Conan. Miecz Barbarzyńcy Tom 1 Kult Kogi Thuna

Bezsprzecznie jedną z najbardziej kultowych postaci kulturowej fantasy - czy to na polu literatury, filmu, czy komiksu..., jest Conan Barbarzyńca! To właśnie temu niezwykłemu, cymeryjskiemu wojownikowi poświęcono i poświęca się wciąż kolejne opowieści, obrazujące jego przygody, walkę ze złem i wędrówkę po przedziwnym świecie magii i miecza. Jedną z najnowszych z nich jest komiksowa opowieść pt. "Conan – Miecz barbarzyńcy: Kult Kogi Thuna", która to ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont Polska!

Fabułę komiksu wypełnia opowieść o kolejnych niezwykłych losach Conana, które to znajdują swój początek na pokładzie pirackiego okrętu. Początek, który przybiera postać konfrontacji wojownika z piratami, jego wielodniowe dryfowanie na powierzchni Oceanu, walkę z morskimi potworami, jak i wreszcie pojmanie przez demonicznych handlarzy niewolników. Oczywiście, Conan nie zamierza godzić się z tym losem, wobec czego wszczyna bunt więźniów i zbiega z okrętu wraz z tajemniczą szkatułką, w której znajduje się mapa do miejsca ukrycia wielkiego skarbu. Tam też kieruje on swoje kroki wraz z towarzyszącym mu jednym z niewolników...

Autorzy tej komiksowej opowieści - Gerry Duggan (scenariusz) i Ron Garney (rysunki), zapraszają nas za sprawą jej lektury do spotkania z klasyczną historią fantasy, w której nie brak wartkiej akcji, spektakularnych scen walki, emanacji magii, jak i wreszcie wielkich emocji. To dobrze skonstruowana, zaskakująca swoim przebiegiem i do tego porywająca od pierwszej, do ostatniej strony, komiksowa relacja z co najmniej solidnej, jeśli nie wysokiej, półki. Ważne jest tu również to, że fabularnej stronie tego dzieła nie ustępuje w niczym także i jej ilustracyjne oblicze, które jawi się tu nam naprawdę w piękny i efektowny sposób.

Na polu fabuły jest bardzo dobrze, ciekawie i zaskakująco, gdy oto już od samego początku mamy całą serię niezwykłych zdarzeń z udziałem tytułowego bohatera, a kolejne strony niosą jeszcze więcej przygód, akcji i emocji. Morskie losy Conana, jego niewolnicze perypetie, odzyskana wolność, podróż ku miejscu ukrycia skarbu i zbliżająca się konfrontacja z jego strażnikami - każdy z tych wątków charakteryzuje się dużą dynamiką, perfekcją budowania napięcia, jak i wreszcie efektownością przekazu, co w kontekście tego konkretnego gatunku, wydaje się być kluczowe. I dlatego też z wielką pasją śledzimy ten komiks, który to być może nie oferuje nam sobą czegoś odkrywczego i nowego, ale za to daje świetną rozrywkę!

Bardzo imponująco przedstawia się strona ilustracyjna tej opowieści, za którą to odpowiada Ron Garney. Otóż oddał on w nasze ręce bardzo klimatyczne, pociągnięte wprawną, aczkolwiek też i dość surową w swojej formie - kreską, bardzo przyjemne dla oka, rysunki. To znakomita gra cieni, skupienie się na pierwszym planie oraz niezwykła sugestywność scen walki, które to w dużej mierze dominują sobą te obrazy. Do tego mamy oczywiście mocne, w głównej mierze ciemne i perfekcyjnie dobrane, kolory. Kolory, które w połączeniu z naprawdę efektownym wydaniem komiksu na polu papieru i farby, czynią te ilustracje tyleż pięknymi, co i wielce efektownymi.

Znakomicie jawi się tu również postać głównego bohatera, jak i też kreacja tego fantastycznego świata mroku i przygody. Co do Conana, to przedstawia się nam on tutaj jako twardy, charakterny, nie koniecznie najwięcej mówiący, ale za to też i przekonujący w swojej roli - bądź co bądź, barbarzyńcy z mieczem w ręku. Równie realistycznie, jak na komiksowe fantasy, jawi się obraz tego niezwykle malowniczego świata, gdzie to poznajemy jego morskie, pustynne, jak i bardziej ucywilizowane oblicze na przykładzie świątyni Kogi Thuna. To również niezbędna na tym polu przemoc, magia i groza, które to motywy stanowią dopełnienie tego obrazu.

Lektura tej opowieści upływa nam w bardzo szybkim tempie, co jest zasługą wartkiej akcji, całej masy spektakularnych wydarzeń i emocji, jakie udzielają się nam podczas spotkania z tym komiksem - od fascynacji począwszy, poprzez śmiech, a na strachu i żalu, skończywszy. To również znakomite ilustracje, niepowtarzalny klimat i chyba także - przynajmniej w mojej ocenie, idealnie nawiązanie do słynnego filmu o Conanie. Dlatego też z jak największym przekonaniem mogą uznać ten tytuł za udany, jak i też zachęcić wszystkich czytelników do sięgnięcia po komiksową opowieść "Conan – Miecz barbarzyńcy: Kult Kogi Thuna". Polecam - naprawdę warto!

Conan trafia na statek piratów. Kiedy ujawnia swoją siłę zaskoczonej załodze, dowiaduje się o nieznanym kulcie, którego ślady prowadzą na wybrzeże Stygii. Barbarzyńca będzie musiał użyć całej swojej siły i sprytu, żeby przedostać się przez zrujnowane miasto i zdobyć skarb strzeżony przez wyznawców Kogi Thuna. Dowodzi nimi czarnoksiężnik, który nie cofnie się przed niczym, by obronić swojego boga.

Autorem scenariusza jest Gerry Duggan („Deadpool”, „Uncanny Avengers”), a rysunki przygotował Ron Garney („Amazing Spider-Man”, „Daredevil”).