

  Jeśli stęskniliście się już za komiksowymi klimatami Dzikiego Zachodu (ja się stęskniłam), to mam oto dla was dobrą nowinę! Oto nakładem Wydawnictwa Egmont ukazała się właśnie trzecia, zbiorcza odsłona komiksowej serii „Młodość Blueberry'ego”, której to blisko 200 stron wypełnia wartka akcja, wielka przygoda i kurz prerii. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji, którą miałam sposobność przeczytać za sprawą portalu Sztukater.pl

 Na ten pięknie wydany album składają się cztery mini opowieści z porucznikiem Mikem Stevenem Donovanem, znanym jako Blueberry, w roli głównej. Są to: „Plan Pinkertona”, „Szlak przeklętych”, „Ostatni pociąg do Waszyngtonu” i „Zabić Lincolna”. I tak też otrzymujemy tu niezwykle interesujące historie pod względem fabularnej intrygi, natężenia scen walk, pościgów i ucieczek, jak i też nawiązań do prawdziwej historii Wojny Secesyjnej i całych Stanów Zjednoczonych.

"Plan Pinkertona" - w tej pierwszej z mini opowieści nasz główny bohater trafia do niewoli, a dokładniej rzecz ujmując w skład oddziału karnego, który eskortuje grupę ważnych osobistości - na czele z piękną Eleonorą Mitchell. Szybko okazuje się, że wśród podróżujących kryje się również zamachowiec realizujący plan tytułowego Allana Pinkertona, który liczy na koniec wojny poprzez zamordowanie najważniejszych dowódców armii Południa. I oczywiście to nasz Blueberry będzie musiał zdecydować, jaką odegra w tym rolę... To intrygująca, bardzo rozbudowana, świetnie poprowadzona i trzymająca w napięciu do samego końca, opowieść.

 "Szlak przeklętych" - druga z zaserwowanych nam tu historii nawiązuje do poprzedniej opowieści, stawiając Blueberr'ego na drodze wspominanego powyżej zabójcy, ale też wraz z podległym mu oddziałem żołnierzy (w głównej mierze morderców) ma on do wykonana pewną trudną misję na terenie wroga, która wiąże się z pewnym stadem zwierząt... To równie dobra, rozpisana na dwa główne wątki – z jednej strony z udziałem Blueberr'ego i jego ludzi, z drugiej zaś ze szpiegiem i zabójcą z pierwszej części. Na obu polach jest dobrze, klimatycznie, efektownie i niezwykle ciekawie.

"Ostatni pociąg do Waszyngtonu" - w tej historii mamy do czynienia z pełnokrwistą opowieścią szpiegowską w anturażu Dzikiego Zachodu. Oto pojawiają się informacje świadczące o planach zamachu na życie Abrahama Lincolna, którego ma się dopuścić pewna tajemnicza organizacja. Mike Blueberry i jego ludzie stają tym samym do walki z czasem, której stawką jest los całego kraju. To niezwykle inteligentna, niejednokrotnie nas zaskakująca i emocjonująca do ostatniego kadru, relacja. W mej ocenie najlepsza w całym albumie.

 "Zabić Lincolna" - to swoista kontynuacja powyższej opowieści, w której nastaje czas najważniejszych rozstrzygnięć, ostatecznej konfrontacji z zabójcą i próba ocalenia tytułowego bohatera. I niewątpliwie jest to ciekawa, dobrze poprowadzona, bardzo klimatyczna i świetnie zobrazowana opowieść, która wieńczy ten cały album w bardzo widowiskowy i mocny sposób.

 Wszystkie te cztery historie składają się na spójną, chronologiczną i mocno powiązaną opowieść, która przekonuje nas do siebie swoją barwną fabułą, charakternymi kreacji postaci - na czele z dojrzewającym na naszych oczach Blueberry'm oraz nieodgadnioną panną Mitchell, jak i też bardzo realistycznym obrazem tego dawnego świata, gdzie mamy widmo Secesyjnej Wojny, brudną i skomplikowaną politykę, jak i też pięknie ukazaną krainę Dzikiego Zachodu.

 Swoją ważne trzy grosze dorzuca tu oczywiście ilustracyjna szata tego komiksu, za którą odpowiada Michel Blanc-Dumont. Otóż autor ten stworzył tutaj bardzo klimatyczne, pociągnięte nieco surową kreską i imponujące na polu szczegółowości, rysunki. To także dobre kadrowanie, perfekcyjne oddawanie dynamicznych scen akcji, świetnie uchwycone emocje na twarzach bohaterów oraz przyjemne, nieco bladsze kolory, które idealnie oddają sobą ten amerykański krajobraz. Do tego trzeba docenić także efektowne wydanie komiksu - duży format, twarda oprawa, dobrej jakości papier.

To niezwykle złożona, inteligentna i porywająca swoją fabularną wymową, opowieść. Intrygują nas losy głównego bohatera, z ciekawością odkrywamy sekrety tego dawnego świata, jak i też angażujemy się w tę historię, która raz po raz nas czymś zaskakuje. Nie możemy zapomnieć o emocjach, gdzie to dominuje poczucie niesprawiedliwości oraz zawsze trudny do pogodzenia głos rozsądku względem uczuć, o czym przyjdzie się przekonać tytułowemu bohaterowi na własnej skórze.

Jeśli polubiliście którąś z poprzednich odsłon tej komiksowej serii, to polubicie również i tę jego niniejszą, trzecią część. Polubicie za przygodę, emocje, klimat Dzikiego Zachodu i piękne ilustracje, które oczarowują nas od pierwszych chwil lektury. Poza tym powiedzmy sobie szczerze, że dobremu komiksowemu westernowi się nie odmawia. Polecam – sięgnijcie po ten komiks, naprawdę warto!